Anna Słowińska, 2 maja 2018

Zuzanna Efimienko-Młotkowska: srebrny medal jest jak mistrzostwo

Drugi mecz finałowej rywalizacji Ligi Siatkówki Kobiet w łódzkiej Atlas Arenie pomiędzy ŁKS-em Commercecon Łódź a Chemikiem Police przyniósł oczekiwane w walce o złoto emocje. Może poza pierwszym setem, w którym Chemik zdecydowanie wygrał, oba zespoły stworzyły kapitalne widowisko, godne walki o tytuł Mistrzyń Polski w siatkówce. Ostatecznie policzanki pokonały ŁKS 3:1 (13:25, 25:22, 19:25, 25:27) i po raz piąty z rzędu sięgnęły po złoty medal.

ŁKS Commercecon Łódź, który w zeszłym sezonie powrócił do najwyżej klasy rozgrywkowej srebrnym medalem nawiązał do sukcesów z lat osiemdziesiątych (1. miejsce: 1983; 2. miejsce: 1982, 1986; 3. miejsce: 1985, 1987, 1989 – red.).

Przed startem sezonu niewielu stawiało, że łodzianki włączą się w walkę o medale LSK, ale przekonane o swoich umiejętnościach i możliwościach były zawodniczki ŁKS-u, szczególnie Zuzanna Efimienko-Młotkowska, która wzmocniła łódzką ekipę przed sezonem. Już w październiku 2017 środkowa ŁKS-u mówiła w wywiadach - naszym celem jest medal, wierzę w ten zespół.

Łodzianki po miażdżącej przegranej w pierwszym starciu finałowym w Policach zdołały się podnieść i pokazały w drugim meczu dobrą siatkówkę, taką jaką prezentowały w całym sezonie zasadniczym. - W drugim finale naprawdę była walka na boisku, niewiele zabrakło do tie-break'a. Podniosłyśmy się po porażce. Pierwszy mecz, nie chcę go nawet komentować pozostawił plamę w naszych sercach, zmył dobre emocje budowane przez cały sezon. Dziś te dobre emocje wróciły, na tym nam zależało. Nie będziemy rozpamiętywać tamtego spotkania, myślę, że każdy to widział, że byłyśmy głową jeszcze w Rzeszowie (na rozgrywanym 3 dni wcześniej trzecim, decydującym meczu półfinałowym, wygranym w tie-break'u w dramatycznych okolicznościach - red.). Byłyśmy fizycznie i psychicznie wycieńczone. Dziś wyszłyśmy i dałyśmy z siebie wszystko, może poza pierwszym setem, w którym zagrałyśmy zbyt nerwowo.

- Myślę, że na przestrzeni sezonu my i dziewczyny z Polic zasłużyłyśmy na grę w finale, też za to wszystko co przeszłyśmy, kontuzje, niepowodzenia. Przez cały sezon grałyśmy dość stabilnie, jak na skład jakim dysponowałyśmy, nie miałyśmy zmienniczek, dodatkowo przydarzyły się poważne kontuzje podstawowych zawodniczek. Na pewno to nam nie pomagało, jednak w każdym meczy dawałyśmy z siebie wszystko - powiedziała

Środkowa ŁKS-u i reprezentacji Polski cieszy się, że łodzianki potrafiły wywalczyć medal mimo problemów zdrowotnych, kontuzji, które w kluczowym momencie sezonu wyeliminowały z gry dwie podstawowe zawodniczki, najpierw w półfinale Pucharu Polski rozgrywającą Lucie Muhlsteinovą, a w drugim półfinałowym meczu z DevelopResem Rzeszów Regianę Bidias - najlepiej punktującą zawodniczkę łódzkiej drużyny.  

- Ostatnie tygodnie były dla nas ciężkie, straciliśmy Regianę, wiele zawodniczek zmagało się z urazami. Ja przed drugim meczem półfinałowym z Rzeszowem byłam załamana, płakałam, bo nie wiedziałam, czy zagram. Nie mamy zmiany na środku, a ja dzień przed meczem nie byłam w stanie chodzić. Jak źle było z moją nogą wiedział tylko nasz fizjoterapeuta, nie pokazywałam tego po sobie koleżankom z drużyny. Jest kilka takich przykładów w naszej drużynie, kontuzje i urazy próbowały nas wykończyć, ale się nie dałyśmy. Jesteśmy dumne, że udało nam się dograć sezon na dobrym poziomie i zdobyć srebrny medal.

- Kluczem do tego sukcesu jest zespół, nie indywidualne umiejętności, a serce do walki, charyzma i atmosfera, która w ŁKS-ie panuje. – wielokrotnie podkreślała w wywiadach Zuzanna Efimienko-Młotkowska.

Łodzianki mimo przegranej w finale LSK są bardzo szczęśliwe. - Zdobyłyśmy wicemistrzostwo i z tego się cieszymy. To srebro jest dla nas jak mistrzostwo, bo jest wyszarpane spod parkietu. - uważa Zuza Efimienko-Młotkowska.

Utytułowanej środkowej wciąż brakuje w kolekcji tytułu Mistrzyni Polski, obok wicemistrzostwa z ŁKS'em, ma na swoim koncie dwa srebrne i brązowy medal wywalczone z Atomem Treflem Sopot.  -  Myślę, że w końcu się uda, mam nadzieję, że tutaj w Łodzi, bo klimat do gry jest tutaj super.

Zuza Efimienko-Młotkowska nie wie jeszcze, gdzie zagra w przyszłym sezonie.  - Podoba mi się bardzo w Łodzi, tu jest świetna atmosfera do gry w siatkówką. Kibice robią taką robotę, że chce się tu grać.

Mecze ŁKS-u oglądała z trybun największa liczba widzów w LSK. Sympatycy tej drużyny nie zawiedli również na meczu finałowym, 5000 kibiców w barwach klubowych stworzyło wspaniałą oprawę i atmosferę. Nie tylko głośno dopingowali swoja ekipę w meczu o złoto, wspaniale podziękowali zawodniczkom za udane występy w sezonie 2017/2018, a również docenili klasę zespołu z Polic.

-  Mimo, że przegrałyśmy to spotkanie, a była szansa na przedłużenie walki o złoto cieszę się, że nasi kibice mogli zobaczyć wręczenie medali. To było fajne zwieńczenie sezonu. Szczerze, to nawet po cichu powiedziałam, może dobrze, że ten finał się tutaj skończył, bo atmosfera jaką nam kibice zgotowali to było coś wspaniałego. Ja nie pamiętam takich finałów Mistrzostw Polski, z taką liczbą kibiców, z taką atmosferą na trybunach. Ten doping, pozytywne emocje, które dziś nam dawali z trybun, szczególnie w końcówce 4. seta to coś niesamowitego.

Środkowa ŁKS Commercecon Łódź przyznała, że niestety ani na świętowanie wicemistrzostwa Polski, ani na odpoczynek nie będzie miała zbyt wiele czasu. - Poświętuję może jeden wieczór, bo już w piątek muszę stawić się na zgrupowaniu reprezentacji. Reszta dziewczyn z zespołu wiedziała, że po finale czeka je zasłużony odpoczynek, ja myślałam długofalowo, że po meczach z Chemikiem jadę dalej pracować. Muszę się zdrowotnie podreperować, aby w pełni sił wesprzeć kadrę. Nie ma wyjścia, jest o co walczyć z reprezentacją w tym sezonie. -  podsumowała środkowa biało-czerwonych.

W Lidze Siatkówki Kobiet pozostała już jedna niewiadoma, w środę 2 maja w Rzeszowie, w trzecim, decydującym meczu o brąz zmierzą się KS DevelopRes Rzeszów z drużyną Grot Budowlani Łódź. Potem czekają nas emocje związane z występami reprezentacji narodowej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej