- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Zuzanna Efimienko-Młotkowska: dobre przetarcie przed finałem
Angelika Knopek, fot. Piotr Sumara, 7 marca 2020
W drugim meczu półfinałowym Pucharu Polski Kobiet, rozgrywanym po raz kolejny w Hali Nysa, po dwóch stronach siatki stanęły zespoły DPD Legionovii Legionowo oraz Developresu SkyRes Rzeszów. Ostatecznie z awansu do wielkiego finału cieszyć się mogły podopieczne trenera Stephane Antigi, a najlepszą zawodniczką spotkania wybrana została serbska przyjmująca, Jelena Blagojević.
Sobotni półfinał rozstrzygnął się na korzyść rzeszowskich siatkarek w trzech setach, jednak zwycięstwo nie przyszło im łatwo. – Trzeba szczerze przyznać, że momentami faktycznie grało nam się ciężko, bo zespół z Legionowa postawił nam naprawdę trudne warunki. Rywalki dobrze broniły i prezentowały bardzo szybką siatkówkę. Na ten moment najważniejsze jest dla nas to, że mecz zakończył się naszą wygraną w trzech partiach. Wiadomo, że straciłyśmy troszeczkę więcej sił, niż Chemik Police, który grał z zespolem z pierwszej ligi, ale z drugiej strony uważam, że taki wyrównany pojedynek był dla nas dobrym przetraciem przed jutrzejszym finałem – w końcu Police też grają bardzo szybką siatkówkę – powiedziała po spotkaniu środkowa Developresu SkyRes Rzeszów, środkowa Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Rzeszowianki rozgerały swoje spotkanie jako drugie, jednak zdaniem zawodniczki trochę krótszy okres regeneracji nie będzie miał wpływu na dyspozycję jej zespołu w niedzielnym finale. – Każdy dzień to nowa karta, jutro wszystko to, co wydarzyło się dzisiaj, nie będzie już miało żadnego znaczenia. Kto i ile zagrał, o której skończyło się spotkanie, nikt z nas nie będzie się na tym koncentrował, bo wszystkie będziemy skupione na tylko na swojej grze.
Siatkarki z Podkarpacia zakończyły już swoją przygodę z rozgrywkami międzynarodowymi, ulegając w złotym secie 1/8 Pucharu CEV włoskiemu klubowi Unet E-Work Busto Arsizio. Ich niedzielne rywalki natomiast niebawem spotkają się w półfinale tych rozgrywek z zespołem Volero Le Cannet. – Rywalizacja w europejskich pucharach bardzo dużo nam dała, wiele się dzięki niej nauczyłyśmy. Z dalszej gry wyeliminowało nas Busto, jest to zespół bardzo solidny, wysoko notowany w lidze włoskiej. Chemik Police miał teoretycznie trochę łatwiejszą drogę do półfinału, ale to oczywiście nie zmienia faktu, że bardzo dziewczynom kibicujemy, bo to właściwie ostatni polski zespół, który może w tych rozgrywkach jeszcze coś wygrać. Z drugiej strony możemy mieć nadzieję, że przez tę rywalizację rywalki będą minimalnie bardziej zmęczone niż my (śmiech) – dodała reprezentacyjna środkowa.
Zuzanna Efimienko-Młotkowska zdradziła też, że nie miałaby nic przeciwko, jeżeli finał Ligi Siatkówki Kobiet byłby obsadzony tak samo, jak nyski finał Pucharu Polski. Zdaniem zawodniczki turniej ten inauguruje wejście w decydującą fazę sezonu. – Byłoby bardzo fajnie, gdyby finał rozgrywek ligowych pokrył się z obecnym Pucharem, jestem jak najbardziej za takim scenariuszem! Dla obu zespołów Puchar Polski to pierwszy większy sprawdzian, pierwsza walka o najważniejsze trofea i najwyższe cele. Moim zdaniem jako zespół z każdym meczem prezentujemy się z coraz lepszej strony, pokazujemy, że drzemie w nas potencjał, chociaż czasami nie do końca udaje nam się go wykorzystać. Musimy bardziej ustabilizować naszą grę I mam nadzieję, że w trakcie najważniejszej części sezonu będziemy mogły pokazać wszystko, na co nas stać. Śmiałam się dzisiaj z Kamilą Witkowską, że to nie był nasz dzień, bo nie miałyśmy zbyt wielu okazji do zaprezentowania się w ataku, zobaczymy, może jutro uda nam się bardziej włączyć do gry – zakończyła z uśmiechem zawodniczka.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej