Ilona Kobus/plusliga.pl, fot. PRESS, Magdalena Kowalik, Arkadiusz Kogut FOCUS, 24 kwietnia 2019

ZAKSA i ONICO w finale PlusLigi

Zespoły ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i ONICO Warszawa zagrają w finale PlusLigi. Pierwszy z nich wyeliminował Aluron Virtu Wartę Zawiercie, a drugi Jastrzębski Węgiel. Pokonani powalczą o brązowy medal. Oba półfinały rozegrane zostały w środowy wieczór.

Jako pierwsi na boisko wyszli zawodnicy ZAKSY i Aluronu Virtu. Kędzierzynianie wygrali 3:1 (25:22, 21:25, 25:17, 25:22) oraz w play off 2-1 i to oni po raz czwarty z rzędu zawalczą o ligowe złoto. MVP: Sam Deroo.

Na początku pierwszej odsłony to gospodarze wydawali się bardziej stremowani, częściej psuli zagrywkę. Dopiero gdy Sam Deroo stanął po raz drugi za linią 9. metra i posłał rywalom serię kąśliwych serwów, pomógł swojej drużynie odskoczyć na 13:10. Goście jednak błyskawicznie wyrównali bilans punktów. Podobna sytuacja zdarzyła się jeszcze dwa razy - miejscowi budowali dystans, a przyjezdni go niwelowali. W samej końcówce siatkarze Andrei Gardniego zablokowali kontratak Marcina Walińskiego na 24:21, a chwilę później zapewnili sobie zwycięstwo.

Drugą część spotkania doskonale rozpoczęli zawodnicy Warty, którzy za sprawą serwisu Alexandre Ferreiry, ale także błędów własnych ZAKSY osiągnęli bardzo korzystny wynik (4:11) . Gospodarze, choć przez moment przeżywali kryzys, szybko się odbudowali, dogonili rywali na 16:16 (po świetnych zagrywkach Łukasza Kaczmarka i Rafała Szymury) i zaserwowali licznie zgromadzonym kibiców niezwykle emocjonującą końcówkę.

Wygrali ją Jurajscy Rycerze, ale w trzecim secie znów przeważali kędzierzynianie (13:9), u których najjaśniejszą postacią, podobnie jak w poprzednim spotkaniu, był mocno obciążany przyjęciem Sam Deroo (19 w dwóch setach). Po przeciwnej stronie siatki słabszy dzień miał Ferreira. Jego zmiennik Kamil Semeniuk lepiej przyjmował, ale w ofensywie był mniej widoczny i nie wzmocnił siły rażenia zespołu na tyle, by dorównać ZAKSIE.

Czwartą odsłonę goście rozpoczęli z Grzegorzem Boćkiem na ataku i ten zawodnik dał pozytywny impuls drużynie, chociaż nie był tak skuteczny jak Mateusz Malinowski. Za to miejscowi, u których Deroo był mocno wspomagany na siatce przez Szymurę, z każdą akcją spisywali się lepiej, zagrywali mocniej i budowali przewagę (20:17). Zawiercianie do ostatniej piłki walczyli o przedłużenie rywalizacji, jednak tę ostatnią akcję, na miarę awansu do wielkiego finału wygrali wicemistrzowie Polski

Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=28153&Page=S

Następnie na stołecznym Torwarze zaprezentowali się zawodnicy ONICO Warszawa i Jastrzębskiego Węgla. Wygrali gospodarze 3:2 (25:20, 25:23, 22:25, 21:25, 15:12) i w play off zwyciężyłi 2-1. Po raz ostatni stołeczny zespół zdobył medal w 1996 roku - Legia zajęła drugie miejsce.

Początek spotkania udany dla zespołu gości. Przy stanie 0:3 trener Stephane Antiga poprosił o czas. Stołeczni wyrównali na 6:6, ale w kolejnych akcjach częściej punktowali przyjezdni. ONICO wyrównało na po 16 i nastąpił błyskawiczny zryw stołecznego zespołu. Sharone Vernon-Evans zdecydowanie obił ręce rywali, a następnie as serwisowy Nikołaja Penczewa dał prowadzenie 19 : 17. Rozpędzeni warszawianie dominowali na boisku. Piotr Łukasik na siedem piłek skończył sześć. Cały zespół zagrał bardzo dobrze.

Początek drugiego seta świetny w wykonaniu zespołu Stephane Antigi, który prowadził 4:0. Znakomicie grali Łukasik i Penczew. ONICO utrzymywało czteropunktową przewagę 8:4. W następnej akcji po raz pierwszy zablokowany został Penczew. Nie miało to wpływu na grę gospodarzy.  Gdy Wojciech Ferens został zatrzymany blokiem było już 16:10. Wejście tego zawodnika w miejsce Fromma niewiele zmieniło w grze gości. Jednak kolejne akcje należały do jastrzębian. Podopieczni trenera Roberto Santillego mieli świetny okres gry i wyrównali na 17:17 po tym jak Hain trafił ze środka. W końcówce ONICO wyszło na dwupunktowe prowadzenie 21:19 i utrzymało tę przewagę. Z dobrej strony pokazał się Łukasik, a seta skończył Jan Nowakowski.

Jeden set dzielił ONICO od historycznego awansu do finału. Warszawski zespół zaczął znakomicie. Świetnie prezentowali się Łukasik i Penczew. Gospodarze prowadzili 9:5). Później ponownie popracował jastrzębski blok i przewaga warszawskiej drużyny stopniała najpierw do dwóch punktów 9:7, a następnie do 10:9. Po czasie wziętym przez trenera Antigę Bucki wyrównał stan partii po 10. Na boisku pojawił się Maciej Muzaj. Jednak nie poprawił on siły ofensywnej ONICO. Dzięki świetnej dyspozycji Ferensa w ataku goście objęli  prowadzenie 18:17. Jastrzębianie przejęli inicjatywę, a stołeczny zespół znacznie obniżył loty. Klasą dla siebie był wyczyniający cuda w przyjęciu i obronie Lyneel 23:19. W ostatniej akcji seta Lukas Kampa zatrzymał blokiem Łukasika.

Czwarty set wygrali również jastrzębianie. Jego pierwsza część była wyrównana 15:15. W kolejnych akcjach wyróżnił się Bucki. Po asie tego zawodnika było 17:16 dla gości. Przerwa na żądanie trenera ONICO nie wybiła z rytmu Buckiego, który po pauzie raz jeszcze zaserwował asa! Chwilę potem Ferens nie dał szans rywalom. Gospodarze popełnili błędy i było 16:20. Kapitalnie grający JW pewnie kontrolował wynik (22:19, 23:20). Udana akcja ze środka autorstwa Dawida Guni dała gościom piłki setowe, a ostatnie słowo w partii należało do Ferensa.

Losy tie breaka rozstrzygnęły się w końcówce. Po dwóch świetnych akcjach Peneczewa ONICO prowadziło 12:10. Tej przewagi drużyna Stephana Antigi już nie oddała.

Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=28154&Page=S

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej