- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- XV Memoriał Wagnera przetarciem przed LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017
Jerzy Sasorski - Oficer prasowy LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 w Krakowie, AD, fot. Mateusz Chwajoł - ZIS Kraków, 14 sierpnia 2017
W niedzielę w krakowskiej TAURON Arenie zakończył się XV Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Zwycięstwo w turnieju odniosła reprezentacja Polski. Przed trenerem Ferdinando De Giorgim poważny ból głowy, bowiem w ciągu najbliższych dni musi ogłosić finalny skład na LOTTO EUROVOLLEY Polska 2017.
Tegoroczny Memoriał Wagnera był silnie obsadzony. Kibice mieli okazję oglądać trzy drużyny, które za niespełna dwa tygodnie wystartują w mistrzostwach Europy: Francję, Rosję i Polskę. Skład krakowskiego turnieju uzupełniła Kanada, prowadzona przez doskonale znanego w naszym kraju Stephana Antigę.
Turniej na przetarcie
Dla europejskich ekip XV Memoriał Wagnera był przede wszystkim finalnym sprawdzianem i ostatnim dzwonkiem przed zbliżającym się LOTTO EUROVOLLEY POLSKA 2017. Każdy ze szkoleniowców z całą pewnością zebrał bogaty materiał warsztatowy i sporo informacji o swoich graczach.
Faktem, od razu rzucającym się w oczy jest dobra dyspozycja reprezentacji Rosji, która wydaje się już panować nad chaosem związanym z wyborem nowego szkoleniowca i gruntowną przebudową składu. Sborna w Krakowie zaprezentowała się o wiele lepiej niż podczas zmagań Ligi Światowej, udowadniając że nie zmarnotrawiła czasu przygotowań. W szeregach Rosjan ponownie pojawiło się kilku doświadczonych graczy, jak chociażby Maksim Michajłow, słusznie wybrany MVP turnieju i Artem Wolwicz, których udział w mistrzostwach Europy jest raczej pewny. Dobrze radziła sobie także rosyjska młodzież – Dimitrij Wołkow – bezdyskusyjny talent Sbornej i Ilias Kurkajew – młody środkowy, prezentujący wysoką dyspozycję. Obaj gracze zostali nagrodzeni wyróżnieniami indywidualnymi. W Krakowie reprezentacja Rosji zajęła trzecie miejsce, z bilansem jednej wygranej i dwóch przegranych w tie-breakach. Trener Szlipanikow musi przede wszystkim zapanować nad gorącymi głowami młodych zawodników, którzy pod wpływem wysokiego prowadzenia, łatwo ulegają dekoncentracji – Zwycięstwo w dwóch pierwszych setach meczu z Polską sprawiło, że się zdekoncentrowaliśmy i zaczęliśmy popełniać błędy, które doprowadziły nas do porażki w całym meczu. Tę słabość musimy koniecznie wyeliminować przed mistrzostwami – przyznał Siergiej Szlapnikow, rosyjski szkoleniowiec.
Reprezentacja Francji podczas Memoriału Wagnera wydawała się ciągle trwać w iście wakacyjnym nastroju. Dodatkowo w Krakowie nie pojawił się Earvin Ngapeth, który skorzystał z prawa do urlopu. Brak gwiazdy, a także ogólnie panujące rozluźnienie wśród Francuzów nieco odbiło się na wyniku – podopieczni Laurenta Tilliego, wygrali dwa mecze dopiero w tie-breakch, a na koniec sensacyjnie ulegli 0:3 Kanadyjczykom. – To normalne, że popełniliśmy dużo prostych błędów, ponieważ mieliśmy 2,5 tygodnia wolnego, a potem 10 dni intensywnego treningu, więc trudno było czasem o dobrą orientację na parkiecie – powiedział Laurent Tille, trener Francuzów.
Po zwycięstwie w Lidze Światowej, a także patrząc na skład personalny reprezentacji ciężko jednak dopatrywać się kryzysu Francji. „Les Bleus” potrzebują po prostu kilku dni na to, by „wskoczyć” na typowy dla siebie poziom i zaszczepić w sobie ducha walki, który będzie im towarzyszył przez mistrzostwa Europy. Francuzi w Polsce postarają się obronić tytuł, na co mają spore szanse. –Odczuwamy presję przed Mistrzostwami Europy, bo nie jest łatwo bronić tytułu. To będzie dla nas ciężkie zadanie – ocenił Kevin Tillie, w Krakowie występujący jako drugi libero. Swoistą jaskółką uśpionego po wakacjach potencjału Francji jest Jenia Grebennikow, który błyszczał na swojej pozycji przez cały Memoriał, a na koniec odebrał statuetkę dla najlepszego libero. Stabilną formę zaprezentował też drugi nagrodzony – Benjamin Toniutti, który swoim rozegraniem niejednokrotnie utrudniał życie przeciwnikom. Przed Francuzami ponad tydzień ciężkiej pracy i budowanie szczytowej formy. – To jest przyjacielski turniej, traktujemy go jak przygotowanie do tego najważniejszego starcia. Uważam, że rezultat w ten weekend nie jest tak ważny. Naszym celem jest zwycięstwo w mistrzostwach Europy!- przyznał Thibault Rossard, przyjmujący Francji.
Dość skomplikowaną sytuację wydaje się mieć reprezentacja Polski. Biało-czerwoni wygrali XV Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, jednak ciężko jest powiedzieć jakich czternastu zawodników powoła na mistrzostwa Ferdinando De Giorgi. Włoski szkoleniowiec sprawdził w towarzyskim turnieju wszystkich graczy jakich testował przez ostatnie tygodnie w Spale i może mieć solidny ból głowy… Niewątpliwie cieszyć się można z obfitości środkowych, bowiem choć na tej pozycji dominuje młodzież, sprytu i pewności siebie mogliby uczyć nie jednego starszego gracza. Dobrze w ataku spisywał się Dawid Konarski, który w Krakowie otrzymał indywidualną nagrodę. Pozytywne są także chęci i wola walki prezentowane przez wkraczających do kadry Aleksandra Śliwkę i Artura Szalpuka czy innych młodych graczy, którzy uratowali mecz Polska-Rosja, najpierw doprowadzając do wyrównania, a chwilę potem wygrywając w tie-breaku. Trudno jednak powiedzieć czy w tej chwili polska reprezentacja powinna postawić na graczy doświadczonych i ogranych czy nieprzewidywalną młodzież, której mogą przytrafić się falowania formy. Trenera De Giorgiego czeka nie lada wyzwanie – musi nie tylko przeprowadzić rzetelną selekcję, ale też odpowiedzieć sobie na pytanie: o co chcemy grać? Trudno powiedzieć czy włoski szkoleniowiec chce przeprowadzić długoterminowy projekt, którego zwieńczeniem będą igrzyska olimpijskie czy też pójść śladami Stephana Antigi i od pierwszego turnieju walczyć o medale. – Chciałem sprawdzić wszystkich graczy, z którymi pracowałem w Spale. Dajcie mi jeszcze jedną noc na przemyślenie składu. We Włoszech mówi się, że noc przynosi dobre rady – powiedział po memoriale Ferdinando De Giorgi, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
Kanada i wiele lekcji
Drużyna Kanady z Polski wywozi najwięcej materiału do analizy. Dwa pierwsze mecze przegrała odpowiednio w czterech i w trzech partiach, natomiast ostatniego dnia pokonała bez straty seta reprezentację Francji. Podopieczni Stephana Antigi mają potencjał, który ewidentnie potrzebuje doszlifowania, co jest idealnym zadaniem dla byłego trenera Polski. – Potrzebujemy zdobywania doświadczenia w grze z najlepszymi drużynami na świecie – to dla nas bezcenne. Pomimo dwóch porażek, uważam że każdy nasz mecz na turnieju był wyrównany. Przed nami dopracowywanie drobnych elementów. Może powinniśmy grać trochę mądrzej, ale i tak jesteśmy obecnie całkiem niezłą drużyną – przyznał Steven Marshall, przyjmujący Kanady
W Krakowie nie było też dwóch kluczowych graczy – Stephana Maara i Johna Gordona Perrina, zmagających się z kontuzjami. Powrót gwiazd i czas na przygotowania na pewno znacznie podniesie poziom Kanadyjczyków, którzy pod koniec września zagrają w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata federacji NORCECA.
Zainteresowanie kibiców
Trzy dni XV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera bacznie obserwowali kibice, licznie zgromadzeni na trybunach. Polscy fani po raz kolejny stworzyli niezapomniane widowisko, które robiło wrażenie na przedstawicielach wszystkich ekip. Wspólne zabawy na trybunach, odśpiewanie 100 lat dla obchodzącego urodziny Jenii Grebennikova, aktywny doping i „Mazurek Dąbrowskiego” odśpiewany a capella potwierdziły, że biało-czerwona publiczność jest niezastąpiona i jedyna na świecie. – Kocham tę atmosferę, polskich kibiców i cały czas za nimi tęsknię. Tego mi brakuje i choć jeszcze nie mieliśmy wiele okazji, by grać z Kanadą przed własną publicznością, jestem pewny, że nigdzie nie będzie tak, jak w Polsce – ocenił Stephane Antiga.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej