-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Wygrana zespołu Wilfredo Leona
Justyna Żółkiewska, fot. CEV, 4 lutego 2019
Runda rewanżowa rozgrywek włoskiej SuperLigi nabiera rozpędu. Niekwestionowanym hitem siódmej serii gier było starcie Modeny z Perugią. Mecz ten zawsze wzbudza wśród kibiców wiele emocji. Przegrany będzie miał okazję do błyskawicznego rewanżu już w następną sobotę w półfinale Pucharu Włoch.
Bartosz Bednorz na stałe zadomowił się w szóstce Azimutu Leo Shoes Modena, ale jego zespół miał za sobą trudny tydzień, bowiem stawał do hitowego meczu po porażce w Lidze Mistrzów przeciwko Zaksie i wyszarpanej w piątym sezie wygranej z Kioene Padovą oraz dość ostrej krytyce jaką rozgrywający Micah Christenson zebrał od swojego trenera po starciu w Kędzierzynie-Koźlu.
Pierwszy set starcia raczej opierał się na polemikach z obu stron siatki i dużej ilości popełnianych przez obie drużyny błędów. Różnicę zrobiły dwa zdobyte przez Bednorza punkty blokiem. Im dalej w mecz, tym większa różnica pomiędzy zespołami się rysowała. Wilfredo Leon miał trochę kłopotów w przyjęciu, ale znakomicie radził sobie w ataku. Dzielnie sekundował mu zirytowany przez kibiców rywala Filippo Lanza. Różnica klas widoczna była też na rozegraniu, gdzie wyraźnie lepiej spisywał się Luciano de Cecco. Statuetka MVP meczu powędrowała właśnie w ręce Leona. Co ciekawe Sir Safety Conad Perugii udało się wygrać w hali rywala za trzy punkty poraz pierwszy od pięciu lat. Końcowy wynik Azimut Leo Shoes Modena - Sir Safety Conad Perugia 1:3 (25:23, 18:25, 20:25, 21:25)
Globo Banca Popolare del Frusinate Sora Michała Kędzierskiego podejmowała na swoim boisku Cucine Lube Civitanovę. Ferdinando de Giorgi mając w pamięci nadchodzące Final Four Coppa Italia i niedawną kontuzję dał odpocząć Osmany Juantorenie, ale nawet jego brak nie dał zbyt dużych szans gospodarzom na nawiązanie walki. Kędzierski prowadził grę zespołu we wszystkich setach i zdobył dwa punkty (jeden kiwką i jeden w polu zagrywki).
Angelo Lorenzetti w starciu z BBC Castella Grotte Wojciecha Włodarczyka dał trochę odpocząć Srećko Lisinacowi. Zespół z Apulii jest pewnym kandytatem do spadku z bolesnym bilansem 0-20 jeśli chodzi o wygrane i porażki. Trener Vincenzo di Pinto próbował zaskoczyć zespół z Trentino przestawiając na atak środkowego Aidana Zingela, ale pomimo dobrego meczu australijskiego siatkarza ów fortel nie zdał się na zbyt wiele. Włodarczyk był głównym celem zagrywek rywali i w tym elemencie popełnił 4 bezpośrednie błędy. Zdobył tylko 8 punktów i nie zachwycił w ataku.
Finały Coppa Italia odbędą się w nadchodzący weekend w Bolonii. O trofeum zawalczy (pomimo problemów i wybronienia pięciu piłek meczowych Lube) pierwsza czwórka tabeli. W pierwszym półfinale SIr Safety Perugia zmierzy się z Azimutem Leo Shoes Modena, a w drugim Cucine Lube Civitanova z Itasem Trentino.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej