MareK, fot. Piotr Sumara, 26 sierpnia 2012

W pierwszym meczu finałowego turnieju Mistrzostw Europy juniorów w piłce siatkowej reprezentacja Polski wygrała z Finlandią 3:1. W niedzielę mecz z Belgią.

Od pierwszych minut nasi juniorzy nerwowo. Widać było, że chcą wygrać, że bardzo zależy im na dobrym otwarciu imprezy w gdyńskiej hali. Szybko podopieczni Jacka Nawrockiego uzyskali 2 punkty przewagi. Przy stanie 3:3 grę z kolei uspokoili Finowie, kolejne akcje, to popis Polaków. 8:5 dla polski wydawało się gwarancją spokojnej gdy, nawet do końca seta. Nic z tego, goście szybko odrobili straty, i od remisu po 17, to siatkarze trenera Pekki Lahtinena (bardzo prosił, by serdecznie pozdrowić Szefa Wyszkolenia PZPS Włodzimierza Sadalskiego) byli w ofensywie i prezentowali więcej werwy. Uciekli nawet do stany 24:21, Polacy wybronili 2 piłki setowe, kolejnych już nie byli w stanie. Set do 23 dla Finów.

Podobnie rozpoczęła się druga partia, do 5:5 obydwie drużyny przy momentach fajnych dla oka akcji, popełniały błędy – a to źle wyprowadzony atak, a to fatalna, posyłana na aut zagrywka. W połowie seta mniej tych błędów mieliśmy po stronie polskiej, więc zespół „odjechał” punktowo – na 16:12, potem 19:14, kibice, którzy zapełnili jedną trybunę, mieli powody do radości – biało-czerwoni juniorzy wyrównali stan meczu na 1:1 (25:20).

Kolejne dwie partie okazały się kopią seta numer dwa. Na początku wyrównana walka, twarda gra o każdy punkt, potem kilka „oczek” przewagi polskiego zespołu i udane zakończenie. Było trochę nerwowo, najważniejsza jest jednak wygrana, Polacy turniej rozpoczęli od zwycięstwa. 

Trener Jacek Nawrocki: - Czy jestem zadowolony? Tak, oczywiście. Bardzo zależało nam na wygranej, bo porażka ustawiała nas mało komfortowo, przecież przy przegranej nie ma nas w tym turniej nawet w walce o miejsca. Stąd takie zrywy w meczu. Chłopcy nie ustrzegli się błędów. Było nam naprawde ciężko, Finowie to solidna, walcząca o każdą piłkę drużyna, naprawdę ciężko i trudno się z nimi gra. Cieszy komplet punktów. Co do dzisiesjzego rywala - Belgowie w wygranym meczu z Serbami pokazali, jaką siłę mają w wyrównanym składzie. Przecież Serbowie, to jeden z faworytow. Wygrana z nimi jest już wystarczającą wizytówką. Chcemy Belgię pokonać. Taki mamy cel.


Najlepsi w zespole polskim – Jan Nowakowski, Maciej Muzaj, Bartłomiej Krulicki, Łukasz Łapszyński.  
Najlepsi w zespole fińskim – Lauri Kerminen, Elvisa Krastins, Tommi Sirilla.

Polska - Finlandia 3:1 (23:25, 25:20, 25:20, 25:21)
Polska: Nowakowski , Muzaj, Krulicki, Wachnik, Łapszyński, Janusz, Woś (libero) oraz Bednorz i Maruszczyk.
Finlandia: Seppanen, Krastins, Kurpa, Kaurto, Siirila, Kulaots, Kerminen (libero) oraz Pirinen, Karinen, Harkonen i Kossi

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej