MP/foto: Piotr Sumara, 1 sierpnia 2014

Czwartek był niezwykle pracowitym dniem dla polskiego zespołu, który w Trujillo przygotowuje się do kolejnego turnieju cyklu World Grand Prix. Siatkarki trenowały dwukrotnie – na hali i siłowni, a przed kolacją czeka je jeszcze odprawa wideo.

Czwartek był niezwykle pracowitym dniem dla polskiego zespołu, który w Trujillo przygotowuje się do kolejnego turnieju cyklu World Grand Prix. Siatkarki trenowały dwukrotnie – na hali i siłowni, a przed kolacją czeka je jeszcze odprawa wideo.

Wieczorem część sztabu weźmie udział w konferencji technicznej, które organizowane są przed każdym turniejem. Obecni są niej trenerzy wszystkich uczestników.

Polki z samego rana pojechały do Coliseo Gran Chimu, areny najbliższych spotkań. Obiekt przypomina halę, w której rozegrany został pierwszy turniej w Limie, ale jest nieco większa – może pomieścić około siedem tysięcy widzów. Niestety, podobnie jak w Limie, terafleks położony jest na betonie, co zresztą niezgodne jest z wytycznymi Międzynarodowej Federacji Siatkówki. O tym jak łatwo w takich warunkach o kontuzję lub o odnowienie starych urazów wiedzą najlepiej same zawodniczki.

Podobnie jak w Limie, obiekt nie jest do końca zamknięty – ale ze względu na wyższą temperaturę w Trujillo, na hali jest też znacznie cieplej.

Podopieczne Piotra Makowskiego cieszą się w Peru olbrzymim zainteresowaniem. Przed lub po treningu, mnóstwo młodzieży czeka na zawodniczki, by zrobić sobie z nimi zdjęcia. Zresztą podczas środowej wycieczki do ruin Chan-Chan, największego miasta w prekolumbijskiej Ameryce i nad Pacyfik, siatkarki też stanowiły swego rodzaju atrakcję. Peruwiańczycy niemal w kolejce stali, by sfotografować się z naszymi uroczymi zawodniczkami.

 

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej