MP, 2 sierpnia 2014

Klaudia Kaczorowska była bohaterką pierwszej partii meczu z Kubą, który Polki wygrały 3:0. Zawodniczka przy stanie 14:18 pojawiła się na zagrywce i dzięki jej precyzyjnym serwisom i trzem asom, biało-czerwone odwróciły losy seta.

Klaudia Kaczorowska była bohaterką pierwszej partii meczu z Kubą, który Polki wygrały 3:0.  Zawodniczka przy stanie 14:18 pojawiła się na zagrywce i dzięki jej precyzyjnym serwisom i trzem asom, biało-czerwone odwróciły losy seta.

– Fajnie, że potrafimy wychodzić obronną ręką z trudnych sytuacji. Mam nadzieję, że tak będzie w każdym meczu – powiedziała po spotkaniu przyjmująca reprezentacji.

Podopieczne Piotra Makowskiego na początku spotkania nie potrafiły znaleźć sposobu na powstrzymanie Kubanek, które wygrywały już różnicą pięciu punktów. Wydawało się, że trudno będzie odrobić straty, gdy na boisku pojawiła się Kaczorowska. Kubanki nie były w stanie poradzić sobie z jej zagrywkami.

– Sama nie wiem, jak mi się to udało. Chciałam przede wszystkim "podgonić" wynik. Trener kazał mi za każdym razem zmieniać kierunek. Dlatego one zaczęły panikować, bo nie wiedziały, gdzie tak naprawdę ta piłka poleci. Dziewczyny w tym czasie bardzo dobrze grały na siatce,więc zwycięstwo w tym secie to nie tylko moja zasługa – przyznała Kaczorowska.

Polki mają już na koncie cztery zwycięstwa w cyklu World Grand Prix. W sobotę w turnieju w Trujillo zmierzą się z Portoryko.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej