Kinga Rutecka, 10 maja 2011

We wtorek, 10 maja, reprezentacja juniorów wyjeżdża na pięciodniowe zgrupowanie do Nowego Dworu Mazowieckiego.- Przed nami kilka dni treningów, potem wylot z Warszawy do Sofii. Mam nadzieje, że będziemy wracać ze stolicy Bułgarii z uśmiechem i awansem - mówi przyjmujący Wojciech Ferens.

pzps.pl: Kibicom siatkówki, Spała kojarzy się m.in. z reprezentacją. Tobie, pewnie bardziej z ciężką pracą- zetknąłeś się z tym miejscem uczęszczając chociażby do SMS-u, czy będąc w reprezentacji kadetów potem juniorów. Lubisz powracać do Spały?
Wojciech Ferens: Pobyt i szkoła w Spale wiele mi dały. Dzięki nim jestem teraz w tym a nie innym miejscu. Dlatego dla mnie, to miejsce zawsze będzie miało szczególne znaczenie. Wiadomo, czasami miało się wszystkiego dość, lecz teraz wiem, że bez tego nie miałbym szansy rozwoju.

- Jak wygląda Wasz dzień w czasie zgrupowania kadry?
- Trenujemy codziennie po dwa razy. Miedzy treningami wplecione są posiłki. Później dostajemy kilka godzin na odpoczynek. Ogólnie mówiąc, nie mamy czasu na nudę. 

- Jaka atmosfera panuje na treningach?
- Jest bardzo profesjonalnie. Każdy podchodzi do ćwiczeń z dużym zaangażowaniem. Trenerzy starają się nam pomagać w niwelowaniu mankamentów, które niestety w naszym wieku jeszcze się pojawiają. Atmosfera w drużynie jest dobra, więc wspieramy się wzajemnie.

- Na jakie elementy siatkarskie zwraca uwagę trener Mariusz Sordyl?
- Najważniejsze dla nas jest zgranie. Szczególnie istotna- relacja z rozgrywającymi. Temu właśnie poświęcamy najwięcej czasu, gdyż każdy z nas w swoim klubie grał trochę inaczej. Ważne, by nie popełniać błędów i mądrze rozwiązywać sytuacje, które pojawiają się na boisku.

- Wygraliście dwa spotkania z reprezentacją Brazylii. Czy oznacza to, że Wasza forma jest na dobrym poziomie a przygotowania przynoszą odpowiednie efekty?
-  Można tak to ująć. Cieszą nas zwycięstwa. Szczególnie dlatego, że spotkaliśmy się po pewnym okresie czasu i nie wiedzieliśmy do końca, jak wypadniemy razem w warunkach meczowych. Zdarzają nam się jeszcze kilkupunktowe przestoje w trakcie gry, ale na treningach dołożymy wszelkich starań, by potem uniknąć ich na eliminacjach.

- Jak ocenisz Waszych przeciwników na turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw świata?
-  Tak naprawdę nie możemy nikogo lekceważyć czy myśleć, że spokojnie wygramy mecz. Tak jak my, każdy zespół ciężko pracuje przed imprezą i robi postępy. Możemy być pewni, że nasi przeciwnicy będą jeszcze silniejsi niż wcześniej. Ważna jest dobra gra i sprzedanie na boisku naszych atutów. Jeśli to się uda, możemy być dobrej myśli.

- Kilku chłopaków zdaje w tym roku maturę, Szymon Romać i Kacper Gonciarz są na miejscu, ale Kamil Długosz i Tomasz Głód musieli pojechać do Rzeszowa. Do Bułgarii polecicie już w komplecie?
- Tak na pewno. Wiem, że trener Sordyl ustalił wszystko z maturzystami i nie będzie żadnych problemów. Najważniejsze, by drużyna mogła jechać na eliminacje w pełnym, zdrowym składzie.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej