Wiesław Popik: turniej stał na bardzo wysokim poziomie

Od środy do niedzieli w Olecku rozegrane zostały mistrzostwa Polski kadetek. Na najwyższym stopniu podium stanął KS Pałac Bydgoszcz, a dwa kolejne miejsca zajęły UKS Atena Warszawa oraz LTS Legionovia Legionowo. - Dawno nie widziałem tak wysokiego poziomu turnieju. Wszystkie spotkania były wyrównane, zarówno te w grupach, jak i półfinałowe. Z wielką przyjemnością oglądałem te mecze - powiedział Wiesław Popik, trener reprezentacji Polski kadetek.

Przez pięć dni Hala Lega w Olecku była areną zmagań ośmiu najlepszych drużyn. W zawodach zagrały następujące drużyny - Elite Volley Kraków, Enea Energetyk Poznań, KS Metro Warszawa, KS Pałac Bydgoszcz, LTS Legionovia Legionowo, MKS Dąbrowa Górnicza, MUKS Dargfil Tomaszów Mazowiecki oraz UKS Atena Warszawa.

Jednym z faworytów do zwycięstwa była wymieniana LTS Legionovia, która broniła tytułu wywalczonego przed rokiem. Ostatecznie zespół zajął trzecie miejsce. Czy można mówić o niespodziance?

- Rzeczywiście niespodzianką jest trzecie miejsce LTS Legionovii podczas tego turnieju. Należy jednak pochwalić za świetną grę zespoły z Warszawy i Bydgoszczy. Zaprezentowały się w Olecku z bardzo dobrej strony. W pełni zasłużyły na grę finale - podkreślił trener reprezentacji Polski kadetek Wiesław Popik.

W niedzielnym finale po przeciwnych stronach siatki stanął KS Pałac Bydgoszcz i UKS Atena Warszawa. Po trzech setach wyrównanej gry ze zwycięstwa cieszyły się bydgoszczanki.

- Bydgoska drużyna ma bardzo mocne skrzydła. Uważam, że przed dziewczynami z Warszawy należy pochylić głowy. Zespół zmagał się z licznymi kontuzjami. Doszły naprawdę bardzo daleko - zauważył szkoleniowiec.

Zdaniem trenera biało-czerwonych nie ma obaw o przyszłość polskiej, kobiecej siatkówki, ponieważ w zespołach młodzieżowych jest wiele zdolnych zawodniczek.

- Nie musimy się martwić o przyszłość polskiej młodzieży. Mamy zawodniczki bardzo dobre pod względem parametrów, a do tego potrafią dobrze grać w siatkówkę. Teraz potrzebne jest tylko zdrowie. Optymistycznie można patrzeć w przyszłość - zakończył Popik.