- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Wieści z zagranicy: Wyjątkowy jubileusz Joanny Wołosz
Martyna Szydłowska, fot. M. Gregorian/Imoco Conegliano, 27 lutego 2023
Wiele działo się na zagranicznych boiskach w miniony weekend. Niezwykły jubileusz celebrowała Joanna Wołosz, która rozegrała swój 250. mecz w barwach Imoco Conegliano. Bartosz Kurek i Michał Kubiak imponowali swoją formą w Japonii, z kolei Wilfredo Leon i Kamil Semeniuk doznali pierwszej w tym sezonie porażki.
Serie A Kobiet (Włochy)
Podczas minionego weekendu w Serie A kobiet, kapitan reprezentacji Polski - Joanna Wołosz celebrowała swój 250. mecz rozegrany w barwach Imoco Conegliano. Przy tej okazji Wołosz wraz z koleżankami odniosła zwycięstwo w zaciętym pięciosetowym spotkaniu z Wash4gren Pinerolo w składzie, którego świetnie spisywała się Martyna Grajber. Nasza przyjmująca zdobyła 12 punktów, dwa blokiem i zanotowała 65% pozytywnego przyjęcia. Wołosz nie rozpoczynała spotkania w wyjściowej szóstce, jednak wobec kłopotów swojego zespołu, szybko została przywołana na boisko, aby poprowadzić Pantery do kolejnego zwycięstwa w tym sezonie.
Vero Volley Milano Magdaleny Stysiak mierzyło się z poprzednim klubem naszej zawodniczki Savino Del Bene Scandicci. Zespół z Mediolanu, klasyfikowany obecnie na trzecim miejscu musiał uznać wyższość wiceliderek ligi w pięciosetowym starciu. Magda Stysiak pojawiła się na boisku, wchodząc tylko na krótkie zmiany. Również klub Moniki Gałkowskiej - Bartoccini-Fortinfissi Perugia zanotował porażkę na swoim koncie, przegrywając z Volley Bergamo 1991 w trzech setach. Gałkowska zgromadziła w tym spotkaniu 10 punktów (32% w ataku). Ze zwycięstwa cieszyła się z kolei Olivia Rozanski, która wraz z Reale Mutua Fenera Chieri pokonała 3-1 E-work Busto Arsizio. Polka zagrała w dwóch pierwszych setach solidnie spisując się w przyjęciu - 54%. Prowadzony przez naszego selekcjonera Stefano Lavariniego zespół Igor Gorgonzola Novara wygrał w tie-breaku z Trasportipesanti Casalmaggiore.
Coppa Italia (Włochy)
Podobnie, jak w Polsce, we Włoszech miniony weekend stał pod znakiem finałów pucharu kraju - Del Monte Coppa Italia. W wiecznym mieście doszło do dużej niespodzianki, gdyż Puchar Włoch zdobyła drużyna Piacenzy, która w półfinale pokonała 3-0 zespół Wilfredo Leona i Kamila Semeniuka - Sir Sicoma Monini Perugia, a następnie w finale wygrała z Trentino. Półfinałowa porażka jest tym bardziej bolesna, gdyż to pierwsza przegrana Perugii w tym sezonie, która jak dotąd była niepokonana we wszystkich rozgrywkach krajowych i międzynarodowych. Obaj polscy przyjmujący zaczynali spotkanie w wyjściowym składzie i byli najlepiej punktującymi zawodnikami Andrei Anastasiego. Leon zakończył mecz z dorobkiem 11 punktów, a Semeniuk 9., jednak to zawodnicy Gas Sales Bluenergy Piacenza odgrywali pierwszoplanowe role.
– Byłem kiedyś uczestnikiem podobnej niespodzianki. Grałem w Cuneo i pokonaliśmy Tervisio, które wtedy było jak Perugia, jak przegrali seta to pisali o tym w gazetach. Wygrywali wszystko, co się da - doszli do finału pucharu, a my pokonaliśmy ich 3-0, ostatni set 15-3. To była niespodzianka nad niespodziankami, bo wszyscy oczekiwali, że to oni wygrają i zdobędą puchar. Perugia od początku sezonu nie przegrała meczu, a kiedy stworzysz taki trend, to drużyny, które grają przeciw tobie nie mają nic do stracenia, bo jak przegrają powiedzą, że no cóż przegrali z Perugią, która wygrywa wszystko. A Perugia gra pod presją, bo wszyscy oczekują, że wygrają i zdobędą wszystko. To nie jest łatwa presja - presja faworyta. Oczywiście byłem zaskoczony, nie powiem, że tego oczekiwałem, ale to też nie takie zaskoczenie, że 'wow nie będę mógł przez to spać'. To oczywiście niespodzianka, ale Piacenza, kiedy gra jak grała teraz, ma zawodników, którzy indywidualnie potrafią zrobić różnicę i to właśnie stało się w sobotę. W przypadku jednego meczu może się zdarzyć, że ktoś ich zaskoczy, ale kiedy grasz mecz i rewanż, czy więcej meczów, to na dłuższym dystansie nie ma drużyny, która - kiedy wszyscy w Perugii są w normalnej formie, zdrowi i nie ma żadnych problemów w tym znaczeniu - im zagrozi – powiedział o tym meczu trener naszej reprezentacji, Nikola Grbić.
Ten weekend był niezwykle udany dla polskich zawodników występujących w japońskiej V.League. Bartosz Kurek poprowadził Wolfdogs Nagoya do dwóch zwycięstw nad Osaka Sakai Blazers. W sobotę Kurek zdobył 34 punkty (32 atakiem, 2 blokiem) w pięciosetowym boju, a w niedzielę punktował 26 razy (24 ataki, 2 bloki) rozbijając rywali w trzech setach. Michał Kubiak, który w czwartek świętował swoje 35-urodziny, imponował formą i wraz Panthers pokonał dwukrotnie JT Thunders. W sobotnim trzysetowym spotkaniu, polski przyjmujący zdobył 11 punktów (9 ataków, 1 blok, 1 as), a dzień później zakończył czterosetowe spotkanie z dorobkiem 15 punktów, w tym aż 3 asy (11 ataków, 1 blok).
Superliga (Brazylia)
Zespół Malwiny Smarzek - Osasco Voleibol Clube odniósł siódme zwycięstwo z rzędu w Superlidze, wygrywając w trzech setach z Maringa. Polska atakująca nie zagrała jednak w podstawowym składzie, wchodząc na boisko tylko na krótką zmianę.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej