- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Wiele się działo i nie zabrakło niespodzianek
Anna Daniluk, 6 listopada 2018
W piątej kolejce rozgrywek siatkarskiej ekstraklasy mistrzowie świata 2018 prezentowali mieszaną dyspozycję. Kilku czempionów zagrało znakomicie, jednak niektórzy tej serii meczów nie zaliczą do udanych. Miniony tydzień wspaniale wspominać będzie za to Bartosz Kurek. Polacy i Polki wygrywają też w innych ligach.
Początek ligi siatkarzy jest niezwykle zaskakujący i emocjonujący. Swoją pracę wykonuje ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w tym sezonie jeszcze się nie „potknęła”. Zawodzą za to inne topowe drużyny jak chociażby PGE Skra Bełchatów czy Asseco Resovia Rzeszów w składzie których możemy oglądać łącznie czterech mistrzów świata 2018. Jastrzębski Węgiel radzi sobie dobrze a Dawid Konarski jest prawdziwym liderem drużyny. Atakujący w ostatnim meczu zdobył 20 punktów. Swojego spotkania w tej serii gier nie rozegrała ONICO Warszawa, która mecz z GKS Katowicami przesunęła na 3 grudnia.
Nie sposób też w tym podsumowaniu nie wspomnieć o Bartoszu Kurku, u którego bez wątpienia zdarzyło się najwięcej. Atakujący reprezentacji Polski i MVP mistrzostw świata otrzymał bowiem w piątek statuetkę dla Najlepszego Siatkarza roku 2018, a wyboru dokonały władze Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej (CEV). Świetną dyspozycję w tym sezonie gracz potwierdził już następnego dnia w meczu z Cuprum Lubin, w którym zdobył 21 punktów przy 69-procentowej efektywności w ataku. W życiu prywatnym Bartosz Kurek także ma powody do zadowolenia, bowiem jego wybranka Anna Grejman, siatkarka z reprezentacyjną przeszłością, przyjęła jego oświadczyny, a to oznacza, że czeka nas prawdziwie siatkarski ślub!
Indywidualne wyróżnienie przez CEV jakie trafiło w ręce naszego atakującego nie było jednym jakie Europejska Konfederacja przyznała kadrze biało-czerwonych. Chwilę po swoim podopiecznym nagrodę dla trenera roku odebrał Vital Heynen, który we wrześniu poprowadził reprezentację Polski do trzeciego w historii mistrzostwa świata. Jesteśmy pewni, że Belg w stu procentach zasłużył na to uhonorowanie.
Podczas gali w Budapeszcie nie tylko rozdano nagrody, ale też zaprezentowano logo mistrzostw Europy kobiet i mężczyzn oraz przedstawiono gospodarzy czempionatu. Po raz pierwszy EuroVolley organizować będą po cztery kraje w każdej kategorii płci. Za turniej kobiet odpowiedzialne będą Węgry, Słowacja, Turcja i Polska. Gospodarzami rozgrywek męskich będą Słowenia, Francja, Holandia i Belgia.
W trakcie Siatkarskiej Gali w Varkert Bazar odbyło się również losowanie grup Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. W rozgrywkach siatkarzy już w fazie grupowej czekają nas polskie derby, a PGE Skra Bełchatów i Trefl Gdańsk powalczą ze sobą o zwycięstwo. Skład grupy D uzupełniły Berlin Recycling Volleys i Greenyard Maaseik. W grupie B o zwycięstwo rywalizować będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, na którą czekają Cucine Lube Civitanova, Azimut Modena i VK CEZ Karlovarsko z Czech.
W Lidze Mistrzyń walczyć będą minimum dwie polskie drużyny, choć Grot Budowlani Łódź cały czas mają szanse na awans. Jeśli łodziankom uda się wygrać swoje starcia w kwalifikacjach trafią do grupy C z Igor Gorgonzolą Novarą, RC Cannes i Minczanką Mińsk z Białorusi. Do grupy D trafił drugi łódzki klub ŁKS Commercecon, na którego czeka Imoco Volley Conegliano – z Joanną Wołosz w składzie, niemiecki SSC Palmberg Scwerin i włoskie Savino Del Bene Scandicci. W grupie E zagra Chemik Police a ich rywalkami będą Dynamo Moskwa, C.SM. Bukareszt i Fenerbace Stambuł.
Na zakończenie warto spojrzeć na sytuację w innych ligach, gdzie rywalizują reprezentanci i reprezentantki Polski. W Japonii ekipa Michała Kubiaka Panasonic Panthers nie przegrała jeszcze spotkania i jest jedyną drużyną w V League z takim bilansem. W dwóch meczach minionego weekendu kapitan biało-czerwonych zdobył łącznie 31 punktów. Bez przegranej jest też Sir Safety Conad Perugia z Wilfredo Leonem w składzie. Kubańczyk z polskim paszportem w ciągu pięciu kolejek sięgnął po cztery statuetki MVP. W Rosji Lokomotiw Nowosybirsk, mimo wygranej nad Jarosławiczem Jarosławl nie awansował do Final Four Pucharu Rosji. Zawiniły dwie przegrane we wcześniejszych starciach.
W rywalizacji pań powinno się spojrzeć na ligę włoską i bardzo dobrze grającą Joannę Wołosz w barwach Imoco Volley Conegliano oraz Agnieszkę Kąkolewską w Pomi Casalmaggiore. Rozgrywająca świetnie dysponowała piłki swoim koleżankom i była najstabilniejszym ogniwem w drużynie, z kolei polska środkowa w wygranym 3:1 meczu nad Il Bisonte Firenze zdobyła 12 punktów. Gorszy początek sezonu ma za sobą Malwina Smarzek, która cały czas szuka przełamania. Nasza reprezentantka występuje w barwach Zanetti Bergamo.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej