WGP w Zielonej Górze: Polska - Portoryko 2:3 - Polski Związek Piłki Siatkowej

Polska przegrała z Portoryko 2:3 (25:18, 23:25, 25:15, 26:28, 13:15) w trzecim meczu World Grand Prix grupy 2B w Zielonej Górze.

Polska przegrała z Portoryko 2:3 (25:18, 23:25, 25:15, 26:28, 13:15) w trzecim meczu World Grand Prix grupy 2B w Zielonej Górze. W piątek biało-czerwone pokonały Kanadyjki 3:1, a w sobotę Czechami również 3:1.

Polska: Kąkolewska, Ganszczyk, Grejman, Tomsia, Kaliszuk, Wołosz, Durajczyk (L) oraz Sawicka (L), Mucha, Efimienko, Grajber, Hawryła; Portoryko: Mojica, Enright, Cruz, Ocasio, Oquendo, Morales, Venegas (L) oraz Ferrer, Valentin, Rosa

- Sobotni mecz był bardzo ciężki i nerwowy, ale tym bardziej powinniśmy być zadowoleni, że nie odpuściłyśmy i udało się nam ogonić czeską drużynę w końcówce czwartego seta i rozstrzygnąć tę partię i cały mecz na swoją korzyść. Ma nadzieję, że w niedzielę w meczu z Portoryko pójdziemy za ciosem i zwyciężymy - powiedziała Berenika Tomsia. Niewiele brakowało, żeby słowa naszej zawodniczki sprawdziły się. Polski zespół był bliski pokonania drużyny, która zagra w igrzyskach w Rio de Janeiro.

Pierwszą partię od punktowego ataku ze skrzydła rozpoczęła Anna Grejman (1:0). W kolejnych akcjach Polki dobrze broniły piłkę w polu i wyprowadzały skuteczne kontry (4:1). Po kolejnym udanym ataku Grejman, Polska schodziła na przerwę prowadząc (8:6). Po wznowieniu gry serią dobrych zagrywek popisała się Kamila Ganszczyk (10:6). Po stronie gości w ataku dobrze sobie radziła Cruz. Portorykanki cierpliwie odrabiały straty i doprowadziły do remisu (13:13). Od tego momentu drużyny grały punkt za punkt. Na drugą przerwę techniczną z jednym oczkiem przewagi schodziła reprezentacja Portoryko, po ataku Morales (16:15). W końcówce podopieczne Jacka Nawrockiego bardzo dobrze czytały grę rywalek i ustawiały szczelny blok. Premierową odsłonę spotkania pewnie wygrały do 18.

Biało-czerwone poszły za ciosem i kolejnego seta rozpoczęły od równie dobrej, a przede wszystkim skutecznej gry (4:1) i (8:6). W tym fragmencie gry zespół gości zaczął popełniać proste błędy. Warto podkreślić również dobrą zagrywkę Grejman (13:9). Wystarczyła chwila dekoncentracji i Portorykanki doprowadziły do remisu (14:14), a nawet wyszły na prowadzenie (16:14). W polu serwisowym ani na chwilę ręki nie zwolniła Velentin. Krótka przerwa na żądanie trenera Nawrockiego na chwilę uspokoiła grę polskiej drużyny (17:17). Niestety pomimo zaciętej końcówki, szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił zespół gości (25:23).

Dobre zagrywki Ganszczyk na otwarcie seta numer trzy dały Polkom prowadzenie (4:0). W dalszej części Portorykanki miały spore problemy z dokładnym przyjęciem, a także wyprowadzeniem skutecznej akcji (7:16). Polska drużyna do końca tej partii dominowała na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła (19:9). Wygraną w tym secie przypieczętowała atakiem z drugiej linii Tomsia (25:15).

Reprezentacja Polski podbudowana pewną wygraną w secie numer trzy, kolejnego rozpoczęła równie dobrze. Na pierwszej przerwie technicznej objęła prowadzenie (8:5). W dalszej części niedzielnego spotkania biało-czerwone kontynuowały swoją dobrą grę (16:12). Portorykanki nie potrafiły znaleźć skutecznego sposobu, aby powstrzymać polski zespół. Portoryko jednak nie złożyło broni i doprowadziło do remisu (20:20). Ostatecznie nerwową końcówkę graną na przewagi wygrał zespół gości (28:26).

Tie-break był bardzo wyrównany. Oba zespoły grały punkt za punkt. Przed zamianą stron jeden punkt przewagi wypracowały Portorykanki (8:7). Niestety krótka przerwa wybiła z uderzenia biało-czerwone, które zaczęły popełniać proste błędy (7:10). Jednak przerwa na żądanie trenera Jacka Nawrockiego uspokoiła grę Polek, które szybko odrobiły straty, a nawet wyszły na prowadzenie (11:10). Ostatecznie zaciętą końcókę na swoją korzyść rozstrzygnął zespół z Portoryko (15:13).

Polska

1. Agnieszka Kąkolewska

2. Kamila Ganszczyk

4. Agata Sawicka (L)

6. Anna Grejman

7. Berenika Tomsia

10. Zuzanna Efimienko

11. Tamara Kaliszuk

13. Agata Durajczyk (L)

14. Joanna Wołosz

15. Martyna Grajber

16. Magdalena Hawryła