MP, 3 sierpnia 2014

- Mieliśmy swój plan na ten mecz, ale za mało ryzykowaliśmy na zagrywce. Nie prezentowaliśmy się dzisiaj zbyt dobrze, nasze reakcje w bloku, czy w obronie były spóźnione - tłumaczył przyczyny porażki trener reprezentacji Piotr Makowski.

- Mieliśmy swój plan na ten mecz, ale za mało ryzykowaliśmy na zagrywce. Nie prezentowaliśmy się dzisiaj zbyt dobrze, nasze reakcje w bloku, czy w obronie były spóźnione - tłumaczył przyczyny porażki z Portoryko1:3  trener reprezentacji Piotr Makowski.

Piotr Makowski (trener reprezentacji Polski)
– Wiedzieliśmy, że rywalki mają dobre przyjęcie. My mieliśmy swój plan ten mecz, ale za mało ryzykowaliśmy właśnie na zagrywce. Inny powód przegranej to fakt, że nasze środkowe, mają drobne kłopoty ze zdrowiem, one mają potencjał, ale nie są do końca wykorzystywane. Portorykanki w bloku praktycznie odpuszczały środek. Nie prezentowaliśmy się dzisiaj zbyt dobrze, nasze reakcje w bloku, czy w obronie były spóźnione. Piłki, które bez kłopotu zwykle podbijamy, wpadały nam w boisko. Swoją drogą Portoryko to bardzo doświadczony zespół grający w tym składzie już kilka lat. A takie zawodniczki jak Karina Ocasio jej siostra Sheila czy Aurea Cruz mają za sobą występy w silnych klubach europejskich.

Jose Mieles (trener reprezentacji Portoryko) – Jesteśmy bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa, szczególnie, że pokonaliśmy tak silny zespół jak Polska. Przede wszystkim dzisiaj udało nam się poprawić przyjęcie zagrywki w porównaniu do pierwszego turnieju, czy nawet ostatniego spotkania z Peru. Byliśmy bardzo skoncentrowani i dobrze zagraliśmy taktycznie i technicznie. Świetnie spisała się Karina Ocasio, która zdobyła 24 punkty. Skupiamy się teraz nad ostatnim meczem z Kubą. Zwycięstwo może nam dać trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i przybliżyć nas do turnieju finałowego.

Izabela Bełcik (kapitan reprezentacji Polski) – Jestem zła szczególnie za ten trzeci set. Niektóre z nas nie były jeszcze gotowe do takiej długiej i ciężkiej walki i mam tu na myśli jeszcze siebie. Strasznie już czuję w nogach ten turniej i momentami ciężko "zebrać" się do trudniejszych piłek. Żeby wygrać z takim zespołem jak Portoryko, który gra bardzo szybką siatkówkę, trzeba je "ustrzelić" zagrywką. A ona nam dzisiaj po prostu nie siedziała – serwowałyśmy zbyt łatwo. Dzisiaj dobrą zmianę dała Malwina Smarzek. Ona jest jednak jeszcze młodą i mało doświadczoną zawodniczką i nie możemy od niej oczekiwać, że nagle odwróci nam losy spotkania.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej