KS, 14 sierpnia 2011

W ostatnim spotkaniu zielonogórskiego World Grand Prix Polska wygrała z Kubą 3:1 (25:15, 25:21, 23:25, 25:20). Podopieczne trenera Alojzego Świderka zdobyły trzy cenne punkty i wciąż mają ogromne szanse na awans do turnieju finałowego World Grand Prix.

W ostatnim spotkaniu zielonogórskiego World Grand Prix Polska wygrała z Kubą 3:1 (25:15, 25:21, 23:25, 25:20).  Podopieczne trenera Alojzego Świderka zdobyły trzy cenne punkty i wciąż mają ogromne szanse na awans do turnieju finałowego World Grand Prix.

Mecz atakiem z prawego skrzydła rozpoczęła Salas. Jednak to Polki szybko przejęły prowadzenie w secie, które sukcesywnie powiększały 8:4, 16:11. Biało-czerwone dobrze spisywały się w polu zagrywki i w obronie. Milena Radecka świetnie prowadziła grę. Podopieczne trenera Alojzego Świderka wygrały do 15.

Dobra passa naszych siatkarek ciągnęła się również w drugiej partii. Na pierwszą przerwę techniczną Polki schodziły prowadząc 8:5. Mały zastój w naszym zespole wykorzystały Kubanki zdobywając cztery punkty z rzędu i doprowadzając do remisu 9:9. Gdy znowu Polkom udało odskoczyć się na kilkupunktowe prowadzenie Kubanki ponownie wyrównały. Przy stanie 17:17 biało-czerwone pokazały kawał dobrej siatkówki. Zagrały poprawnie w każdym elemencie i po ataku Katarzyny Koniecznej prowadziły już 23:17. Rywalki nie mogły nic już zdziałać. Set zakończył się wynikiem 25:21.

W trzecim secie bardzo dobrze zagrały Kubanki i to one dyktowały warunki na boisku przez całą trzecią partię. Polki nie mogły poradzić sobie z atakami rywalek. Nie były w stanie ani zablokować, ani obronić. Biało-czerwone podniosły się dopiero w końcówce. Przy stanie 18:24 przy zagrywce Anity Kwiatkowskiej obroniły pięć piłek setowych. Jednak „kropkę nad i” postawiła Salas 23:25.

W czwartej odsłonie Polki kontynuowały dobrą grę z końcówki poprzedniego seta. Kubanki wygrywały na pierwszej przerwie technicznej 7:8, ale było to ich ostatnie prowadzenie w tym meczu. Biało-czerwone wywalczyły kilkupunktową przewagę, którą utrzymały do końca meczu. Ostatnią piłkę skończyła Berenika Okuniewska. Polska wygrała 25:20, a cały mecz 3:1.

Polska - Kuba 2:1 (25:15, 25:21, 23:25)

Polska: Podolec (7), Konieczna (15), Kosek (15), Okuniewska (14), Kaczorowska (10), Radecka (3), Maj (libero) oraz Saad, Wołosz (1), Efimienko i Kwiatkowska
Kuba: Salas (2), Palacios (13), Lescay (1), Giel (9), Carcaces (20), Silie (6), Borrell (libero) oraz Santos (8), Cleger (1) i Castañeda (6)

Po meczu powiedzieli:

Yusidey Silie Frometa (kapitan reprezentacji Kuby): Myślę, że Polki dobrze wiedziały co zrobić, by nas pokonać. Zaskoczyły nas w pierwszym secie. Później widzieliśmy drużynę kubańską niewystarczająco skoncentrowaną, do dlatego przegrałyśmy.

Milena Radecka (kapitan reprezentacji Polski): Jesteśmy szczęśliwe ze zwycięstwa. Byłyśmy bardzo skoncentrowane i zdeterminowane. To było dla nas bardzo ważne, teraz wiemy, że mamy szansę na awans do rundy finałowej. Serwowałyśmy dziś bardzo dobrze i przysporzyłyśmy rywalkom wiele problemów. Nie popełniłyśmy dziś wielu prostych i głupich błędów, ale nadal musimy nad tym pracować na treningach.

Juan Gala Rodriguez (trener reprezentacji Kuby): Wiedzieliśmy, że będzie to techniczny i taktyczny mecz. Nasza zagrywka była dziś za słaba. Zmusiły nas do gry odbiorem we cztery zawodniczki i drużyna nie wiedziała jak grać w kluczowych momentach. Jednak ten mecz był dla nas dobrą lekcją przed kolejnymi spotkaniami.

Alojzy Świderek (trener reprezentacji Polski): Dziś jestem zadowolony zarówno z wyniku, jak i gry mojego zespołu. Jestem dumny z moich zawodniczek i dziękuję im za ciężką pracę i determinację. Graliśmy dziś dużo lepiej w bloku. Nasze przyjęcie nie było najlepsze i musimy wciąż nad tym pracować. Jestem jednak szczęśliwy, że zawodniczki włożyły w ten mecz tyle serca. Nie robię żadnych zmian w kadrze, te czternaście zawodniczek jedzie do Hong Kongu oraz, miejmy nadzieję, Makau.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej