KS, 13 sierpnia 2011

Nie udało się polskiej reprezentacji ugrać nawet seta świetnie grającym Koreankom. W meczu drugiego dnia turnieju World Grand Prix w Zielonej Górze Polska przegrała z Koreą Południową 0:3 (21:25, 32:34, 23:25).

Nie udało się polskiej reprezentacji ugrać nawet seta świetnie grającym Koreankom. W meczu drugiego dnia turnieju World Grand Prix w Zielonej Górze Polska przegrała z Koreą Południową 0:3 (21:25, 32:34, 23:25).

Spotkanie skuteczną kiwką rozpoczęła Katarzyna Konieczna. Do pierwszej przerwy technicznej warunki na boisku dyktowały Koreanki 5:8, później bardzo dobrą serię miały podopieczne trenera Alojzego Świderka i to one po ataku Aleksandry Kruk schodziły na drugą pauzę prowadząc 16:14. Jednak reprezentantki Korei zdołały doprowadzić do remisu 20:20. Zagrały bardzo dobrze w polu serwisowym, a Polki nie potrafiły poradzić sobie w przyjęciu. Biało-czerwone przegrały 21:25.

Druga partia zaczęła się bardzo dobrze dla naszej reprezentacji. Prowadzenie Polek sięgnęło nawet 4 punktów 10:6. Koreanki do przerwy technicznej zniwelowały przewagę do dwóch oczek 16:14, a za chwilkę zremisowały 17:17. Od tego momentu toczyła się zacięta i wyrównana walka. Od stanu 23:24 Koreanki miały dziewięć piłek setowych, które skutecznie broniły Polki. Biało-czerwonym udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę 32:31. Niestety Polki nie potrafiły tego wykorzystać. Koreanki zakończyły seta przy dziesiątym setbolu 32:34.

Na początku trzeciej odsłony ponownie Polki wyszły na prowadzenie. Wygrywały 8:6, 16:15. I jak w poprzednich partiach Koreanki po drugiej przerwie technicznej grały zdecydowanie lepiej. Po raz kolejny nie mogliśmy sobie poradzić z zagrywką rywalek oraz z atomowymi atakami Yeon-Koung Kim.  Reprezentantki Korei po wyrównanej walce w końcówce okazały się lepsze i wygrały 23:25.

Polska - Korea  Płd. 0:3 (21:25, 32:34, 23:25)

Polska:
Konieczna (17), Kosek (14), Okuniewska (6), Radecka (3), Efimienko, Kwiatkowska (11), Maj (libero) oraz Podolec (3), Saad, Kaczorowska (3), Wołosz
Korea Płd.: Hwang Youn-Joo (14), Kim Yeon-Koung (24), Han Song -Yi (7), Kim Se-Young (5), Kim Hye-Jin (7), Lee Sook-Ja (1), Nam Jie-Youn (libero) oraz Bae Yoo-Na , Yoon Hye-Suk, Jang Young-Eun

Po meczu powiedzieli: 

Milena Radecka (kapitan reprezentacji Polski): - To był dla nas mecz straconych szans, ponieważ prowadziłyśmy w każdym secie i traciłyśmy kontrolę w kluczowych momentach. Myślę, że mimo przegranej, mecz był udany. Teraz możemy skupić się tylko na pokonaniu Kuby.

Sook-Ja Lee (kapitan reprezentacji Korei): - To był nasz piąty mecz w Grand Prix i to było najtrudniejsze, ponieważ po pierwsze graliśmy z Polską, po drugie przed polskimi kibicami, którzy pokazali jak bardzo kochają siatkówkę. W związku z tym byłyśmy nerwowe i popełniałyśmy więcej błędów niż zwykle, zwłaszcza w zagrywce.

Alojzy Świderek (trener reprezentacji Polski): - Dla nas jest to pierwszy mecz przegrany 0:3. To boli, ale jestem pewien, że jutro wrócimy do gry z Kubą i będziemy grać jak potrafimy. Dzisiaj Korea wygrała dobrymi technicznym gwoździami, nie mogliśmy ich zablokować i niesamowicie zagrała Yeon-Koung Kim, która jest najlepiej punktującą zawodniczką turnieju. Przegraliśmy, ale myślę, że to nie był zły mecz. Popełniliśmy więcej błędów i musimy nad tym popracować, to stopniowo buduje zespół i jego doświadczenie.

Hyung-Sil Kim (trener reprezentacji Korei): - Polska jest silnym zespołem, pokazuje to historia. To był trudny mecz, zwłaszcza, że było dużo polskich kibiców. Jestem bardzo wdzięczny moim zawodniczkom za zwycięstwo tym bardziej, że jedna z naszych siatkarek Youn-Joo Hwang ma dzisiaj urodziny. Jutro gramy przeciwko Argentynie i wiemy, że nie będzie łatwo. Widzieliśmy ich poprzednie mecze i wiem, że każdy mecz tutaj jest wyzwaniem.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej