Kinga Rutecka, EA, 6 sierpnia 2011

Polska przegrała w Bydgoszczy z Dominikaną 2:3 (25:21, 17:25, 24:26, 25:23, 16:18) w meczu drugiego dnia turnieju World Grand Prix w Bydgoszczy. W drugim dzisiejszym spotkaniu Włochy pokonały Argentynę 3:1 (25:17, 23:25, 25:20, 25:18).

Polska przegrała w Bydgoszczy z Dominikaną 2:3 (25:21, 17:25, 24:26, 25:23, 16:18) w meczu drugiego dnia turnieju World Grand Prix w Bydgoszczy. W sobotę zagrają jeszcze Włochy z Argentyną.

Mecz rozpoczął się bardzo udanie dla polskiego zespołu. Mimo że skuteczność ataku była słaba to podopieczne trenera Alojzego Świderka pewnie objęły prowadzenie. Przyczyniła się do tego przed wszystkim trudna zagrywka (4 pkt bezpośrednio) i blok (5-2). Umiejętnie grą kierowała Joanna Wołosz.

Druga partia została pewnie przegrana przez Polki. Przy pierwszej przerwie technicznej przewaga Dominikana jeszcze nie była duża (8:6). Jednak w miarę upływu czasu prowadzenie gości rosło z każdą akcją.

Losy zwycięstwa w trzecim secie przechylały się raz na jedną raz na drugą stronę. Przy drugiej przerwie technicznej Polski prowadziły 16:13, a następnie 17:14. Jednak po błędach rywalki szybko wyrównały. Falowała skuetczność ataku w polskim zespole. Nie było wykorzystywane dobre przyjęcie. Gospodynie przegrywały jeszcze 19:21 i 20:23. Po dobrej grze doprowadziły do wyrównania. Pierwszą piłkę setową gospodynie obroniły, przy drugiej (w akcji Cabral) były bezradne.

Na początku czwartego seta nieznaczne prowadzenie uzyskała Dominikana. Przewaga wzrosła do czterech punktów. Polki świadome, że nie mogą już przegrać partii walczyły ambitnie. Pod koniec czwartego seta gra z obu stron była wręcz heroiczna. Polska prowadziła 23:20. Rywalki odrobiły straty, ale ostatnie słowo należało do podopiecznych trenera Alojzego Świderka. Polki wykorzystały w tym okresie partii błędy Dominikanek. W całym secie zagrały dobrze.

W tie breaku oba zespoły stoczyły heroiczny bój. Przy zmianie Dominikana prowadziła 8:6. Po wznowieniu gry polskie siatkarki ambitnie goniły i nie tylko wyrównały, ale uzyskały przewagę 13:11. Dominikana zdobyła kolejne dwa punkty. Były jeszcze piłki meczowe dla gospodyń, ale szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły Dominikanki. - Polskiej drużyny należą się słowa pochwały za ambitną walkę. Pokazały się z dobrej strony - powiedział szef pionu szkolenia Polskiego Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski.

Polska: Radecka (3 pkt), Konieczna (17), Podolec (6), Efimienko (8), Kasprzak (8), Kosek (16), Maj (l) oraz Kaczorowska (6),  Wołosz (2), Kwiatkowska, Okuniewska (12).

Po meczu powiedzieli:
Kapitan Polski Milena Radecka: Bardzo żałujemy, że nie udało się wygrać tego meczu. Na pewno zwycięstwo było bardzo blisko. Wszystkie dziewczyny bardzo dzielnie walczyły. Szkoda przede wszystkim tego trzeciego seta. Dla nas jednak ten turniej się nie kończy. Jutro także będziemy starały się pokazać dobrą siatkówkę.

Kapitan Dominikany Milagros Cabral de la Cruz: Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że na początku World Grand Prix zdobyłyśmy dwa punkty. To był bardzo ciężki mecz.

Trener Polski Alojzy Świderek: Gratuluję zespołowi Dominikany zwycięstwa. Dla nas było to ogromne doświadczenie. Szkoda, że zakończyło się to dwoma punktami na naszą niekorzyść. Mam nadzieję, że dzisiejsze doświadczenie będzie procentowało i nauczy nas wszystkich, że można walczyć z każdym przeciwnikiem. Od tego momentu możemy iść tylko do przodu. Nie oznacza ta, że nie zdarzą się już nam przegrane sety. Mam nadzieję, że nie będą to przegrane mecze.

Trener Dominikany Marcos Kwiek: Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego zwycięstwa, bo był to bardzo ciężki mecz. Byliśmy przygotowani na tak trudną walkę, bo zawsze, spotkania Polska- Dominikana są intensywne, takie jak właśnie dzisiaj. Chciałbym byśmy my także wyciągnęli z tego spotkania doświadczenie i zyski na przyszłość, bo z każdym meczem, będzie trudniej o zwycięstwo.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej