- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- WGP 2017 – Ostrowiec Świętokrzyski: Rezerwowe dały Polkom zwycięstwo
14 lipca 2017
Polska – Peru 3:1 (22:25, 25:17, 27:25, 27:25)
W swoim pierwszym meczu World Grand Prix w Ostrowcu Świętokrzyskim Polki zmierzyły się z Peruwiankami. Po pełnym emocji spotkaniu i znakomitej grze rezerwowych ostateczne zwycięstwo odniosły gospodynie.
Pierwszą partię reprezentantki Polski zaczęły od dużej niepewności w ataku, co szybko znalazło odzwierciedlenie w wyniku (10:13). Mimo, że wysoka skuteczność w przyjęciu (73-procent) pozwalała biało-czerwonym na wyprowadzanie dokładniejszych ataków, nie wykorzystały one własnego potencjału. Peruwianki za to nie wstrzymywały ręki, dodatkowo skutecznie grając w obronie, przez co to goście narzucali nam swój rytm gry. Polki nawet jeśli zmniejszały punktowy dystans, nie były w stanie doprowadzić do wyrównania. Gospodyniom wyraźnie brakowało pewności i konsekwencji, co w zestawieniu z rozbudzonymi Latynoskami kładło się cieniem na bilansie punktowym. Ostatecznie to podopieczne Louizomara de Moury wygrały set otwarcia.
Kolejną odsłonę biało-czerwone rozpoczęły o wiele lepiej (8:3), choć cały czas brakowało liderki, która mogłaby wziąć na swoje barki ofensywną stronę gry. Mimo tego Polki coraz częściej wykorzystywały kontry i z akcji na akcję się rozpędzały. Coraz lepsze wyczucie w bloku i umiejętne obijanie rąk rywalek, dawało nie tylko nadzieję na zwycięstwo, ale też przynosiło wymierne, punktowe rezultaty. W końcówce Peruwianki zaczęły popełniać coraz więcej błędów, co tylko przybliżyło gospodynie do wygranej.
Na początku trzeciego seta wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, a gra Polek z każdym punktem wyglądała gorzej. Najpierw biało-czerwone prowadziły 9:7, w następnych akcjach Peruwianki doprowadziły do wyrównania (11:11), a potem zablokowały Malwinę Smarzek i wyszły na prowadzenie, którego nie oddały aż do końcówki seta. Dystans punktowy powiększał się z każdą akcją, dlatego trener Jacek Nawrocki zdecydował się na zmiany. Na boisku w miejsce Bereniki Tomsi pojawiła się Monika Bociek, a Martynę Grajber zastąpiła Patrycja Polak. Zmienniczki okazały się bardzo pomocne – zagrywka Patrycji Polak, zdestabilizowała szyki Peruwianek, a po spektakularnej pogoni Polki doprowadziły do wyrównania stanu punktów (24:24). Wzrost adrenaliny odczarował trwającą w stagnacji drużynę i ostatecznie to biało-czerwone objęły prowadzenie w meczu.
W czwartej partii Polki wróciły do wyjściowej szóstki, co nie było dobrym posunięciem. Gospodynie znów goniły wynik, a w konsekwencji trener Nawrocki ponownie desygnował do gry Monikę Bociek. Chwilę po drugiej przerwie technicznej na boisku pojawiła się także Patrycja Polak, która znów zrobiła różnicę swoją zagrywką. Peruwianki zaczęły popełniać błędy, co wykorzystały nasze siatkarki. W emocjonującej końcówce, granej na styku punktowym, ciężar gry na swoje barki wzięła Monika Bociek, która wraz z Patrycją Polak przyniosły swojej drużynie zwycięstwo za trzy punkty.
– Wygrana w Polsce smakuje bardzo dobrze. Był to ciężki mecz, musiałyśmy wyszarpać to zwycięstwo. Kilka zepsutych piłek i spotkanie mogłoby trwać jeszcze dłużej. Jesteśmy szczęśliwe, że weszłyśmy tak w turniej. Myślę, że Peruwianki zaskoczyły nas grą w obronie, a my musiałyśmy być cierpliwe, chociaż z tym to różnie było w dzisiejszym meczu. Wytrzymałyśmy to, chociaż uważam, że nie było to nasze najlepsze spotkanie, w Argentynie grałyśmy lepiej. Musimy na nowo wejść w ten turniej, odszukać sposób gry, jaki był na pierwszym wyjeździe. Nie ukrywamy, że ten tydzień trochę dał nam w kość i wydaje mi się, że dzisiaj było to widać.
Peru jest przeciwnikiem równie groźnym jak Korea. Pierwszy mecz z Argentyną wygrałyśmy dość spokojnie, ale nie można się nastawiać, że jutro będzie równie łatwo. W sobotnim spotkaniu musimy walczyć od pierwszej piłki.
Najtrudniejszym rywalem jest Korea z Kim Yeongyeon na czele, która nie raz pokazała, że może sama wygrać całe rozgrywki. Jest jedną z najlepszych, jak nie najlepszą siatkarką na świecie – powiedziała Joanna Wołosz, kapitan reprezentacji Polski.
– To był bardzo zacięty mecz i mogły go wygrać obie strony. Polska to bardzo mocna drużyna, ale my byłyśmy w stanie długo dotrzymać im kroku. Przegrałyśmy kilkoma drobnymi detalami – powiedziała Mirtha Uribe, kapitan reprezentacji Peru.
– To nie był łatwy mecz. Zdajemy sobie sprawę z tego, że pozostałe zespoły posiadają argumenty do grania, w postaci bardzo dobrej gry. To był pojedynek z mieszanką ofensywy z defensywą. Peruwianki po kilku naszych bardzo dobrych akcjach w pierwszym secie wybroniły, przeprowadziły kontratak i od raz było widać, że to nie będzie łatwe spotkanie, dlatego cieszę się, że dziewczyny to wytrzymały i wygrały – powiedział Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski.
– To był dobry mecz, mamy młody zespół i młode zawodniczki, dlatego trudne mecze jak ten są dla nas pomocne abyśmy dorośli jako drużyna – zauważył Luizomar de Moura, trener reprezentacji Peru.
Polska: Agnieszka Kąkolewska, Berenika Tomsia, Zuzanna Efimienko, Joanna Wołosz, Martyna Grajber, Malwina Smarzek, Agata Witkowska (L) – Patrycja Polak, Monika Bociek, Marlena Pleśnierowicz, Małgorzata Jasek
Trener: Jacek Nawrocki, Asystent: Waldemar Kawka
Peru: Mirtha Uribe, Alexandra Munoz, Maguilaura Frias, Clarivett Yllecas, Angela Leyva, Carla Rueda Cotito, Mirian Patino (L) - Shiamara Almeida, Katherine Mabel Olemar, Alexandra Machado, Jassenia Uceda, Coraima Gomez
Trener: Luizomar de Moura, Asystent: Jefferson Arosti
Statystyki meczowe: http://worldgrandprix.2017.fivb.com/en/group2/schedule/7792-poland-peru/post
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej