- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- W dobrych humorach do kolejnych meczów
Kinga Rutecka, 6 sierpnia 2011
Polskie siatkarki mają za sobą pierwszy mecz w World Grand Prix 2011. Wygrały 3:0 z Argentyną. – Cały czas czułyśmy się pewnie – mówi Karolina Kosek, która zdobyła jedenaście punktów.
pzps.pl: Taka pewna wygrana chyba dodaje sił do dalszej walki?
Karolina Kosek: Dobrze się zaczyna w taki sposób, 3:0, mecz do przodu. W dobrych humorach przystępujemy do kolejnych meczów.
- Kibice w hali „Łuczniczki” robili wszystko, by grało Wam się lepiej?
- Było bardzo głośno. Czuło się atmosferę sportowego widowiska. Kibice bardzo nas dopingowali. Naprawdę fajnie się grało. Od razu było wiadomo, że jesteśmy w Polsce, u siebie.
- W trzecim secie rywalki zaczęły grać lepiej, Wy popełniałyście błędy. Czy pojawiły się wątpliwości co do końcowego wyniku 3:0?
- Nic takiego nie miało miejsca. Cały czas czułyśmy się pewnie. Trenerzy również zapewniali, że nam się uda. W pewnym momencie "odjechałyśmy" i bardzo się cieszymy, że udało się wygrać tego seta.
- Nie tylko w tym ostatnim secie, ale ogólnie w całym meczu zdarzały się Wam błędy. Można uznać to za tremę, czy efekt ciężkich treningów?
- Nie wiem dokładnie ile popełniłyśmy błędów. Uważam, że wynikają one z różnych rzeczy. Nie jesteśmy jeszcze do końca zgrane. Trema.. możliwe, że też troszeczkę była. Dzisiaj to wystarczyło, by pokonać Argentynę do zera. Musimy jednak pracować, by tych błędów popełniać mniej.
- Którym elementem dzisiaj dominowałyście nad reprezentacją Argentyny?
- Myślę, że ważna była zagrywka. Dobrze grałyśmy blokiem choć, mam nadzieję, że będzie on jeszcze bardziej skuteczny w następnych meczach. Na pewno też w decydujących momentach atak był naszym dużym atutem.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej