Anna Daniluk, foto: FIVB, 11 lipca 2018

VNL – siatkarska rewolucja

Sześć tygodni gier, najróżniejsze zakątki świata, wspaniałe siatkarskie emocje i nowoczesne Final Six - to wszystko złożyło się na historyczną edycję Ligi Narodów Mężczyzn, która swój finał znalazła w niedzielę we francuskim Lille.

Od początku wiadome było, że VNL to zupełnie nowy twór, który będzie znacznie różnił się od swojego poprzednika – Ligi Światowej. Mało kto przypuszczał jednak, że zmiany dotknął aż tak wielu obszarów.

Nowa jakość kibicowania

VNL to bez wątpienia największa siatkarska rewolucja w ciągu ostatnich kilku lat, która wyznaczyła zupełnie nowe standardy rozgrywek, a nawet kibicowania. Na każdy spotkaniu siatkarscy fani byli zaangażowani w oprawę wydarzenia, a określone formuły jak „super spike”, „monster block” czy „ace” wymagały od nich konkretnych ruchów i zachowań. Wszystko to przybliżało im zasady naszej dyscypliny i pozwoliło im być częścią wydarzenia, w myśl promowanej przez FIVB idei #BePartOfTheGame. Współpraca Federacji z firmą Microsoft umożliwiła zaś stworzenie specjalnej aplikacji Volleyball, która łączyła kibiców na całym świecie i pozwalała im śledzić najciekawsze akcje poszczególnych meczów, najnowsze wydarzenie czy wymieniać się wrażeniami ze spotkań.

Prawdziwa kulminacja zmian miała miejsce w Lille podczas Final Six, gdzie kibice mogli nie tylko obejrzeć najlepsze siatkarskie drużyny, ale też stali się częścią prawdziwego interaktywnego show. FIVB zdecydowało się zaprosić na wydarzenie australijski duet didżejek koncertujących pod nazwą NERVO. Bliźniaczki Mim i Liv, to zwyciężczyni nagrody muzycznej Grammy, które swoją żywiołowością wniosły w turniej świeżość i młodość. Piosenka „World’s Collide”, zaprezentowana na żywo na stadionie Pierre Mauroy w Lille podczas meczu finałowego nadała wydarzeniu charakter koncertu muzycznego.

Liga Światowa była ciągle taka sama i w ciągu dwudziestu lat nic się nie zmieniło. Największą część widowni na meczach siatkarskich stanowią kibice w wieku 15-35 lat. Jeśli mamy taką publiczność, musimy zadbać o to, by dostali to czego chcą, czyli dobrą rozrywkę – powiedział Ary Graca, prezydent FIVB.

https://www.youtube.com/watch?v=1_6VedNO9gE

Technologie na pomoc

Nie tylko muzyka miała przekonać kibiców do zainteresowania się siatkówką. FIVB sięgnęło po najnowsze nowinki techniczne, które wyniosły siatkówkę na niewyobrażalny poziom. Natychmiastowe powtórki z nigdy wcześniej nie widzianych kątów sprawiły, że każdy widz, czy to na hali czy przed telewizorem był w stanie kontrolować każdy punkt. FIVB podpisało również umowę partnerską z wiodącą firmą produkcyjną IMG, aby zapewnić siatkarskim fanom wysokiej jakości obsługę nagrań, w tym zarówno transmisji na żywo, jak i meczów za pośrednictwem Volleyball TV, pierwszej w historii usługi subskrypcji cyfrowej. Jeśli ktoś zdecydował się wybrać na halę podczas trwania Final Six, był także świadkiem fantastycznych pokazów świateł w kolorach kraju-gospodarza - Francji (niebieskie, białe, czerwone). Kiedy zawodnicy wybiegali z tunelu wprost na parkiet wszystkie światła skierowane były właśnie na nich, a owacje na stojące od tysięcy kibiców dostarczały im niezapomnianych emocji. FIVB nie zapomniało także o indywidulanych statystykach zawodników, które w trakcie meczu, na telebimach i telewizorach, wyświetlały się przy wyraźnie wykadrowanych na ekranach graczach.   

Kreatywne logo

Nowości i technologie nie ominęły także logo Ligi Narodów, które zostało później zaprezentowane w 3D jako puchar dla zwycięzców VNL. Wykonane z lakierowanego niklu trofeum mierzy 62 centymetrów wysokości i 26 centymetrów szerokości, a jego waga osiąga prawie 12 kilogramów. Puchar w formie logo imprezy został stworzony za pomocą techniki przechwytywania ruchu (motion capture), śledzącej tor piłki przechodzącej z gracza do gracza. Trofeum odzwierciedla zatem ruch, moc i wdzięk naszej dyscypliny.

Wielu kibiców zastanawiało się na pewno skąd w tak bardzo żywiołowo prowadzonym Final Six, wzięła się powolność podczas ceremonii dekoracji. Powodem są, jak się okazuje…medale! Tuż po meczu zostały one poddane grawerowaniu, który odzwierciedla trajektorię lotu ostatniego punktu VNL 2018. Blok na Thibaulcie Rossardzie, został więc odwzorowany na odwrocie „krążków”.

- Siatkarska Liga Narodów ma wyraźną i silną tożsamość i cieszę się, że została ona uchwycona w projekcie trofeum i medali. Nasz produkt to piłka siatkowa, dlatego chcemy by wszystko do niej nawiązywało. Linie widoczne na nagrodach pokazują ruch piłki i wierzymy, że ożywią one ducha siatkówki – przyznał Ary Graca.

 

Na foto: projekt medali przed Final Six VNL

Innowacje w formule

Zmiany dotknęły także tego, co najważniejsze a więc formuły rozgrywek. W VNL zespoły w ciągu pięciu tygodni rywalizowały system każdy z każdym w różnych miejscach globu. W szóstym tygodniu gier najlepsza szóstka po fazie interkontynentalnej zagrała w turnieju finałowym w Lille. Łącznie wszystkie drużyny rozgrały 130 meczów w 22 miastach świata. Nowy system w zamyśle FIVB miał zwiększyć konkurencyjność, wyrównać szansę a przede wszystkim promować dyscyplinę. Wielogodzinne podróże miały jednak swoje spore wady, a nierównomierne rozdysponowanie drużyn w świecie wzbudzało kontrowersje. Siedem spośród szesnastu zespołów (Brazylia, USA, Polska, Argentyna, Kanada, Australia, Iran) w ciągu pięciu tygodni odwiedziło cztery kontynenty. Pięć ekip zagrało na trzech kontynentach (Włochy, Niemcy, Japonia, Korea, Serbia); dwie drużyny – na dwóch (Bułgaria, Chiny). Tylko Rosja i Francja miały komfort gry wyłącznie na obszarze Europy, co z całą pewnością pozwoliło im zaoszczędzić więcej sił.

Warte podkreślenia jest także zrównanie nagród finansowych dla obu kategorii płci. Pula pieniędzy wzrosła do 7 milionów dolarów, które zostały równo podzielone pomiędzy rozgrywki męskie i żeńskie. Ukłon w stronę siatkówki kobiecej idzie w parze z równouprawnieniem płci, które deklarują władze FIVB. Poza jednakowymi nagrodami finansowymi, również formuła rozgrywek u pań była identyczna jak u panów, co tylko zwiększyło rangę Ligi Narodów Kobiet.

Z całą pewnością siatkarscy kibice w tym sezonie nie mogą narzekać na brak emocji i dobrej zabawy!

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej