VNL: Polska - Słowenia 3:2

Reprezentacja Polski rozpoczęła trzeci i ostatni tydzień fazy zasadniczej Siatkarskiej Ligi Narodów. Polacy w swoim pierwszym meczu w Pasay City podejmowali reprezentację Słowenii, która wygrała dwa pierwsze sety tego spotkania. Biało-Czerwoni nie złożyli jednak broni i wspólnymi siłami doprowadzili do tie-break, w którym wyszarpali swoje siódme zwycięstwo w tej edycji, awansując na 3. miejsce w tabeli. Liderem polskiego zespołu był Aleksander Śliwka, który w tym spotkaniu zdobył 20 punktów.

Nikola Grbić zdecydował się rozpocząć mecz ze Słoweńcami w składzie Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Norbert Huber i libero Jakub Popiwczak. Spotkanie zaczęło się lepiej dla Słoweńców, którzy dzięki atakom Zigi Sterna i Alena Pajenka utrzymywali się na minimalnym prowadzeniu. Jednak od stanu 5-7, przy serwisie Aleksandra Śliwki Polacy zdobyli sześć punktów z rzędu, odskakując na 11-7. Duża była w tym zasługa ataków Łukasza Kaczmarka i Mateusza Bieńka, który świetnie spisywał się również w bloku. Rywale dość szybko zniwelowali dystans (13-12) i dalej gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, choć to Polacy utrzymywali się na prowadzeniu. Skuteczny atak Śliwki (5 punktów w tym secie) oraz bloki Kaczmarka  (8 punktów w tej odsłonie - 2 blokiem)  i Bieńka (5 punktów - 2 bloki) pozwoliły naszej drużynie uciec z wynikiem na 20-16. Słoweńcy nie składali broni i dzięki zagraniom Cebulja i Urnauta zbliżyli się na 22-21. W decydującej fazie meczu na boisko wszedł Bartosz Kurek i Grzegorz Łomacz, jednak Biało-Czerwoni nie wykorzystali pierwszej piłki setowej przy stanie 24-23. Chwilę później to Słoweńcy mieli trzy kolejne szanse, aby rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść, jednak wszystkie zostały obronione. W kolejnych akcjach obie drużyny miały swoje szanse, ostatecznie atak Tine Urnauta (5 punktów) zamknął tę partię wynikiem 31-29 dla naszych rywali.

Druga odsłona rozpoczęła się od gry punkt za punkt, która trwała do stanu 7-7. Od tego momentu Słoweńcy zaczęli budować swoje prowadzenie. Skuteczne zagrania Klemena Cebulja i Jana Kozamernika wyprowadziły ich na 13-9. Trener Nikola Grbić poprosił o czas. Twarda walka toczyła się o każdy punkt, Bartosz Kurek zastąpił Łukasza Kaczmarka, jednak mimo tej zmiany, Słoweńcy powiększyli prowadzenie do 20-14. Świetnie spisywał się Rok Mozic, który punktował aż sześciokrotnie w tym secie. Nasi reprezentanci nie przestawali walczyć i przy zagrywce Bartosza Kurka zbliżyli się na 21-19, a następnie 23-21. Nad siatką toczyła się wymiana potężnych uderzeń, jednak ostatecznie to rywale wygrali tę partię 25-21 po ataku Kurka w antenkę.

Polacy nie mieli już marginesu błędu i mocno rozpoczęli trzecią odsłonę. Skuteczne ataki Kurka, Śliwki i Bieńka przy trudnej zagrywce Marcina Janusza pozwoliły Biało-Czerwonym wyjść na prowadzenie 8-4. Choć Słoweńcy zmniejszyli dystans przy stanie 10-9, dzięki dobrym akcjom Kozamernika i Urnauta, Biało-Czerwoni odpowiedzili błyskawicznie atakami Bednorza (4  punkty w tym secie) i Kochanowskiego (2) oraz asem Kurka (5 punktów), które pozwoliły nie tylko odbudować, ale i powiększyć prowadzenie do 17-11. Polacy dużo lepiej przyjmowali (63% pozytywnego przyjęcia) i byli bardziej skuteczni w ataku. Wydawało się, że nasza drużyna pewnie zmierza po zwycięstwo w tym secie, jednak Słoweńcy usilnie odrabiali straty, zmniejszając dystans do trzech punktów (20-17). Na szczęście Polacy odparli szarżę Słoweńców, zamykając ten set 25-20 po ataku w siatkę Cebulja.

Czwarta partia rozpoczęła się podobnie do drugiej - bardzo wyrównanym otwarciem. Pierwsi dwupunktową (10-8) przewagę osiągnęli Biało-Czerwoni przy zagrywce Bartosza Kurka. Choć Słoweńcy na chwilę wyrównali za sprawą dobrych zagrań Roka Mozicia, podopieczni Nikoli Grbicia szybko wysunęli się z powrotem na minimalne prowadzenie. Zacięta walka toczyła się o każdy punkt. Wkraczając w decydującą fazę seta, asem serwisowym popisał się Jakub Kochanowski (21-18). Końcówka tej partii należała do Polaków, a dwa ostatnie punkty w tym meczu zapisał na swoim koncie Bartosz Bednorz (5 punkty w tej partii). Jego blok na Tine Urnaucie zamknął tę odsłonę 25-20, a los meczu zostanie rozstrzygnięty w tie-breaku.

Polacy szybko wysunęli się na prowadzenie 6-3 w tie-breaku, to nie zdeprymowało Słoweńców, którzy wygrali dwie kolejne akcje po atakach Cebulja i Kozamernika, ostatecznie remisując po 7. Biało-Czerwoni mieli nieco problemów z przyjęciem, a as serwisowy Urnauta dał rywalom prowadzenie 9-8. Polacy odpowiedzieli skutecznym atakiem Mateusza Bieńka. Nasi reprezentanci coraz lepiej grali blokiem, a punktowy atak Bartosza Kurka wyprowadził polską drużynę na 12-10. Atak z środka Jakuba Kochanowskiego dał Polakom dwie piłki meczowe (14-12), przy pierwszej z nich nasz środkowy posłał zagrywkę w aut. Jednak drugą szansę Polacy bezwzględnie wykorzystali za sprawą potężnego ataku Bartosza Bednorza (15-13).

Najwięcej punktów w tym spotkaniu - 20 - zdobyli Aleksander Śliwka i Klemen Cebulj. Przyjmujący naszej reprezentacji zdobył 18 punktów z ataku (50% skuteczności), 1 blokiem i 1 zagrywką, mając również 54% pozytywnego przyjęcia. Bartosz Bednorz, który był na boisku od drugiego seta punktował 14-krotnie.

Statystyki meczowe można znaleźć tutaj: https://vnlm.volleystation.com/matches/2112649/

Więcej informacji: https://en.volleyballworld.com/volleyball/competitions/vnl-2023/schedule/16197/

Harmonogram i wyniki turnieju VNL w Pasay City
4 lipca (wtorek)
Brazylia - Włochy 1:3 (25:23, 20:25, 15:25, 21:25)
Japonia - Chiny 3:2 (24:26, 25:23, 21:25, 25:23, 15:12)
5 lipca (środa)
Kanada - Holandia 1:3 (22:25, 22:25, 25:17, 18:25)
13:00 Polska - Słowenia 3:2 (29:31, 21:25, 25:20, 25:20, 15:13)
6 lipca (czwartek)
5:00 Brazylia - Holandia
9:00 Kanada - Włochy
13:00 Chiny - Słowenia
7 lipca (piątek)
5:00 Polska - Brazylia
9:00 Słowenia - Włochy
13:00 Japonia - Holandia
8 lipca (sobota)
5:00 Brazylia - Chiny
9:00 Polska - Kanada
13:00 Japonia - Włochy
9 lipca (niedziela)
5:00 Chiny - Kanada
9:00 Słowenia - Holandia
13:00 Japonia - Polska

 Klasyfikacja VNL: https://en.volleyballworld.com/volleyball/competitions/vnl-2023/standings/men/