-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Vital Heynen: buduję drużyny, nie tworzę indywidualności
Ela Poznar, fot. FIVB, 1 października 2018
Polska pokonała Brazylię 3:0 (28:26, 25:20, 25:23) w finale XIX FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2018. Biało-czerwoni rozegrali fantastyczne spotkanie i obronili tytuł mistrzów świata.
- Nie mam nic do powiedzenia, bo co mogę powiedzieć lub co chcecie usłyszeć? Zagraliśmy z Brazylią w finale. Powiedziałem moim chłopakom - mamy turniej do zagrania, mecz po meczu lepiej. I wtedy dochodzimy do finału. Pierwszy set był na przewagi, drugi był prosty, trzeci też był prosty, dopóki nie zaczęliśmy mieć wątpliwości. Jeśli grasz mecz w takich warunkach, z taką presją, grając zupełnie inaczej niż wczoraj i to smakuje tak dobrze, to co mogę powiedzieć? Zawsze potrzebujemy takich małych momentów jak np. ciężki mecz z Finlandią, choroba Kubiaka. Było kilka takich momentów, w których drużyna nie chciała być. Wczoraj potwierdziliśmy, że gramy dobrze. Nie byłem pewny czy na tyle dobrze, żeby pokonać USA. Miesiąc temu myśleliśmy, że nie jesteśmy na tyle dobrzy, żeby pokonać USA, ale ten turniej ułożył się nam tak dobrze, że jesteśmy lepsi od USA - mówił po finale trener reprezentacji Polski Vital Heynen.
- Ja zawsze buduje drużyny, nie tworzę indywidualności. Ktoś rozdaje nagrody indywidualne zawodnikom i to dobrze dla nich. Zadaję sobie pytanie co jest lepsze, czy Śliwka wchodzący na zmianę i przyjmujący każdą piłkę, czy Konarski i Łomacz wchodzący w trzecim secie, dzięki którym wracamy do gry? Tu jest naprawdę wiele takich małych momentów, które są dla mnie dużo bardziej ważne, niż to co indywidualnie się powie o Kurku, czy Kubiaku lub Nowakowskim, którzy odbierają nagrody. Ja patrzę na innych chłopaków, którzy pracując naprawdę ciężko w tak krótkim czasie na boisku, ale oni są tutaj, żeby pomóc. To nie jest proste, bo Kochanowski, czy Bieniek ciągle się zmieniają, ale cały czas obaj spisują się bardzo dobrze, tak samo cały nasz sztab. Wszyscy tutaj pracowali naprawdę ciężko. Piotrka Nowakowskiego bolały dzisiaj plecy, ale cały nasz staff, fizjoterapeuta, doktor, zrobili wszystko, żeby mógł zagrać. To właśnie te małe rzeczy robią różnicę. I na samym końcu ta różnica była widoczna - powiedział.
O czym rozmawialiście z Bartkiem Kurkiem po ceremonii dekoracji?
O tym, że wszystko się szybko zmienia. Cztery tygodnie temu w Szczecinie Bartek miał problem, żeby zdobyć punkt. Cztery tygodnie później zostaje MVP mistrzostw świata. Ufam wszystkim moim zawodnikom. Jeśli bym im nie ufał, to nie byłaby druzyna narodowa. Wierzę w każdego z moich czternastu zawodników. Wierzę im w stu procentach i włożyłbym moje ręce w ogień za nich. To jest jedyne wyjście i myślę, że to działa w dwie strony.
Trener Heynen zdradził, że przed turniejem nie wierzył w złoty medal. - Musiałem być realistą. Zresztą cały czas myślę, że Francja, USA, Rosja i Brazylia to jest tak dużo indywidualnych talentów, które są lepsze od nas. Logicznie nie mogliśmy liczyć na zwycięstwa, ale inne drużyny nie zrobiły tego co do nich należało. Tutaj chodzi o to, że trzeba tak zbudować zespół, żeby był on mocniejszy niż indywidualności. I my to zrobiliśmy w fantastycznym stylu - zakończył.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej