-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Uroš Kovačević: ta porażka to nasza wina
Angelika Knopek, fot. CEV, 20 grudnia 2017
W drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle zmierzyli się z utytułowanym, włoskim klubem Trentino Volley i ostatecznie, po zaciętej pogoni za rywalem, wygrali całe spotkanie 3:2.
Pierwszy set środowego meczu nie pozostawił kibicom ZAKSY powodów do zadowolenia. Rywal od samego początku wypracował sobie bezpieczną przewagę punktową, którą utrzymywał przez cały czas trwania seta (16:12, 21:14) i dominował we wszystkich elementach, ostatecznie odnosząc łatwe zwycięstwo 25:18.
W drugim secie nerwowa gra kędzierzynian trochę się uspokoiła, jednak nadal to siatkarze Trentino byli o dwa oczka lepsi. Przy stanie 24:24 świetną zmianę dał reprezentant Estonii, Renee Teppan, który zapisał na swoim koncie dwa asy serwisowe i rozstrzygnął drugą partię na korzyść swojego zespołu.
– Ta porażka to w głównej mierze nasza wina. Prowadząc już 2:0, mieliśmy wszystko w swoich rękach, ale przestaliśmy ryzykować w polu serwisowym – powiedział po spotkaniu przyjmujący Trentino, Uroš Kovačević.
W trzecim secie kędzierzynianie prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:14, lecz rywale z Trydentu zdołali szybko odrobić straty i wyjść na prowadzenie 21:18, nie udało im się go jednak utrzymać, w związku z czym trzecia partia padła łupem ZAKSY.
– Przez pierwsze dwa sety graliśmy naprawdę dobrze, szczególnie w pierwszym prezentowaliśmy siatkówkę na swoim poziomie. Niestety, nie wykorzystaliśmy swoich szans szczególnie w tym trzecim secie, gdzie mieliśmy szansę na zwycięstwo 3:0 i wywiezienie stąd pełnej puli punktów za to spotkanie, które później może się okazać kluczowej dla układu tabeli w naszej grupie – dodał Kovačević.
Zdaniem przyjmującego, to właśnie zagrywka była kluczowym elementem wczorajszego spotkania – Nawet w trzecim secie jeszcze dobrze zagrywaliśmy, później szczęście w polu serwisowym całkiem nas opuściło. W drugiej partii zdobyliśmy cztery punkty bezpośrednio z zagrywki, a w czwartym już ani jednego. Kędzierzynianie natomiast znacznie poprawili się w tym elemencie i to zrobiło różnicę – dodał.
Czwarty i piąty set były popisem koncertowej gry ZAKSY, która zupełnie nie przypominała drużyny z początku spotkania i pewnie wygrała kolejno 25:16 i 15:12.
– Taka właśnie jest siatkówka. Jedna piłka, jeden punkt może zmienić wszystko i odwrócić przebieg całego meczu. Siatkarzom ZAKSY mogę tylko pogratulować zwycięstwa i świetnej gry w końcówce spotkania. Dla nas najważniejsze będzie teraz, by nie rozpamiętywać tej porażki. Mamy następne mecze do zagrania i na tym musimy się skupić – zakończył reprezentant Serbii.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej