Ukraina - trzecim rywalem biało-czerwonych

Po dniu przerwy reprezentacja Polski przystąpi do rywalizacji w CEV Mistrzostwach Europy w piłce siatkowej kobiet. Dotychczas biało-czerwone pokonały w łodzkiej Atlas Arenie Słowenię 3:0 oraz Portugalię 3:0. Dziś zmierzą się z Ukrainą, która w poprzednich meczach zanotowała dwie porażki po 0:3 - z Belgią i Włochami.

UKRAINA (15. miejsce w rankingu CEV)

Drużyna Ukraina, to zespół mało znany na arenie międzynarodowej, choć od kilku lat występują w mistrzostwach Europy. Ich największym sukcesem był brązowy medal mistrzostw Europy zdobyty w 1993 roku. W kolejnych turniejach, w których występowały, już nie powtórzyły wyniku i zazwyczaj plasowały się w drugiej dziesiątce. Do nadchodzących mistrzostw awansowały w styczniu 2019 roku z drugiego miejsca  grupy C turnieju kwalifikacyjnego.

Brak możliwości gry w międzynarodowych turniejach o wysokiej randze sprawia, że mało wiemy o zawodniczkach Ukrainy. Kilka lat temu barw Atomu Trefla Sopot broniła środkowa Julia Shelukhina (w sezonie 2012/2013 wywalczyła złoty medal mistrzostw Polski).  W poprzednim sezonie w KSZO Ostrowcu grała środkowa reprezentacji Ukrainy Switłana Dorsman. W tym roku w beniaminku Ligi Siatkówki Kobiet Wiśle Warszawa zobaczymy Elenę Nowgorodczenko, dla której będzie to już piaty sezon w barwach stołecznego klubu. W nadchodzącym sezonie w Chemiku Police zagra Iryna Truszkina.

Ukrainki na mistrzostwach Europy rozegrały do tej pory dwa spotkania – z Belgią i Włochami – i oba przegrały w trzech setach. Jednak zawodniczki Garija Jegiazarowa wierzą, że uda im się awansować do dalszej rundy turnieju. – Znamy nasz mocne i słabe strony. Na pewno będziemy walczyć o 4.miejsce grupie. Możemy grać lepszą siatkówkę, ale na chwilę obecną musimy przemyśleć jak to zrobić. Jesteśmy gotowe na mecz z Polkami. Postaramy się zagrać lepiej niż dzisiaj – mówiła po spotkaniu z Włoszkami Anastasiia Kraiduba, przyjmująca reprezentacji Ukrainy.

Mecz Polska - Ukraina rozpocznie się o 20.30. Wcześniej na boisko Atlas Areny w Łodzi wyjdą zespoły Włoch i Belgii (18.00), które w turnieju nie doznały jeszcze porażki.