Turniej kwalifikacyjny do ME kobiet. Piotr Makowski: umiesz liczyć, licz na siebie

- Nie patrzymy na rozstrzygnięcia w innych meczach. Gramy swoje i liczymy tylko na siebie - mówił trener reprezentacji Polski Piotr Makowski po zwycięstwie nad Łotwą 3:0, które bardzo przybliżyło jego podopieczne do awansu do mistrzostw Europy kobiet w 2015 roku.

Po trzech zwycięstwach w Lugano polskie siatkarki od wygranej nad Łotwą 3:0 rozpoczęły udział w drugim turnieju kwalifikacyjnym grupy B do mistrzostw Europy kobiet w 2015 roku. Są bliskie awansu. Dla biało-czerwonych korzystny wynik padł w pierwszym piątkowym spotkaniu, w którym Szwajcaria pokonała Ukrainę 3:1.

- Nie wiem co się stało z zespołem Ukrainy. Wiem, że siatkarki z tego kraju dużo potrafią. W Lugano pokonałyśmy je po twardej walce 3:2. W sporcie zdarzają się różne sytuacje. My znamy stare ludowe przysłowie umiesz liczyć, licz na siebie. Nie patrzymy na rozstrzygnięcia w innych spotkaniach - powiedział trener Polski Piotr Makowski.

Polski szkoleniowiec dodał, że reprezentacja Łotwy na pewno umie grać lepiej i przypomniał spotkanie z tym zespołem w czasie pierwszego turnieju kwalifikacyjnego w Lugano. - Trzeba było w niektórych momentach starać się, żeby wygrać. Wiedzieliśmy, że można odpuszczać - powiedział.

Piotr Makowski podziękował lekarzom i fizjoterapeutom "zajmującym się Izą Kowalińską za doprowadzenie zawodniczki do odpowiedniego stanu zdrowia." - Ona nie mogła już chodzić, a jest ważną postacią w zespole - dodał.

Kapitan reprezentacji Polski Izabela Bełcik mówiła, że najważniejszy jest wynik. - Chciałyśmy wygrać 3:0 i cel został zrealizowany - powiedziała. - W trakcie spotkania, gdy prowadzi się np. 20:9 przyvhodzą chwile dekoncentracji. Nie jest łatwo skupić się na każdej akcji. Jestem przekonana, że w następnych meczach nie będą już wpadały głupie piłki i też odniesiemy zwycięstwa.

Trener Łotwy Janis Leitis podziękował gospodarzom za, jak podkreślił, wspaniałą organizację turnieju. - Wszystko jest świetne. Miałem nadzieję, że przy cudownej atmosferze spotkania mój zespół zagra lepiej i odniesie zwycięstwo w jednym secie. Drużyna zagrała słabo, nie był to jej poziom. Liczymy, że w kolejnych dniach będzie lepiej.