- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Prezes PZPS: Grbić ma to coś, a Lavarini jest w TOP 3 na świecie
Jarosław Bińczyk Fot. fivb.org, zaksa.plsa, 12 stycznia 2022
Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, tłumaczy, dlaczego Stefano Lavarini i Nikola Grbić zostali wybrani na trenerów reprezentacji Polski.
Sebastian Świderski: Przede wszystkim cieszę się z tego, że nasze grupy robocze, które zajmowały sie konkursami na trenerów reprezentacji, rekomendowały właśnie Nikolę Grbicia, a zarząd go zatwierdził. To trener bardzo dobrze oceniany przez zawodników, o czym sam się przekonałem w ZAKSIE, z dużą wiedzą i charyzmą. Patrząc nawet na grę Perugii w tym sezonie widać, że ma w sobie coś, dzięki czemu potrafi zmobilizować siatkarzy i wycisnąć z nich jak najwięcej.
- Liczę się z zarzutami, że w reprezentacji tych sukcesów nie miał. Spektakularnych osiągnięć z Serbią nie było wiele, bo wygrał tylko Ligę Światową [w 2016 roku - przyp. red.]. Ale to trener, który dopiero kilka lat temu zaczął swoją karierę i cały czas się uczy. Ale dzięki ciężkiej pracy i dobrym relacjom z zawodnikami, osiągnął największy sukces w ostatniej historii polskiej klubowej siatkówki, jakim było wygranie Ligi Mistrzów, pokonując po drodze takie tuzy, jak Zenit Kazań Cucine Lube Civitanova czy Trento.
- Kandydatów było bardzo wielu, ale pomogła znajomość żeńskiej siatkówki przez Olę Jagieło i współpracującą z nią grupę ludzi. Jej zasługi naprawdę są przeogromne. Według mnie wybrano najlepszego trenera z wszystkich, którzy się zgłosili. Szkoda, że Stephane Antiga nie zdecydował się poświęcić tylko dla reprezentacji, bo byłby poważną alternatywą dla Lavariniego. Powtórzę jednak, że wybraliśmy w konkursie najlepszego trenera, jednego z najlepszych na świecie. Opowiem historię z czasu, kiedy jeszcze nie byłem prezesem PZPS-u, tylko kandydatem. W czasie memoriału Arka Gołasia w Poznaniu podszedł do mnie jeden z polskich trenerów, bo dowiedział się, że Lavarini może być wśród pretendentów na selekcjonera kadry. Poprosił, że jeśli związek postawi właśnie na Lavariniego, tylko o możliwość przyjeżdżania na treningi, bo jego zdaniem jest w TOP 3 trenerów na świecie. Według niego Daniel Santarelli [inny kandydat, prowadzący Conegliano - przyp. red.] to TOP 4, więc była to kolejna dobra kandydatura. Ale wybrany został Lavarini.
- Pamiętajmy, co stało się w innej popularnej dyscyplinie... Wyboru nie może dokonać jedna osoba. Po to mamy 23-osobowy zarząd, żeby nie tylko prezes decydował o polskiej siatkówce. Przecież te osoby zostały najpierw wybrane jako delegaci na zjazd, a później do władz związku, żeby mogły się wypowiedzieć i także mieć wpływ na wybór. Odpowiedzialność spoczywa więc na nas wszystkich. Oczywiście, jestem prezesem, ale sam decyzji nie podejmowałem.
- Jeżeli praca w klubie i kadrze nie przeszkadza trenerowi, to ja nie widzę żadnego problemu. Jeśli chodzi o Lavariniego, to nie ma sprawy: będzie pracował i we Włoszech, i w polskiej reprezentacji. Gdyby Nikola Grbić nie dostał zgody na jednoczesne prowadzenie Perugii i naszej kadry, to odejdzie z klubu. Myślę jednak, że prezes Gino Sirci zdaje sobie sprawę, ile Grbić jest w stanie dać jego drużynie i jakie sukcesy z nią osiągnąć, więc pozwoli mu dalej z pracować w klubie. Gdyby ktoś chciał na przykład pracować w PlusLidze i być selekcjonerem żeńskiej kadry, to nawet bym się ucieszył. Kilku kandydatów wprost powiedziało nam, że nie widzą możliwości, by pracować w polskim klubie i jednocześnie prowadzić reprezentację, bo to byłoby nieetyczne.
- Do igrzysk olimpijskich w Paryżu, oczywiście z weryfikacją. Nie widzę takiej możliwości, że gdyby reprezentacja nie przeszła kwalifikacji olimpijskich, to trener będzie dalej pracował aż do igrzysk. W takim przypadku jego kontrakt wygaśnie automatycznie.
- Nie chcemy nikomu narzucać swoich kandydatów, ale rozmawiać o nich. Nikola Grbić od razu zadeklarował, że chce mieć cały polski sztab. Oczywiście zostanie on wybrany po konsultacjach z nim. Nie powinno z tym być problemu, gdyż zna ludzi, środowisko, bo przecież pracował dwa lata w Polsce. Trener Lavarini chce mieć obok siebie dwie zaufane osoby.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej