- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Trener Piotr Makowski przed wylotem do Brazylii
JU, 27 lipca 2013
Reprezentacja Polski kobiet przebywa obecnie w Niemczech, gdzie w sobotę i niedzielę zagra zamknięte dla publiczności mecze sparingowe z kadrą naszych zachodnich sąsiadów. W poniedziałek Polki wylecą do brazylijskiego Campinas na pierwszy turniej World Grand Prix. Przed pierwszymi meczami o punkty poprosiliśmy o rozmowę selekcjonera biało-czerwonych, Piotra Makowskiego.
Czy jest Pan zadowolony z przebiegu zgrupowania? Czy udało się zrealizować wszystkie założenia?
W Bełchatowie warunki pobytu i treningowe mieliśmy znakomite, więc i praca była efektywna. Większość założeń została zrealizowana, ale zabrakło mi Memoriału Agaty Mróz. Przed i podczas tych zawodów mieliśmy zagrać kilka meczów, a tak to uciekło nam cztery, pięć gier.
Czy coś, jako trenera kadry Pana zaskoczyło?
Mam tylko pozytywne zaskoczenia. Zaskoczyło mnie zaangażowanie i ciężka praca, jaką wykonały wszystkie dziewczyny. Szczególnie chylę czoła wobec tych zawodniczek, które zostały w kraju. Iza Bełcik, Ela Skowrońska, Kinga Kasprzak i Ola Wójcik naprawdę włożyły wiele serca , wylały wiele potu, były przykładem profesjonalizmu i zaangażowania. Bardzo im za to dziękuję.
Korzysta Pan ze wsparcia wielu specjalistów z klubów – statystyków, trenerów, staffu medycznego. To nowy rodzaj współpracy z klubami?
Tak to powinno modelowo wyglądać. Trenerzy, statystycy klubowi wiedzą o powołanych do kadry zawodniczkach niemal wszystko, a jednocześnie już w trakcie sezonu ligowego będą wiedzieli nad czym pracowaliśmy w kadrze i jakie są indywidualne potrzeby dziewczyn.
Czy ta czternastka, którą wybrał Pan na mecze w Campinas jest składem optymalnym?
Na ten czas – tak. Wiadomo od dawna, że kilka dziewczyn ma kontuzje i nie może grać w tym sezonie w reprezentacji . Musimy sobie poradzić bez nich. Szansę dostały młode siatkarki i będą się starać by z niej skorzystać. Mamy bardzo młode środkowe i przyjmujące. Dziewczyny, mimo to muszą dać radę.
Jak układają się relacje pomiędzy doświadczonymi reprezentantkami a młodzieżą?
Relacje są jak najbardziej pozytywne. Starsze zawodniczki chętnie dzielą się doświadczeniem z młodszymi koleżankami a te drugie z tych rad równie chętnie korzystają. To bardzo budujące.
Jakie są atuty tej kadry?
Na pewno jest to połącznie rutyny z młodością. Trudno jednak w tej chwili ocenić potencjał drużyny. Musimy zagrać kilka meczów, by dojrzeć atuty i słabości tego zespołu.
Która drużyna w World Grand Prix będzie według Pana najgroźniejsza?
Wszystkie nasze rywalki są groźne. Większość z nich ma o wiele większe doświadczenie w WGP. My je będziemy zbierać.
Jakie zadania stawia Pan przed zespołem w WGP?
Walczyć o każdą piłkę, o każdego seta, o każdy mecz. To ma być drużyna walcząca. Jeśli nawet przegramy, to ma być to po walce, tak aby schodzić z boiska z podniesionym czołem.
Wrzesień to mistrzostwa Starego Kontynentu. Jakie miejsce będzie dla Pana satysfakcjonującym?
Piekielnie trudne pytanie. Wiadomo, że każdy z 16 uczestników marzy o najwyższym stopniu podium, a ten stopień jest jeden. Byłoby pięknie stanąć na nim, ale póki co wejście do „czwórki” będzie fajne.
W pierwszym turnieju WGP w Campinas (2 – 4 sierpnia) rywalkami Polek będą bardzo silne zespoły: Brazylii, Rosji i USA.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej