Janusz Uznański, fot. fivb.com, 24 lipca 2021

Tokio 2020: Polska – Iran 2:3

Siatkarze reprezentacji Polski rozpoczęli  od potknięciaw turnieju olimpijskim Tokio 2020. Biało-Czerwoni ulegli Iranowi w tie breaku.

W secie otwierającym udział reprezentacji Polski w turnieju olimpijskim w szeregach naszego zespołu nie było widać olimpijskiej tremy. Biało-Czerwoni grali rozważnie. Nie „strzelali” zagrywką, ale w zamian punktowali w ataku i byli bardzo uważni w bloku. Irańczycy próbowali przełamać naszą drużynę mocnym serwisem, ale nie byli w tym elemencie regularni. W rezultacie na finiszu tej partii przewaga Polski była wyraźna, a wygrana okazała do 18.

W drugiej odsłonie, tak jakby dopadła Polaków olimpijska trema. W grze naszej drużyny wyraźnie spadła skuteczność pierwszej akcji po przyjęciu. Z kolei rywale zdecydowanie poprawili grę w obronie. Kończyli większość piłek sytuacyjnych, a kiedy rosła (14:9) ich przewaga, tym bardziej się rozpędzali. Trener Heynen próbował przełamać niemoc naszej ekipy wprowadzając Kamila Semeniuka w miejsce Aleksandra Śliwki. Przełomu jednak nie było. Zawodzili przede wszystkim liderzy z pierwszego seta. W końcówce Polacy próbowali przejąć inicjatywę, ale zacięła się zagrywka, która pozwoliłaby odrzucić Irańczyków od siatki. W efekcie Iran pokonał Polaków do 22.

W trzecim secie nasi siatkarze pomału wyciągali wnioski z niedanych seta drugiego . Postęp w jakości gry polskiego zespołu nie był  jednak wystarczająco efektywny. Poprawiła się zagrywka, lepiej funkcjonował blok, ale nadal były kłopoty w grze obronnej i w przyjęciu. W dodatku pojawiły się też problemy w ofensywie. Drużyna Iranu początkowo miała problemy z serwisem, ale z czasem poprawiła się i w tym elemencie. Nadal przeciwnicy mieli wyższą skuteczność z piłek sytuacyjnych. Od stanu 14:14 musieliśmy gonić rywali, którzy uzyskiwali jedno, dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca wygrywając ponownie do 22.

W następnym secie naszemu zespołowi nadal szło, jak po grudzie. Walka punkt za punkt przypominała pojedynek pięściarski w klinczu. Tak było do stanu 15:15.  Przyjmowaliśmy twardo, ale w zamian Bartosz Kurek i Wilfredo Leon nadrabiali deficyty w ofensywie. W najważniejszym momencie „odpalił” w polu zagrywki Mateusz Bieniek i uciekliśmy Irańczykom na trzy punkty (18:15). Gra naszego zespołu nie była być może finezyjna, ale najważniejsze że efektywna. Polacy wygrali do 22 i mogli podjąć próbę pokonania Iranu w secie prawdy.

A tie break był pojedynkiem na emocje. Nie wdając się w szczegóły. Polacy mieli trzy okazje do skończenia potyczki, Iran bodaj osiem i wreszcie ta sztuka im się powiodła.

Niepowodzenie w meczu otwierającym udział Polaków w igrzyskach należy potraktować, jako potknięcie i ostrzeżenie przed kolejnymi spotkniami.

Polska – Iran 2:3 (25:18, 22:25, 22:25, 25:22, 21:23)

Wynik i statystyki

Polska: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (L) – Grzegorz Łomacz, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Piotr Nowakowski

Trener: Vital Heynen

Iran: Meisam Salehi, Amir Ghafour, Aliasghar Mojarad, Seyed Mohammad Mousavi Eraghi, Mir Saeid Marouflakrani, Milad Ebadipour Ghara, Mahdi Marandi (L) – Saber Kazemi, Sharifi Morteza, Javad Karimi

Trener: Wladimir Alekno

Polską Siatkówkę wspierają

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej