Anna Daniluk, foto: FIVB, 18 czerwca 2019

TKIO w Gdańsku głównym celem reprezentacji Polski

Na początku sierpnia uwaga całego siatkarskiego świata skupi się na Gdańsku, gdzie w ERGO ARENIE rozegrany zostanie turniej kwalifikacyjny siatkarzy do Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020. Mistrzowie świata zmierzą się w nim z Tunezją, Słowenią i Francją.

Polski Związek Piłki Siatkowej walczył jak lew, by sprowadzić do naszego kraju kwalifikacje do igrzysk olimpijskich 2020 i chociaż w ten sposób pomóc mistrzom świata w jak najszybszym uzyskaniu awansu na „imprezę czterolecia”. Negocjacje zakończyły się pełnym sukcesem – Polskę okrzyknięto gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego, a w niedługi czas potem miastem goszczącym ogłoszono Gdańsk. O czynniki pozasportowe jak doping kibiców czy własna hala możemy być więc spokojni.

O zaplecze sportowe zadba za to Vital Heynen, który niemalże od zakończenia mistrzostw świata przekonuje, że kolejnym celem naszej reprezentacji jest wywalczenie w Polsce „biletu” do Tokio. W realizacji tego założenia bez wątpienia pomocny będzie skład personalny biało-czerwonych, prawdopodobnie oparty w głównej mierze o czempionów świata. Z wielkimi nadziejami patrzy się przede wszystkim w dwóch kierunkach – w stronę Bartosza Kurka i Wilfredo Leona. Pierwszy z nich z powodu kontuzji przeciążeniowej nie dokończył sezonu klubowego, jednak ma być gotowy do rywalizacji w Gdańsku. MVP mistrzostw pokazał, że jest graczem światowego formatu, a jego świetna gra ofensywna potrafi odwracać niekorzystne rezultaty. Co zaś do Kubańczyka z polskim paszportem, to po latach karencji wreszcie będzie mógł zadebiutować w biało-czerwonym trykocie. To, jak niezwykłym graczem jest Wilfredo Leon potwierdzi każdy, kto choć raz widział go podczas gry. „Siatkarski Messi” w pojedynkę potrafi decydować o losach spotkania, dlatego jego obecność w polskim składzie daje nam ogromną przewagę nad rywalami.

W ERGO ARENIE Polakom przyjdzie rywalizować z Tunezją, Słowenią i Francją. Najsłabszą drużyną jest reprezentacja Tunezji, zajmująca 22.miejsce w rankingu FIVB. Afrykański zespół nie ma w swoim dorobku wielkich sukcesów na imprezach międzynarodowych, a jedyne zgromadzone „krążki” to, te zdobyte na własnym kontynencie. Kolejna ekipa – Słowenia, choć zajmuje 17.miejsce w rankingu światowym, to wielokrotnie, kosztem Polski kusiła się o sensację w turnieju. Kibice z całą pewnością szczególnie mocno pamiętają ostatnie i przedostanie mistrzostwa Europy, kiedy to Słoweńcy dwukrotnie wyeliminowali nas z EuroVolleya. W roku 2015 kadra Słowenii wygrała 3:2 w ćwierćfinale, w 2017 - 3:0 na etapie baraży. W teorii najsilniejszym przeciwnikiem będzie jednak reprezentacja Francji, a podopieczni Laurenta Tilliego nie ukrywają, że oni również chcą jak najszybciej wywalczyć swój „bilet” na igrzyska olimpijskie. Bardzo dobry skład personalny „Les Bleus” z gwiazdą Earvinem Ngapethem na pewno są gwarancją wysokiego poziomu sportowego i wspaniałych siatkarskich emocji.

Wszystkich, którzy chcą wziąć udział w tym emocjonującym turnieju z udziałem mistrzów świata zapraszamy do zakupu wejściówek: https://bit.ly/2KipiJ8

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej