EP, fot. PGE Skra Bełchatów, 17 lutego 2021

TAURON Puchar Polski: PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 1:3

Znamy już trzech półfinalistów TAURON Pucharu Polski mężczyzn - we wtorek awans uzyskali siatkarze Aluronu CMC Zawiercie oraz Jastrzębskiego Węgla, a do tego grona dołączył Trefl Gdańsk. Goście w czterech setach pokonali PGE Skrę Bełchatów i w krakowskim półfinale spotkają się 13. marca z jastrzębianami.

Ostrą wymianą ciosów rozpoczęło się ćwierćfinałowe spotkanie dwóch żółto-czarnych drużyn, ale przewagę własnego parkietu wykorzystali bełchatowianie prowadząc 9:4 i zmuszając trenera Michała Winiarskiego do wzięcia czasu. Wystarczyła chwila nieuwagi Skry i dzięki dobrym zagrywkom Mariusza Wlazłego odrobili straty na 15:13. Gdańskowi udało się zniwelować stratę do jednego oczka, ale gospodarze wrzucili piąty bieg i ponownie odskoczyli, grając zdecydowanie lepiej w ataku.

Wydawało się, że PGE Skra kontroluje przebieg drugiego seta, obejmując prowadzenie od początku, jednak gdańszczanie nie odpuszczali. Po ataku Wlazłego doprowadzili do remisu po 16 i rozpoczęli marsz po wyrównanie stanu spotkania. Skuteczny serwis Bartłomieja Lipińskiego i seria czterech punktów z rzędu postawiła bełchatowian pod ścianą. Mimo bardzo dobrej skuteczności w ataku Dusana Petkovicia, Skra nie potrafiła w końcówce podjąć walki z Treflem.

Trzecia partia była bardzo wyrównana, oba zespoły nie odpuszczały w ataku i grając czujnie w przyjęciu. Przełamanie nastąpiło w decydującej części seta, gdy na zagrywce pojawił się Lipiński - Trefl odskoczył na trzy punkty (20:23), chwilę później posyłając piłkę w siatkę. Zagrywkę Ebadipoura perfekcyjnie przyjął Olenderek, a atak skończył Moritz Reichert dając gościom piłkę setową. Błąd w ataku popełnił Wlazły przedłużając grę w tej osłonie, ale akcję później naprawił swój błąd i to Gdańsk prowadził w meczu 2:1.

Od początku mocno zaczęli zawodnicy Trefla, a Skra nie potrafiła znaleźć swojego sposobu na grę. W przyjęciu mylili się Taylor Sander i Kacper Piechocki, a ich słabości wykorzystywali rywale. Przy stanie 12:16 o czas poprosił Mieszko Gogol, chcąc przerwać punktową serię gdańszczan. Udało im się to na chwilę, jednak blok bełchatowian nie był na tyle skuteczny, żeby powstrzymać Reicherta. Dusan Petkovic wziął na siebie odpowiedzialność za agresywną grę Skry i przedłużył szanse swojego zespołu, który tracił już tylko trzy punkty (20:23), a trener WIniarski poprosił o przerwę. Po czasie Serb pomylił się na zagrywce, a Marcin Janusz zablokował atak Ebadipoura i to gdańszczanie cieszyli się awansu do turnieju finałowego.

PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 1:3 (25:19, 20:25, 22:25, 20:25)

PGE Skra Bełchatów: Sander, Kłos, Ebadipour, Petković, Łomacz, Bieniek, Piechocki (libero) - Filipiak, Milczarek (libero). Trener: Michał Mieszko Gogol.

Trefl Gdańsk: Lipiński, Wlazły, Janusz, Reichert, Urbanowicz, Crer, Olenderek (libero) - Sasak, Zaleszczyk. Trener: Michał WIniarski.

Statystyki meczowe https://www.plusliga.pl/pcup/id/1036/s/games/gid/2050.html

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej