Sport na drugim planie...

Miniony tydzień został praktycznie zdominowany przez pojawiające się z różnych źródeł informacje o koronawirusie SARS-CoV-2, który poważnie wpłynął na świat sportu.

W ostatnich dniach sportowa rywalizacja zmuszona była zejść na drugi plan, a świat sportu przystanął. Rozgrywki ligowe zostały wstrzymane, najbliższe imprezy zmieniły swoje terminy i wciąż trudno jest znaleźć chętnych, którzy podejmą się zgadywania, co przyniesie przyszłość. Włodarze klubów oraz osoby decyzyjne w Polskim Związku Piłki Siatkowej, Polskiej Lidze Siatkówki, CEV i FIVB na własną rękę starają się znaleźć najlepsze rozwiązania w tej niestabilnej i nieprzewidywalnej sytuacji. Wszyscy jednak kierują się wspólnym mianownikiem działań – zdrowiem zawodników i zawodniczek, trenerów, kibiców i wszystkich osób uczestniczących w siatkarskich wydarzeniach. Niecodzienne problemy z jakimi przyszło nam się zmierzyć, wymagały niekonwencjonalnych rozwiązań w wyniku, których podjęto decyzję o: zawieszeniu do odwołania rozgrywek PlusLigi, Ligi Siatkówki Kobiet i KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn zarządzanymi przez Polską Ligę Siatkówki; zawieszeniu do odwołania spotkań I Ligi Kobiet, II Ligi Kobiet i Mężczyzn a także wstrzymaniu do odwołania rozgrywek młodzieżowych tj. finałów MP juniorek i juniorów, półfinałów i finałów juniorów i juniorek młodszych oraz ćwierćfinałów, półfinałów i finałów młodzików i młodziczek pod egidą PZPS; o zawieszeniu do 3 kwietnia wszystkich rozgrywek organizowanych przez CEV, a także przełożeniu flagowych rozgrywek FIVB - Siatkarskiej Ligi Narodów na okres po Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020. Dodatkowo PLS zdecydowała się przełożyć na inny termin finały Pucharu Polski Mężczyzn, pierwotnie zaplanowane na miniony weekend.

Pomimo dynamicznej sytuacji mamy do przekazania także kilka informacji sportowych. Ponad tydzień temu w Nysie rozegrano finały Pucharu Polski Kobiet w którym zmierzyły się Grupa Azoty Chemik Police, MKS San-Pajda Jarosław, DPD Legionovia Legionowo i Developres SkyRes Rzeszów. W finale, zgodnie z przewidywaniami spotkały się policzanki i siatkarki z Rzeszowa, reprezentujące kluby z czuba tabeli LSK. Po pełnym emocji i pięciosetowym spotkaniu finałowym ostatecznymi zwyciężczyniami Pucharu Polski zostały zawodniczki Chemika, które sięgnęły po ósmy w historii tytuł rozgrywek. W Drużynie Marzeń znalazły się: Alexandra Frantti (najlepsza zagrywająca i atakująca), Jelena Blagojević (najlepsza przyjmująca), Zuzanna Efimienko-Młotkowska (najlepsza blokująca), Marlena Kowalewska (najlepsza rozgrywająca), Paulina Maj-Erwardt (najlepsza libero) oraz Gyselle Silva, która odebrała nagrodę dla MVP turnieju.

W środę Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźe zmierzyła się w spotkaniu rewanżowym ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Kuzbassem Kemerovo. Mecz był zamknięty dla publiczności. Mimo zaliczki z poprzedniego starcia, mistrzowie Polski przy pustych trybunach ulegli Rosjanom 1:3 i tym samym zakończyli swój udział w tegorocznej edycji rozgrywek. Druga z naszych drużyn - Jastrzębski Węgiel - wciąż czeka na wyznaczenie daty spotkania z Itasem Trentino, co z powodu panującego na szeroką skalę koronawirusa we Włoszech, może być zadaniem niezwykle trudnym, o ile nie niemożliwym.   

W Doha Grzegorz Fijałek i Michał Bryl sięgnęli po złote medale KATARA Beach Volleyball Cup 2020 - turniej z cyklu World Tour, który miał rangę czterech gwiazdek. W finale wygrali z meksykańskim duetem Josue Gaston Gaxiola i Jose Luis Rubio 2:1 (16:21, 21:19, 15:11) - rewelacją turnieju. W Katarze wystartowali również Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, którzy wycofali się z rywalizacji z powodu kontuzji jednego z zawodników.