Katarzyna Porębska, fot. Tomasz Kudala, 27 marca 2018

Sławomir Busch: walka trwa dalej
 
AZS Częstochowa przegrał z Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:3 w pierwszym meczu finału play off I ligi siatkarzy. – Nie zwieszamy głów. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby we wtorek to nasz zespół odniósł zwycięstwo. Walka trwa dalej - powiedział Sławomir Busch, przyjmujący Akademików.
 
pzps.pl.: W pierwszym meczu finału play off I ligi siatkarzy przegraliście z Lechią Tomaszów Mazowiecki 2:3. Zgodzi się pan z opinią, że było to spotkanie godne finału?
Sławomir Busch: W pełni się z tym zgadzam. Poniedziałkowy mecz był godny finału. To była prawdziwa rywalizacja o mistrzostwo I ligi i męska gra. Mam nadzieję, że spotkanie podobało się kibicom. Zespół gości postawił trudne warunki gry. Widać było, że przyjechali do Częstochowy zmobilizowani. Walczyliśmy o każdą piłkę. Niestety w tie-breaku przegraliśmy 13:15. Mogliśmy dwie, trzy akcje lepiej dograć i rozegrać. Niestety taki jest sport i takie rzeczy się zdarzają.
 
Pierwszą partię wygraliście 25:13. Czy przypadkiem tak łatwe zwycięstwo trochę was nie uśpiło?
Można powiedzieć, że mogło nas to trochę uśpić. Później zawodnicy z Tomasza Mazowieckiego zaczęli bronić dużo piłek i wyprowadzać kontrataki. System blok-obrona funkcjonował u ich bardzo dobrze. Niestety my trochę męczyliśmy się ze swoim atakiem. To nie był łatwy mecz, na co wskazuje chociażby sam wynik. Jednak podchodzimy do tego spokojnie, bo to dopiero pierwszy pojedynek. Czekają nas trzy, a może nawet cztery spotkania. Zobaczymy jak wszystko się ułoży. Mam nadzieję, że wtorkowy mecz zakończy się dla nas lepszym wynikiem.
 
Najlepszym podsumowaniem poniedziałkowego meczu jest chyba stwierdzenie – kto zagrywa, ten wygrywa?
Rzeczywiście ma pani rację. W pierwszym secie zagrywaliśmy bardzo dobrze, dzięki czemu odrzuciliśmy rywali od siatki. Mieli duże problemy z wyprowadzeniem skutecznego ataku. Później zaczęliśmy serwować nieco słabiej. Straciliśmy chyba trochę koncentrację. Mamy jednak świadomość tego, że stać nas na naprawdę mocny serwis. We wtorek będziemy chcieli poprawić grę w tym elemencie.
 
O pierwszym meczu trzeba szybko zapomnieć i skupić się na drugim spotkaniu z Lechią Tomaszów Mazowiecki.
Gramy dalej. Nie zwieszamy głów. Mogę wszystkich zapewnić, że będziemy walczyć o każdy punkt i set. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby we wtorek to nasz zespół odniósł zwycięstwo. Mam nadzieję, że tak się stanie.
 
Wygraliście 18 meczów z rzędu. W wywiadach często powtarzaliście, że wasza seria zwycięstw, pewnie kiedyś się skończy. Chyba lepiej, że stało się to teraz, niż w kolejnych meczach?
To prawda. W poniedziałek dostaliśmy zimny prysznic, ale coś takiego też jest dobrym doświadczeniem. Przegrana zawsze mogła przytrafić się nam w gorszym momencie. Ponieśliśmy porażkę w pierwszym meczu finału o tytuł mistrza I ligi, ale przed nami kolejne spotkania. Nie można być jeszcze niczego pewnym. Walka trwa dalej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej