Katarzyna Porębska, fot. Piotr Sumara, 1 czerwca 2019

Siatkarska Liga Narodów: USA - Polska 2:3

Stany Zjednoczone przegrały z Polską 2:3 (25:17, 32:34, 28:26, 23:25, 9:15) w drugim meczu I turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów, która od piątku do niedzieli rozgrywana jest w katowickim Spodku. W pierwszym spotkaniu biało-czerwoni pokonali Australię 3:1. To drugie zwycięstwo mistrzów świata w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Na koniec polskiego turnieju Polacy zagrają z Brazylią. Początek o godzinie 17.00.

Na kibiców, zwłaszcza najmłodszych fanów biało-czerwonych przed meczem USA - Polska czekała słodka niespodzianka, przygotowana przez Vitala Heynena, trenera reprezentacji Polski. Szkoleniowiec postanowił uczcić światowy Dzień Dziecka i wszystkie dzieci otrzymały od sternika polskiej drużyny... słodkie lizaki!

- Choć Amerykanie występują w lekko eksperymentalnym składzie, to nastawiamy się na wielką walkę. Myślę, że nasze zaangażowanie może być kluczem do zwycięstwa - powiedział przed spotkaniem Paweł Zatorski, podwójny mistrz świata.

Polska pierwszą partię spotkania rozpoczęła w zmienionym składzie do tego z piątku. Na rozegraniu pojawił się Grzegorz Łomacz, na ataku Bartłomiej Bołądź, na przyjęciu zagrał Michał Kubiak i Aleksander Śliwka, na środku Mateusz Bieniek i Jakub Kochanowski, a na libero wystąpił Damian Wojtaszek. Amerykański trener też wprowadził kilka zmian w składzie. Na boisku pojawił się m.in. Kawika Shoji oraz David Smith, zawodnicy znani z parkietów PlusLigi. Pierwsze akcje znacznie lepiej układały się dla Polaków, którzy dzięki dobrej grze blokiem objęli prowadzenie 3:0. Goście jednak jeszcze przed przerwą techniczną odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie 8:6, dzięki dobrej skuteczności w kontrataku oraz mocnej zagrywce Kyle Russella. Po wznowieniu gry podopieczni Johna Speraw'a dołożyli jeszcze dobrą grę blokiem, co pozwoliło im kontrolować grę. Na drugiej pauzie prowadzili już 16:10. Świetnie w ataku oraz polu serwisowym spisywał się Torey Defalco. Pomimo zmian polski zespół nie zdołał już odrobić tej straty i przegrał seta numer jeden 17:25.

Mistrzowie świata podrażnieni porażką w premierowej odsłonie meczu, kolejną zaczęli z wysokiego "c". Serią świetnych zagrywek popisał się Kubiak 4:0. Amerykanie mieli spore problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. W dalszej części tego seta biało-czerwoni dyktowali warunki gry 11:6. Ręki w ataku nie zwalniał Dawid Konarski. Polska drużyna utrzymała wypracowaną pięciopunktową przewagę na drugiej pauzie 16:11. Zespołowi z Ameryki Północnej nie można było odmówić walki. W końcówce doprowadzili do remisu 24:24. Ostatecznie nerwową i niezwykle długą końcówkę graną na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli Polacy 34:32. Ostatni punkt na wagę remisu zdobył Śliwka.

Podopieczni Vitala Heynena poszli za ciosem i trzeciego seta zaczęli z niewielką przewagą 8:6. Dobrze na zagrywce radził sobie Mateusz Bieniek. Siatkarze USA ani myśleli się poddać i dość szybko doprowadzili do remisu 11:11. Przez moment mistrzowie świata mieli problem, żeby przyjąć serwis Mitchella Stahl'a. W dalszej części tej partii zespoły grały bardzo równo. Na drugą pauzę z niewielką przewagą schodzili Polacy, po ataku Bieńka 16:15. W końcówce goście odskoczyli na dwa oczka 21:19, dzięki dobrej grze na siatce. Biało-czerwoni zaczęli popełniać proste błędy w ataku. Podobnie jak to miało miejsce w secie drugim, drużyny grały końcówkę na przewagi. Ostatecznie szalę na swoją stronę przechylili tym razem Amerykanie 28:26. Ostatni punkt atakiem zdobył Russell.

Czwarty set nie zaczął się dobrze dla polskiej drużyny. Goście dość szybko narzucili im swoje warunki gry 6:2. Biało-czerwoni po prostu nie kończyli swoich akcji. Polacy nie poddali się i jeszcze przed przerwą techniczną zniwelowali stratę do jednego oczka 7:8. Po wznowieniu gry inicjatywę na parkiecie przejęli biało-czerwoni 16:13. Nie do zatrzymania w ataku był Konarski. Jednak końcówka tej partii była wyrównana. Obie ekipy walczyły do końca. Polska o przedłużenie szansy na zdobycz punktową tym meczu, a USA o zwycięstwo za trzy punkty 21:21. Gospodarze wytrzymali nerwową końcówkę i nie dali sobie wyrwać z rąk zwyciestwa 25:23.

Tie-break rozpoczął się od gry punkt za punkt 3:3. Przed zamianą stron na nieznaczne prowadzenie wyszli Polacy po autowej zagrywce Smith'a 8:7. Po krótkiej przerwie biało-czerwoni włączyli przysłowiowy piąty bieg. Serią dobrych zagrywek popisał się Śliwka 11:7. Na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera Johna Speraw'a. Polska niesiona głośnym dopingiem ponad dziesięciotysięcznej publiczności w katowickim Spodku, utrzymała koncentrację do końca tej partii i zwyciężyła 15:9. Wygraną skutecznym atakiem ze środka przypieczętował Bieniek.

Statystyki meczu: https://www.volleyball.world/en/vnl/men/schedule/10017%20usa%20poland/post

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej