Anna Daniluk, foto: FIVB, 14 czerwca 2019

Siatkarska Liga Narodów: Rosja - Polska 3:1

Rosja - Polska 3:1 (24:26, 25:20, 25:22, 25:19) w 3.tygodniu Siatkarskiej Ligi Narodów w Urmii w Iranie.

Polscy siatkarze 3.tydzień Siatkarskiej Ligi Narodów rozpoczynają na 7.miejscu w ogólnej klasyfikacji. W Urmii ich pierwszym rywalem jest reprezentacja Rosji, plasująca się na 4.lokacie. 

Starcie z Rosjanami Polacy rozpoczęli z Łukaszem Kaczmarkiem na ataku i Grzegorzem Łomaczem na rozegraniu. Na przyjęcie Vital Heynen desygnował Bartosza Kwolka i Artura Szalpuka, z kolei na środku spotkanie otworzyli Norbert Huber i Jakub Kochanowski. Na Libero zameldował się Jakub Popiwczak. Partia inaugracyjna miała bardzo wyrównany przebieg, a obie ekipy notowały podobne statystyki w ataku. Tak wyrównany poziom dwu drużyn musiał doprowadzić do emocjonującej końcówki, granej na przewagi. Lepsza dyspozycja w bloku i unikanie własnych błędów umożliwiło naszym siatkarzom objęcie prowadzenia w meczu.

Druga partia przebiagała przede wszystkim pod znakiem systemu challenge, który ewidentnie przerósł sędziów prowadzących spotkanie. Długie przerwy w grze i sprawdzanie nie tych akcji, o które prosili trenerzy znacznie destablizowały grę tak Rosjan, jak i Polaków, którzy dogrzewali się pomiędzy wzajemnymi rozmowami arbitrów. Takie przestoje w grze lepiej znosili jednak nasi wschodni sąsiedzi, którzy szybko zbudowali sobie kilkupunktową przewagę. Największą różnicę zrobiły jednak atomowe serwisy graczy Sbornej, którymi bombardowali kadrę Polski. Zagrywki przekraczające 120 km/h były nie do przyjęcia i choć nasi siatkarze starali się gonić wynik, nie byli w stanie zupełnie zniwelować skrupulatnie powiększanej przewagi przeciwników. Ostatecznie podopieczni Tuomasa Sammelvuo wyrównali rezultat w spotkaniu.     

Trzeci set należał w dalszym ciągu do rosyjskiego zespołu, który cały czas utrzymywał dobrą dyspozycję w polu serwisowym. Odrzucająca od siatki zagrywka, skutecznie destabilizowała przyjęcie w biało-czerwonej ekipie. Ponadto dobrze pracował blok Rosjan, który skutecznie zatrzymywał polską ofensywę. Gracze Sbornej cały czas utrzymywali się na prowadzeniu i aż do końca odsłony nie pozwolili go sobie odebrać.

Czwarta partia miała podobny przebieg do dwóch poprzednich odsłon. Polacy zbyt wolno "wchodzili" w grę, przez co już od początku oddawali inicjatywę rywalom. Ekipa z Rosji starała się unikać własnych błędów i skutecznie uciekała spod polskiego bloku. Swoje robiły też udane serwisy, tym bardziej, że ten element zupełnie nie funkcjonował w drużynie mistrzów świata. Polacy popełnili w sumie aż 19 błędów w polu serwisowym, przy tylko jednej punktowej zagrywce. Ostatecznie to właśnie Sborna cieszyła się ze zwycięstwa i zgarnęła komplet punktów za to spotkanie.  

W sobotę biało-czerwoni zmierzą się z gospodarzami - reprezentacją Iranu. W niedzielę czeka ich mecz z kadrą Kanady. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej