Brazylijczycy wygrali po bardzo zaciętym meczu z ekipą Australii 3:2 (32:34, 25:16, 25:19, 27:29, 15:13). W niedzielę Canarinhos czeka starcie z reprezentacją Polski.
Po meczu powiedzieli:
Lucarelli, reprezentant Brazylii: Australia zmieniła skład i grali dzisiaj naprawdę dobrze. Dużo pracowali w obronie, dlatego to był dla nas trudny mecz. Dobrze serwowaliśmy, ale oni nie mieli problemów z przyjęciem, dlatego to było ciężkie spotkanie, ale to my wygraliśmy i to zwycięstwo jest najważniejsze.
Marcelo Fronckowiak, trener Brazylii: Gratulacje dla Marka i jego drużyny. Wielu nowych zawodników pojawiło się na boisku, wczoraj analizowaliśmy innego rozgrywającego i atakującego, ale wprowadzanie zmian do składu to rzecz normalna. Zaangażował cały zespół. Mieliśmy wiele problemów w pierwszym secie po jednej trudniejszej sytuacji. Leal nie trenował za wiele z drużyną, dlatego musimy się lepiej zgrać i wdrożyć Leala do naszego systemu gry, to samo tyczy się naszych młodych zawodników, jak Flavio czy Maique. W czwartym secie, zrobiłem podwójną zmianę, ale to nie zadziałało, straciliśmy wiele punktów i potem zaczęło się szaleństwo. Jeszcze raz gratuluję Australii, ale my jestesmy na naszej drodze, potrzebujemy czasu, aby osiągnąć nasz poziom. Zdecydowaliśmy się zmienić zespół i płacimy za to cenę. Ostatecznie, to my wygrywamy, co jest dla nas bardzo ważne.
Harrison Peacock, kapitan Australii: Po meczu takim jak wczoraj, gdzie jest wiele energii, ciężko zasnąć i się zregenerować, ale myślę, że całkiem dobrze poradziliśmy sobie z odzyskiwaniem sił. Kibice i nasi rezerwowi bardzo nam pomogli. Zawodnicy starali się zaangażować kibiców, co przyniosło nam dużo energi. Polscy fani są niesamowici, mamy z nimi wyjątkową więź.
Mark Lebedew, trener Australii: Dzisiejszy mecz był dla nas naprawdę trudny, ponieważ zawodnicy byli naprawdę zmeczęni. Wczoraj wróciliśmy późno do hotelu, a zawodnicy nie psozli spać przed 3. Nie mieliśmy energii na cały mecz, a na jedengo seta, ale walczyliśmy. Kiedy walczysz zawsze pojawiają się szanse. Mieliśmy możliwość pokonać Brazylię, więc się z tego cieszymy szczególnie, że warunki były trudne dla nas, ale zdobyliśmy punkt.
Luke Perry, libero Australii: Chcemy walczyć z najlepszymi drużynami, nie tylko grać przeciwko nim. Właśnie dlatego tutaj jesteśmy. Chcemy wygrywać i będziemy trenować, by stawać się coraz lepszymi. Po meczu z Brazylią jesteśmy rozczarowani, ale cieszymy się, że nie poddaliśmy się w tym starciu. Jeśli chodzi o naszą dzisiejszą zabawę z kibicami to jest to coś, co zawsze robimy. Zwłaszcza w Polsce, gdzie zawsze jest bardzo wielu kibiców na trybunach. Bardzo chcieliśmy pokazać nasze uznanie wobec gry reszty zespołu.