Siatkarska Liga Narodów: Australia - USA - wypowiedzi pomeczowe

Australia przegrała ze Stanami Zjednoczonymi 1:3 (25:19, 24:26, 16:25, 16:25) w przedostatnim meczu VNL w Katowicach. Mimo, że ekipa Marka Lebedewa nie zapisała zwycięstwa na koncie, to zaskarbiła sobie sympatię biało-czerwonych kibiców. 

Po meczu powiedzieli:

Mark Lebedew, trener Australii: Dzisiaj zabrakło nam możliwości by walczyć w tym meczu. Stany Zjednoczone były bardziej skłonne do walki i do wykonywania trudnych elementów, a podczas takich turniejów musisz być przygotowany i robić wszystko co potrafisz. Dobrze zaprezentowaliśmy się w pierwszych dwóch dniach turnieju, trzeci dzień to stracona szansa.

Harrison Peacock,  kapitan Australii: Mieliśmy dzisiaj problem z energią. To ostatni mecz, bo naprawdę trudnych spotkaniach, ale to wciąż żadne usprawiedliwienie. Nie mogliśmy znaleźć energii, nie wiem dlaczego. To naprawdę rozczarowujące, bo mieliśmy swoją szansę. Zaczęliśmy ten mecz bardzo dobrze, a Stany nie grały z pełną siłą, dlatego to była dobra okazja by wygrać to spotkanie. Wiele pozytywnych rzeczy darzyło się podczas tego weekendu, wczorajszy mecz był silnym punktem dla nas, wielu zawodników zaprezentowało się świetnie i graliśmy jak prawdziwy zespół.

John Speraw, trener Stanów Zjednoczonych: Ten weekend był świetny. Wielu nowych zawodników zaprezentowało się na boisku. Wczoraj graliśmy bardzo dobrze, a kilka punktów tu czy tam i wynik mógł być zupełnie inny. Jesteśmy dumni z tego, jak prezentowała się amerykańska siatkówka. Dzisiaj zaczęliśmy ciężko, może to przez długi mecz wczoraj i mało snu. Ale potem moi zawodnicy pokazali się z zupełnie innej strony i jestem naprawdę dumny z tego, jak zakończyli ten mecz.

Taylor Sander, kapitan Stanów Zjednoczonych: Zagraliśmy kilkom zawodnikami, którzy wczoraj nie grali, więc mieliśmy dużo energii. To był świetny czas tutaj w Katowicach. Cieszymy się, że kończymy ten weekend zwycięstwem. Uważam, że z każdym meczem byliśmy coraz lepsi, i to jest to co chcemy robić.  Nasi młodzi zawodnicy zdobyli dużo doświadczenie, to wspaniałe, bo mieli okazję zagrać przed niesamowitą publicznością. To dla nas wielki bonus.

Micah Ma`a, rozgrywający kadry USA: Pierwszy set nie był za dobry w naszym wykonaniu, ponieważ popełnialiśmy wiele błędów w ataku. Potem wróciliśmy jednak do gry i byliśmy lepsi od Australijczyków w przyjęciu. Pierwszy raz gramy w takim składzie i mamy świadomość tego, że czeka nas jeszcze wiele meczów, by w pełni zgrać się ze sobą. Jesteśmy zadowoleni z wyników jakie osiągnęliśmy w tym turnieju. Co prawda, to był nasz pierwszy wygrany mecz, ale wciąż ciężko pracujemy, żeby grać coraz lepiej.

Dustin Watten, libero USA: W drugim secie byliśmy bardziej skuteczni w bloku i obronie niż na początku meczu. Chwilę zajęło nam dostosowanie się do przeciwników, ale nasi blokujący spisali się dzisiaj bardzo dobrze. Jeśli chodzi o nasze zmiany na pozycjach – Micah Ma’a jest bardzo wyjątkowym zawodnikiem. Dzisiaj zagrał na przyjęciu, a przeważnie jest rozgrywającym. Myślę, że na początku mogło być mu trochę trudno, ponieważ Australia grała naprawdę dobrze. Pozostaliśmy jednak pewni siebie, a to pomogło nam w wielu elementach – w defensywie, serwisie, bloku i ataku. Ostatecznie jesteśmy zadowoleni z tego, jak zagraliśmy.

Jordan Richards, przyjmujący kadry Australii: W pierwszym secie nasz zespół wykonał świetną robotę. Bardzo dobrze funkcjonowała zagrywka, defensywa i atak. Pod koniec drugiego seta straciliśmy trochę pewność siebie i to miało swoje skutki. Wtedy trochę przygaśliśmy i USA przejęło inicjatywę już do końca. Jeśli chodzi o nasze "cieszynki", to nieważne gdzie się znajdujemy, uwielbiamy się bawić i integrować z publicznością. Sprawia nam to ogromną radość szczególnie w Polsce. Czujemy się tutaj szczególnie dobrze, bo polscy kibice siatkówki są wspaniali, jest ich bardzo dużo i potrafią się bawić. Mamy z nimi fantastyczny kontakt.