- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Siatkarki Turcji wystąpią w Londynie. Turcja - Polska 3:0.
Ankara, Karolina Szewczyk, fot. CEV, 6 maja 2012
Finałowy mecz od skutecznego bloku rozpoczęła Izabela Żebrowska. Nasze siatkarki nie przestraszyły się pełnych tureckich trybun i od początku grały dobrze. Już na początku wypracowały sobie trzypunktową przewagę 4:1. Po pierwszej przerwie technicznej w naszym zespole nastąpił przestój, Polki popełniły kilka błędów co skutecznie wykorzystały rywalki 9:11. Do drugiego czasu technicznego toczyła się bardzo zacięta walka. Po ataku Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty Polki wyszły z niej zwycięsko 16:15. Po pauzie podopieczne trenera Alojzego Świderka zdobyły jeszcze jeden punkt. Dwupunktowe prowadzenie utrzymały do stanu 20:18. Potem do głosu doszły rywalki, w dużej mierzy pomogły im błędy własne Polek. Przegraliśmy 22:25.
Drugiego seta dobrze rozpoczęły gospodynie 1:3, ale nasze zawodniczki szybko skutecznymi blokami zdołały doprowadzić do remisu, a do przerwy technicznej wyjść na prowadzenie 8:6. W drużynie tureckiej rewelacyjnie w ataku spisywała się Neslihan Darnel, która zdobywała punkt za punktem 8:10. Turczynki radziły sobie coraz lepiej, dobrze grały w polu i świetnie radziły sobie w ataku 12:16. Przewagę utrzymały do końca seta 22:25.
Trzecią partię ponownie lepiej rozpoczęły Turczynki. Nie do zatrzymania w dalszym ciągu była atakująca Neslihan Darnel. Przy stanie 3:7 trener Alojzy Świderek wziął czas. Polki skutecznie redukowały straty i po asie serwisowym Agnieszki Badnarek-Kaszy był remis 9:9. Biało-czerwone długo nie cieszyły się z wyrównanego wyniku, na drugą przerwę techniczną schodziły przegrywając 12:16. Turczynki znakomicie broniły i piekielnie mocno atakowały. W naszej drużynie punktowała jedynie Skowrońska-Dolata. Podopieczne trenera Alojzego Świderka nie były w stanie już nie zrobić. Mecz zakończył skuteczny blok rywalek 19:25.
Reprezentacja Turcji po wygraniu finałowego starcia z drużyną Polski 3:0 (25:22, 25:22, 25:19), uzyskała olimpijska kwalifikację do igrzysk olimpijskich w Londynie. Tygodniowy turniej w Ankarze polscy kibice zapamiętają z pewnością na długo. Specyfika imprezy – gdzie tylko zwycięzca bierze główną pulę sprawił, że ocena całościowa występu naszych siatkarek z pewnością nie jest jednoznaczna. Po świetnych i co najważniejsze zwycięskich meczach grupowych (wygrane z Holandią 3:1, Rosją i Serbia po 3:2), znakomitym meczu w półfinale z Niemkami (3:1), pozostał żal po starciu finałowym z gospodyniami. Bo była ogromna szansa na pokonanie Turczynek. Poziomem sportowym, siatkarskim rzemiosłem biało-czerwone absolutnie niedzielnym rywalkom nie ustępowały, sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się chyba w głowach zawodniczek, w ich psychice. Jest jeszcze jedna rzecz – gospodynie w finale z Polkami popełniły zdecydowanie mniej błędów w każdym elemencie, a w całym turnieju Turczynki zaprezentowały najbardziej zespołową grę ze wszystkich startujących ekip. Nie udało się wywalczyć awansu, ale w Ankarze mieliśmy chyba do czynienia z powstaniem nowej reprezentacyjnej drużyny pań. Wkrótce przekonamy się, czy jest to rzeczywiście nowa jakość.
O 1. miejsce
Turcja - Polska 3:0 (25:22, 25:22, 25:19)
Polska: Berenika Okuniewska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Katarzyna Skorupa, Anna Werblińska, Izabela Żebrowska, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Paulina Maj (libero) oraz Joanna Wołosz, Joanna Kaczor, Karolina Kosek
Turcja: Bahar Toksoy, Gozde Sansirma, Naz Aydemir, Esra Gumus, Eda Erdem, Neslihan Darnel, Gulden Kuzubasioglu (libero) oraz Gizem Guresen (libero), Neriman Ozsoy, Polen Uslupehlivan, Ozge Cemberci
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej