Seniorzy KS Metro kończą sezon na trzecim miejscu. Najlepszy rezultat w historii Klubu z Ursynowa.

W niezwykle emocjonującej rywalizacji w ramach drugiej rundy fazy play-off po dwóch przegranych w hali przy ul. Niegocińskiej, w miniony weekend siatkarze Metra dwukrotnie podejmowali na własnym parkiecie drużynę Legii Warszawa. Choć trzecia porażka, której doznali w niedzielę, zakończyła ich zmagania w tym sezonie, to pozwoliła cieszyć się z najlepszego w historii klubu wyniku, jakim jest zajęcie 3. miejsca w całych rozgrywkach.

Początek sobotniego spotkania zdecydowanie lepiej ułożył się dla zawodników Metra, którzy spokojną i pewną grą stopniowo budowali coraz większą przewagę. Tę zaliczkę wykorzystali, zapisując na swoim koncie pierwszą odsłonę meczu. Drugi set ponownie padł łupem gospodarzy, który znów wypracowali sobie punktowy zapas i którego po raz kolejny nie pozwolili sobie odebrać.

Kolejne dwie części meczu przyniosły przełamanie Legionistów. Wyraźnie zmobilizowani goście przystąpili do tej partii z  Danielem Rosą i Mateuszem Grodzickim w składzie, z kolei miejscowi stracili gdzieś swoją koncentrację, a w ich grze pojawił się chaos. Choć na finiszu podopiecznym Wojciecha Szczuckiego udało się jeszcze zmniejszyć straty, było już za późno, by próbować rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść. W czwartym secie błędy Metra mściły się bezlitośnie i pozwoliły Wojskowym wygrać do 19. Jasne stało się, że o losach tego spotkania zdecyduje tie-break.

Nie od dziś wiadomo, że w siatkówce możliwe jest niemal wszystko, ale mało kto spodziewał się tego, co wydarzyło się w ostatnich minutach spotkania. Po wyrównanym początku piątej partii gościom udało się odskoczyć na 3 oczka prowadzenia (8:5), co sprawiło, że siatkarze Metra musieli gonić wynik. W końcówce przegrywali nawet 12:14, a wtedy sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Mikołajczak - specjalista od rzeczy niemożliwych w końcówkach, który najpierw skończył swój atak a potem raził rywali swoim serwisem. Ostatecznie to jego atak zakończył spotkanie i przedłużył rywalizację warszawskich drużyn o półfinał ligi.         

Niedzielne spotkanie przebiegło już według zupełnie innego scenariusza. Podrażnieni goście, którzy poprzedniego dnia mieli swoje szanse by przypieczętować awans, przystąpili do meczu skoncentrowani i zmobilizowani. W pierwszej odsłonie serwisy Grodziskiego sprawiły, że gracze Metra utknęli w jednym ustawieniu, co kosztowało ich serię punktów. Ta część meczu padła łupem Legionistów. W drugim secie znów dała o sobie znać kąśliwa zagrywka gości, która odegrała znaczną rolę. Dodatkowo spora ilość własnych błędów jeszcze bardziej utrudniła sytuację podopiecznych Wojciecha Szczuckiego, którzy ostatecznie ponieśli porażkę. Kolejna partia to od początku do końca dominacja siatkarzy Metra. Choć ich gra nie była idealna, to popełniali zdecydowanie mniej błędów niż rywale. Taki obrót spraw pozwolił gospodarzom na kontrolowanie sytuacji i spokojne zwycięstwo, a przypieczętował je kolejny skuteczny atak Mikołajczaka.

Ostatni set – nie tylko w tym meczu, ale również w całej rywalizacji pomiędzy tymi drużynami – mógł zakończyć się równie sensacyjnie co tie- break dnia poprzedniego… Przez dłuższy czas gra była bardzo wyrównana, lecz w samej końcówce przyjezdni znów postraszyli zagrywką, dzięki czemu znaleźli się w bardzo komfortowej sytuacji, prowadząc 24:19. Stratę, po ofiarnej grze udało się odrobić. Przy stanie  23:24 środkowy gospodarzy pokusił się o asa serwisowego. Sędziowie, jednak uznali piłkę za autową, kończąc tym samym całą rywalizację.  

Legioniści dzięki trzeciemu zwycięstwu uzyskali awans do turnieju półfinałowego, z kolei przegrana Metra, była tożsama z zakończeniem sezonu. Mimo lekkiego niedosytu zawodnicy oraz sztab trenerski powinni być zadowoleni, bowiem seniorzy KS Metro Warszawa przez siedem miesięcy toczyli emocjonującą walkę na parkietach drugiej ligi mężczyzn, a sezon zakończyli najlepszym w historii klubu wynikiem, czyli walką w drugiej rundzie play-off i ostatecznie trzecim miejscem w tabeli grupy drugiej.