- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Ryszard Litwin: nie brakuje utalentowanej młodzieży
Tekst i foto Justyna Matjas, 7 lutego 2022
– Myślę, że żeńska siatkówka idzie do przodu. Nie brakuje nam utalentowanej młodzieży i ośrodków szkoleniowych – mówi Ryszard Litwin, trener zespołu I ligi kobiet UJ CM 7R Solna Wieliczka.
pzps.pl: Panie trenerze, jest Pan doświadczonym szkoleniowcem. Pamiętamy Pana czasy pracy w Krakowie oraz Muszynie, w której Pan pracował jako asystent trenera Bogdana Serwińskiego. Jak to doświadczenie wykorzystuje Pan współpracując z drużyną pierwszoligową? Na co Pan zwraca uwagę?
Ryszard Litwin: Swoje doświadczenie, wszystko co umiem i wiem, to czego się nauczyłem jako trener staram się wykorzystać w pracy. Przede wszystkim chcę aby zespół grał dobrze. A żeby tak było, to wszystkie elementy, które składają się na funkcjonowanie zespołu powinny działać odpowiednio. Czasem bywa tak w drużynach, że jakiś element dominuje nad pozostałymi. I tak właśnie jest w naszym zespole. Generalnie, ważne jest to żeby wywarzyć te wszystkie elementy, muszą być grane na odpowiednim poziomie, musi panować porządek. To jest gwarancja sukcesu. Jednak nie wszystko zawsze działa jak powinno i od tego właśnie są treningi i rozmowy z zawodniczkami. Ważne jest zarówno przygotowanie motoryczne, jak i mentalne.
Pod koniec ubiegłego sezonu, w jednym z wywiadów, mówił Pan o swojej niepewności co do składu i potencjału drużyny. Jak dziś ocenia Pan zespół, z którym pracuje?
Zespół oceniam patrząc przez pryzmat tego, co niestety wydarzyło się podczas rozgrywania pierwszego meczu w tym sezonie. Wtedy kontuzji doznała nasza podstawowa atakująca Ewa Binkiewicz. Nie udało nam się znaleźć zastępczyni, więc w zasadzie od początku brakuje nam odpowiedniej zmienniczki. Staramy się w pełni wykorzystywać wszystkie możliwości jakie posiadamy. Zawodniczki, które grają na innych pozycjach próbują swoich sił w ataku. Dla całego zespołu jest to wyzwanie.
Zespół zdaje się być w lepszej formie niż w ubiegłym sezonie, kiedy zmagania zakończył na jedenastym miejscu. Jakie są cele czy też marzenia w tym sezonie?
W zespole zaszły spore zmiany. Wciąż grają z nami zaledwie cztery zawodniczki z ubiegłego sezonu. Według mnie zespół dobraliśmy dobrze i gdybyśmy tylko mogli grać od początku pełnym składem, myślę, że rezultaty były o wiele lepsze. Nie zawsze jednak wszystko idzie po naszej myśli, na niektóre rzeczy zwyczajnie nie mamy wpływu. Czasem zdarza się, że mimo dobrej kondycji fizycznej i bojowego nastawianiaodnosi się porażkę. Taka jest gra. Mimo wszystko rozegraliśmy kilka dobrych spotkań. Naszym celem jest pozostać w ósemce. Chcielibyśmy zagrać w fazie play off, ale wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie. Ważny jest każdy mecz i każdy punkt.
Wspomniałam już o Pana doświadczeniu. Od wielu lat śledzi Pan kobiecą siatkówkę z dobrych miejsc. Jakie są Pana spostrzeżenia?
Myślę, że żeńska siatkówka idzie do przodu. Nie brakuje nam utalentowanej młodzieży i ośrodków szkoleniowych. To procentuje i będzie procentowało w przyszłości. Można powiedzieć, że takim bodźcem napędzającym jest gra reprezentacji Polski. Przyznam, że niecierpliwie czekamy na taki impuls, który z ogromną siłą pobudzi motywacje nas wszystkich.
Kolejne spotkanie dwunastego lutego. Tym razem z drużyną z Mielca, która zajmuje drugie miejsce w tabeli. Z pewnością nie będzie łatwy mecz. Czy opracowuje Pan jakąś szczególną strategie, plan przygotowawczy w związku z tym meczem?
Razem z drużyną skupiliśmy się na meczu z Białymstokiem. Z planem na mecz z zespołem z Mielca przyjdzie się zmierzyć w tym tygodniu. Przede wszystkim zależy mi na tym, żeby drużyna zaprezentowała się jak najlepiej, a na pewno lepiej niż w spotkaniu z białostoczankami. Jakie będą tego rezultaty, przekonamy się w sobotę.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej