Eugeniusz Andrejuk, fot. CEV, 20 maja 2019

Ryszard Bosek: siła włoskich klubów

Włoskie kluby Igor Gorgonzola Novara (kobiety) i Cucine Lube Civitanova (mężczyźni) wygrały w berlińskiej Max-Schmeling Halle finały Ligi Mistrzyń i Mistrzów. Pierwszy z nich pokonał inny zespół z Półwyspu Apenińskiego Imoco Volley Conegliano 3:1 (25:18, 25:17, 14:25, 25:22), a drugi zdetronizował Zenit Kazań 3:1 (16:25, 25:15, 25:12, 25:19).

- Włoska ekstraklasa, zarówno kobieca jak i męska, wyraźnie odzyskała siłę. Pojawiły się znowu większe pieniądze, a za nimi przyszli najlepsi gracze – powiedział mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.W trakcie sezonu Civitanova nie prezentowała się najlepiej. W rodzimej lidze zaczęła grać zdecydowanie lepiej wraz z przyjściem Ferdinando De Giorgiego. Zwyciężyła w Lidze Mistrzów i zdobyła mistrzostwo Włoch jak najbardziej zasłużenie. Możemy tylko zacytować pewnego polityka, że nie ważne jak się zaczyna, tylko jak się kończy.

Zdetronizowany został Zenit Kazań, zarówno w Rosji jak i Europie. W finale krajowych mistrzostw został pokonany przez Kuzbas Kiemierowo, prowadzony przez aktualnego trenera Sbornej Fina Tuomasa Sammelvuo.

- Każda seria kiedyś się kończy. Zenit miał kłopoty w tym sezonie. Coś się nie układało. Earvin Ngapeth nie zastąpił Wilfredo Leona. Odchodzi Matt Anderson do Modeny. Zespół będzie przebudowany. Pieniądze w Kazaniu na pewno są. Pytanie tylko jak to wszystko zostanie poukładane – podkreśla Ryszard Bosek.

Dodajmy, że Ferdinando De Giorgi w trakcie zakończonego sezonu odszedł z Jastrzębskiego Węgla do Civitanovy. Do ligi włoskiej wraca Andrea Gardini, który z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle zdobył Puchar i mistrzostwo Polski.

- Trudno dziwić się ich decyzjom – mówi Ryszard Bosek. – Liga włoska zawsze miała wysoki prestiż. Poza tym będą pracować w domu.

W finale kobiecym kapitanem mistrzyń Włoch Imoco Volley Conegliano była nasz reprezentacyjna rozgrywająca Joanna Wołosz. - Granie przy wyprzedanych wszystkich biletach w hali to coś niebywałego. Niestety, w finale zagrałyśmy słabiej – powiedziała.

Niesamowitego wyczynu dokonała Francesca Piccinini, która wygrała Ligę Mistrzyń po raz siódmy w karierze. Tytuły MVP historycznego finału w Berlinie otrzymali Paola Egonu oraz Osmany Juantorena.

 
- Włoska ekstraklasa kobiet prezentuje relatywnie wyższy poziom do innych lig niż męska. Zatrudnienie w klubach znalazły zawodniczki z czołówki światowej. Doszły też siatkarki ze szkolenia młodzieżowego. Na pewno będzie to miało przełożenie na poziom gry reprezentacji – zakończył Ryszard Bosek.

Po raz pierwszy w historii finały kobiecej i męskiej edycji LM zostały rozegrane w jednej hali, tego samego dnia. Władze Europejskiej Konfederacji Siatkówki (CEV) chciały stworzyć wyjątkowe widowisko i nową tradycję w Champions League. W sezonie 2018/19 przeznaczyły rekordową pulę na nagrody dla drużyn, łącznie ponad 3,5 miliona euro wypłat dla uczestników Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. W sumie transmisje z sobotniego święta siatkówki mogły na żywo śledzić widzowie aż z 75 krajów, nawet z tak odległych części świata, jak Meksyk, Azerbejdżan czy Dubaj.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej