- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Rozpoczynamy walkę o bilet do Tokio
JK, fot. Piotr Sumara, 31 lipca 2019
Już w piątek reprezentacja Polski kobiet rozpocznie walkę o udział w igrzyskach olimpijskich Tokio 2020. Przed biało-czerwonymi trudne zadanie, bowiem bilet do stolicy Japonii zdobędzie tylko zwycięzca turnieju.
W październiku 2018 roku FIVB ogłosiła nowy ranking. Polska spadła w nim na 26. miejsce, o jeden punkt za reprezentacją Kuby. To zamknęło podopiecznym Jacka Nawrockiego drogę do walki o igrzyska olimpijskie w Tokio, bowiem w turniejach kwalifikacyjnych miały wziąć udział dwadzieścia cztery najwyżej sklasyfikowane zespoły (poza reprezentacją Japonii, które jako gospodarz igrzysk awansowała automatycznie). Szansa na udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich pojawiła się w grudniu, kiedy to reprezentacja Kuby zrezygnowała z udziału w walce o igrzyska. W ten sposób Polska trafiła do grupy A, gdzie jej rywalkami zostały zespoły z Serbii, Tajlandii i Portoryko.
Udany początek sezonu
Okres reprezentacyjny podopiecznych Jacka Nawrockiego został podporządkowany wrocławskiemu turniejowi. Świetnie przygotowane do długiego i męczącego sezonu zawodniczki już w pierwszym turnieju towarzyskim Volley Masters Montreux 2019 sprawiły wielką niespodziankę i zajęły pierwsze miejsce. W drugiej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów spisywały się bardzo dobrze. I choć przytrafiły się im porażki, to ostatecznie zakwalifikowały się do turnieju finałowego i zajęły piąte miejsce, co z pewnością jest dużym sukcesem tej młodej drużyny.
Przed turniejem we Wrocławiu Polki zagrały jeszcze pięć spotkań towarzyskich. Wygrały dwa mecze w Ostrowcu Świętokrzyskim z Czechami i Białorusią (odpowiednio 3 (4):0 oraz 3:2), następnie w turnieju u Puchar Gubernatora rozgrywanym w Kaliningradzie odniosły jedno zwycięstwo nad Belgią (3:0), przegrały z Niemcami (2:3) oraz Rosją (0:3). Teraz przed drużyną Jacka Nawrockiego najważniejsze trzy spotkania tego sezonu – walka o bilet na igrzyska olimpijskie Tokio 2020.
Trudni rywale, ale jest szansa
Pierwszym rywalem biało-czerwonych jest reprezentacja Portoryko (13. zespół w rankingu FIVB). Bilans spotkań obu zespołów przemawia na korzyść rywalek. Zawodniczki Jacka Nawrockiego wygrały z piątkowymi rywalkami w World Grand Prix w 2015 roku, pokonując je 3:1. W kolejnym roku zawodniczki z Ameryki Południowej dwukrotnie okazały się lepsze od biało-czerwonych, wygrywając spotkania 3:2 oraz 3:0. Zespół ten tak jak nasze zawodniczki grał w Dywizji II w World Grand Prix w 2017 roku, jednak zespoły nie spotkały się w fazie grupowej. Portorykanki wygrały pięć z dziewięciu spotkań i ostatecznie zajęły szóste miejsce w grupie, Polki zaś wygrały Dywizję II i awansowały do elity. W międzyczasie jednak zmianie uległa formuła rozgrywek. W nowo powstałej Siatkarskiej Lidze Narodów reprezentacja Polski występuje jako kraj-pretendent, Portoryko natomiast nie dostało się do tych rozgrywek.
Tajlandia (14. drużyna w rankingu FIVB) to drugi rywal biało-czerwonych we wrocławskim turnieju, ale równie trudny i nieobliczalny jak poprzedni przeciwnik. Starcia Polek z tą reprezentacją nie należały ostatnio do najłatwiejszych, choć spotkań nie było zbyt wiele. W ostatnich edycjach World Grand Prix (lata 2015 – 2017), które były podzielone na dywizje, Tajki występowały w elicie. Nie odniosły jednak spektakularnych wyników – ostatecznie zajmowały miejsca dziewiąte i dwukrotnie dziesiąte.
W pierwszej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów w 2018 roku biało-czerwone przegrały z Tajkami po zaciętym meczu 2:3. W tegorocznej Lidze Narodów, w turnieju rozgrywanym w Opolu, biało-czerwone pokonały Azjatki w trzech setach, wyraźnie dominując nad rywalkami (25:20, 25:20, 25:13). Kilka dni wcześniej w turnieju towarzyskim Volley Masters Montreux 2019, Polki bardzo wyraźnie pokonały zespół z Azji 3:0, w drugim secie pozwalając rywalkom ugrać tylko dziewięć punktów (25:18, 25:9, 25:23).
Najgroźniejszymi rywalkami biało-czerwonych we wrocławskim turnieju bez wątpienia są Serbki. To najprawdopodobniej te dwa zespoły stoczą walkę o pierwsze miejsce w grupie i bezpośredni awans do turnieju olimpijskiego w Tokio.
Reprezentacja Serbii to aktualne mistrzynie świata i wicemistrzynie olimpijskie z 2016 roku. W rankingu zarówno FIVB jak i CEV zajmują pierwsze miejsce. Od kilku lat są w ścisłej czołówce wszystkich międzynarodowych i rozgrywek. W mistrzostwach świata w 2010 roku uplasowały się na ósmym miejscu, cztery lata później na siódmym. Na mistrzostwach Europy zdobyły brązowy medal w 2015 roku. Z turniejów World Grand Prix również wracały z medalami – w 2013 i 2017 roku stanęły na najniższym stopniu podium. W Siatkarskiej Lidze Narodów na razie nie wiedzie im się najlepiej – w zeszłym roku zajęły piąte miejsce, w tegorocznej edycji również spisywały się słabo. Na piętnaście spotkań wygrały pięć, w tym z reprezentacją Polski 3:0, przegrały dziesięć i ostatecznie zajęły 13. miejsce. Jednak ten turniej dla zawodniczek Branko Kovacevica nie był najważniejszy. Wszystkie siły skupiają na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, bowiem mistrzyniom olimpijskim z Rio de Janeiro nie wypada nie awansować do Tokio.
Terminarz rozgrywek:
2 sierpnia
17.00: Serbia – Tajlandia
20.30: Polska - Portoryko
3 sierpnia
17.00: Serbia – Portoryko
20.30: Polska – Tajlandia
4 sierpnia
17.00: Tajlandia – Portoryko
20.30: Polska - Serbia
Bilety: https://www.ebilet.pl/sport/sporty-druzynowe/turniej-kwalifikacyjny/
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej