Justyna Mleczak, 17 maja 2013

W Nowym Tomyślu i Zbąszyniu rozgrywane są mistrzostwa Polski młodzików.

Nawet najwięksi entuzjaści siatkówki - z jej nowotomyskim wydaniem na czele - przecierali ze zdumieniem oczy, wchodząc na halę Gimnazjum im. Feliksa Szołdrskiego w słoneczny majowy piątek. Wierni kibice zespołu MOS Kangur znają dobrze fantazję szkoleniowców drużyny, jednak tym razem trio: Jarek Mleczak, Konrad Stachowiak oraz Jakub Skrzypczak, przeszło samo siebie.

O tym, że siatkówka jest królową nowotomyskiego sportu poświadczyć może fakt, że pierwszy chyba raz od czasu otwarcia hali w popularnej „trójce” wywołujące oczopląs linie na jej parkiecie zdominowało charakterystyczne, pomarańczowe boisko. Nowy Tomyśl wraz z zaprzyjaźnionym ośrodkiem w Zbąszyniu do niedzieli 19 maja gościć będą najlepsze zespoły z całej Polski w celu wyłonienia mistrza kraju. Niepozorna drużyna z małej wielkopolskiej miejscowości przez ponad rok wylewała litry potów na treningach, przechodząc jak burza przez kolejne etapy eliminacji, by wreszcie sensacyjnie zapewnić sobie historyczne miejsce w gronie tak utytułowanych drużyn, jak MOS Wola Warszawa czy Trefl Gdańsk.

- To efekt dwudziestopięcioletniej pracy – twierdzi Jarosław Mleczak, główny organizator i sprawca całego zamieszania. Pytany o nadzieje na medal, z charakterystycznym dla siebie ostrożnym uśmiechem, ale nie bez błysku w oczach, odpowiada – Apetyt rośnie w miarę jedzenia.

W grupie eliminacyjnej wraz z Kangurami znaleźli się siatkarze z Nowego Sącza, Trefla Gdańsk oraz Resovii Rzeszów - zespołu, którego skład seniorski obronił w tym sezonie tytuł mistrzowski. Można sie więc domyślić, jak zaostrzone są apetyty zawodników i ich szkoleniowców. Rzeszowianie ponadto stoczą z Nowym Tomyślem także pozaboiskowy pojedynek, bowiem niezawodny rzeszowski Klub Kibica przybył za swoimi najmłodszymi przedstawicielami aż do wiklinowego miasta.

- Nie spotkałem się z taką organizacją. Nagrody indywidualne dla zawodników, oprawa, atmosfera panująca na tej hali… Jest to pierwszy dzień, ale myślę że kolejne będą jeszcze wspanialsze – komplementowali rodzice i fani sportowców z Rzeszowa organizatorów Mistrzostw Polski w Nowym Tomyślu, nawet pomimo porażki w pierwszym spotkaniu z zespołem Kangura nie tracąc ducha i zagrzewając swoich do walki.

Pierwszy dzień na nowotomyskich boiskach zakończył się bowiem niezwykle interesująco. Każdy z potykających się zespołów ma na swoim koncie po jednej porażce i jednym zwycięstwie – Dunajec sensacyjnie wygrał z Gdańskiem, Kangur wszedł w turniej pewnie pokonując rzeszowian, którzy z kolei zmiażdżyli zawodników z Nowego Sącza. Ostatni mecz, gromadząc rekordową liczbę kibiców zarówno na hali, jak i przed ekranami komputerów (turniej bowiem można śledzić na bieżąco przez cały czas jego trwania na platformie esporttv.pl), niestety zakończył się porażką lokalnych ulubieńców. Sobota będzie więc od samego rana obfitowała w zaciętą walkę o miejsce w półfinale.

Wyniki pierwszego dnia:
Grupa A
Nowy Tomyśl
Trefl Gdańsk - SPKS Dunajec MPW Nowy Sącz 0:2 (23:25, 27:29)
MUKS Kangur Nowy Tomyśl - AKS Resovia Rzeszów 2:0 (25:17, 25:23)

SPKS Dunajec MPW Nowy Sącz - AKS Resovia Rzeszów 0:2 (12:25, 16:25)
Trefl Gdańsk – MUKS Kangur Nowy Tomyśl 2:0 (25:18, 25:19)

Grupa B Zbąszyń
UKS Serbinów Biała Podlaska – UKS Kasztelan Międzyrzecz 2:0 (25:21, 25:22)
KS Wifama Łódź – UMKS MOS Wola Warszawa 0:2 (25:27, 17:25)

UKS Kasztelan Międzyrzecz – UMKS MOS Wola Warszawa 0:2 (17:25, 19:25)
UKS Serbinów Biała Podlaska – KS Wifama Łódź 2:1 (25:20, 20:25, 15:9)

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej