MG13BVF zgłoś się

MG13BVF brzmi jak tajny szyfr, ale nie ma nic wspólnego z wywiadem czy kontrwywiadem. Jest częścią nazwy jednej z łódzkich szkół, która zaczyna odnosić sukcesy w siatkówce, a jej patronem jest Marcin Gortat.

UKS Marcin Gortat MG13BVF poczyna sobie coraz śmielej nie tylko na siatkarskim rynku województwa łódzkiego. Trener Janusz Bieńkowski nie ma wątpliwości, że będzie dawać znać na arenie krajowej.

Przypomnijmy, że na jesieni w Spale w finale 22. Turnieju Nadziei Olimpijskich reprezentacja województwa dolnośląskiego zwyciężyła łódzkie 2:1 (25:17, 16:25, 17:15). Drużyna pokonanych składała się z zawodników siedmiu klubów, wśród których był UKS Marcin Gortat MG13BVF.

- Klub istnieje od sierpnia 2011, a sekcję siatkarską zasilili m.in. zawodnicy z SMS przy ulicy Miodowej. Teraz wygraliśmy mistrzostwa województwa młodzików i zajęliśmy drugie miejsce w kadetach – opowiada Janusz Bieńkowski.

W tej pierwszej kategorii UKS Marcin Gortat MG13BVF pokonał Lechię Tomaszów Mazowiecki 2:0 oraz po 2:1 Vikinga Tomaszów Mazowiecki i Wifamę Łódź. Dzięki temu sukcesowi walczyć będzie o miano najlepszego w kraju w ćwierćfinale.

W kadetach klub, któremu patronuje Marcin Gortat, zajął drugie miejsce na szczeblu wojewódzkim po porażce ze Skrą Bełchatów 1:3. Wygrał natomiast 3:0 z Siatkarzem Wieluń 3:0 i Wifamą Łódź 3:1. Następnym szczeblem rywalizacji będzie 1/8 finału mistrzostw Polski kadetów, a turniej zostanie rozegrany w Krakowie.

Ze wspomnianego Turnieju Nadziei Olimpijskich w zawodach młodzików grali Filip Fortuna i Łukasz Zimoń.

- Literki BVF oznaczają dyscypliny jakie są uprawiane w naszym klubie czyli koszykówka, siatkówka i piłka nożna. MG 13 jest numerem z jakim grał w jednej z drużyn nasz świetny sportowiec – tłumaczy trener Janusz Bieńkowski i dodaje, że nazwisko Marcina Gortata jest znakomitym magnesem przyciągającym młodych ludzi do sportu.

Janusz Bieńkowski podkreśla, że klub istnieje niewiele ponad pół roku i już notuje wyniki.

- Myślę, że będziemy rozwijać się. Warunki do pracy mamy dobre, a nazwisko Gortata przyciąga. W Łodzi i województwie nie brakuje chętnych do uprawia sportu, a naszej dyscypliny w szczególności. Nam pomaga patron poprzez Fundację swego imienia, która kupuje m.in. sprzęt i finansuje wyjazdy – kończy Janusz Bieńkowski.