EA, 7 maja 2016

W fazie grupowej mistrzostw Polski kadetek Impel Wrocław zajął pierwsze miejsce i awansował do półfinału turnieju. - Chcemy kontynuować dobrą grę - mówi trener wrocławskiej drużyny Andrzej Krowiak.

pzps.pl: Co zdecydowało dziś o zwycięstwie nad Energą Gedanią i jednoczesnym awansie do półfinału mistrzostw Polski kadetek?
Andrzej Krowiak:
Nie zaskoczę nikogo mówiąc, że naszą bronią jest solidna zagrywka, bardzo dobra gra środkiem oraz wywiązująca się skutecznie z roli liderki, młoda Julia Szczurowska (w lipcu skończy 15 lat – red.).  W meczu z gdańszczankami po wygraniu dwóch pierwszych setów i zapewnienia sobie awansu z I miejsca w grupie trochę gra nam „siadła”, ale w tie-breaku m.in. poziom zagrywki wrócił do normy, a wynik 15:4 może tylko cieszyć, oczywiście, jak i wygrana całego spotkania.

- Jak Pan ocenia grę swojego zespołu w fazie grupowej i który mecz uważa Pan za najważniejszy czy najtrudniejszy?
- Niewątpliwie dobre funkcjonowanie każdej zawodniczki przy realizacji swoich zadań jest czymś co cieszyło i napawa optymizmem w dalszych grach. Czy to zmianowe, czy też „kwadrat” rezerwowych spełniały swoje zadania tak jak powinny, dobra atmosfera panuje w całym teamie to natychmiast przekłada się na sukces drużyny. Ta grupa ma twardy charakter i zazwyczaj jest tak, że w pewnym momencie seta odjeżdżamy rywalom i to robi różnicę. Natomiast wszystkie mecze w naszej grupie były bardzo istotne, a pokazał to ostatni dzień fazy grupowej, w którym do końca ważyły się losy awansu do półfinału. My mając przed trzecim meczem dwa zwycięstwa po 3:1 też musieliśmy być bardzo skoncentrowani na spotkaniu z Gedanią, w którym musieliśmy wygrać co najmniej dwa sety. Walczyliśmy do końca o zwycięstwo, jak się okazało, skutecznie. W związku z tym, każdy dzień był ważny, bo każdy mecz decydował o awansie do gier o medale. Stąd jesteśmy zadowoleni, że z tego zadania wywiązaliśmy się na przysłowiową piątkę.

- Legionovia czy Rzeszów to jakaś różnica dla zespołu Impel Wrocław w walce o finał?
- LTS Legionovia i Developres SkyRes VLO prezentują trochę odmienne style, ale obie drużyny są niezwykle groźne o podobnych potencjałach. Dzisiejszy mecz pomiędzy tymi zespołami pokazał jak niewielkie są różnice w skuteczności gry obu teamów, każdy z pięciu setów był zacięty. Impel Wrocław, oczywiście, bez względu na kogo trafimy, a akurat przyjdzie nam jutro się zmierzyć z Rzeszowem, będzie nastawiony ofensywnie. Chcemy wykorzystać swoje atuty, mamy wiarę w siebie, wygraliśmy do tej pory wszystkie mecze  w swojej grupie i chcemy kontynuować tę dobrą drogę.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej