-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Rozgrywki młodzieżowe
- Kadeci
- MP kadetów 2016: Dzień 4
FG, 7 maja 2016
W Człuchowie zakończył się czwarty dzień Mistrzostw Polski Kadetów. W jutrzejszym finałowym starciu Jastrzębski Węgiel zmierzy się z AKS V LO Rzeszów. O trzecie miejsce walczyć będą BKS Chemik Bydgoszcz i MMKS Maraton-LNG Świnoujście.
Mecz o 7. miejsce:
EKS SKRA Bełchatów - KS WIFAMA Szkoła Gortata Łódź 2:3 (25:17, 19:25, 14:25, 25:21, 7:15)
Kluczem do zwycięstwa w pierwszym secie była dla Skry zagrywka i blok - w tych elementach bełchatowianie zdecydowanie górowali nad rywalami. W dwóch kolejnych odsłonach już tego zabraklo, a jednocześnie zawodnicy Wifamy odnaleźli swój rytm i pewnie wygrali sety 4 i 5 odpowiednio do 19 i 14. Skra wróciła do gry w czwartej części spotkania, wystrzegając się własnych błędów, podczas gdy w szeregach Wifamy widać było zmęczenie. Siatkarze Skry doprowadzili do wyrównania na 17:17, m.in po dwóch z rzędu punktach, sprytnie zdobytych z drugiej piłki i zdecydowanie wygrali końcówkę seta, akcentując ją jeszcze asem serwisowym Jakuba Dzwonka na 25:21. Tie-break był jednak przedstawieniem graczy z Łodzi, którzy pewną grą doprowadzili do finalnego 15:17.
- Niezwykle trudny dla nas turniej. Nie jesteśmy jeszcze tak mocnym ośrodkiem. Cały czas się budujemy się, na pewno brakuje zmian, ale chłopaki bardzo mocno walczyli. Graliśmy bardzo dobrze, jednocześnie nie wytrzymywaliśmy końcówek. Mecze z Resovią, Jastrzębiem, z Gdańskiem, nawet dziś z Bełchatowem pokazały, że z każdym potrafimy prowadzić, a jednocześnie prawie za każdym razem nie jesteśmy w stanie wytrzymać końcówek. Jednak dzisiaj szarpnęliśmy ten tie-break i cieszymy się bardzo, że nie zajmujemy ostatniego miejsca w turnieju, mimo że z pewnością wiele drużyn chciałoby być nie tylko na naszym miejscu, ale nawet, jak sądzę, na miejscu Bełchatowa - wśród najlepszej ósemki w Polsce - skomentował mecz i postawę swojego zespołu w całym turnieju trener Wifamy Bartłomiej Ostrowski.
EKS SKRA Bełchatów: Jakub Dzwonek, Mikołaj Sawicki, Szymon Sztelma, Wiktor Nowak, Tomasz Stysiak, Sebastian Adamczyk, Przemysław Stąsiek (libero) oraz: Marcin Marciniak, Błażej Paszkiewicz, Jakub Kobylański, Wojciech Sumara, Adrian Grzywacz (libero); trener: Marcin Kubat
KS WIFAMA Szkoła Gortata Łódź: Łukasz Rajchelt, Mikołaj Filanowski, Jakub Brdak, Jakub Pietrzak, Artur Sługocki, Bartosz Michalak, Rafał Mączkowski (libero) oraz: Jakub Krzystanek, Sebastian Garstka (libero); trener: Bartłomiej Ostrowski
MVP: Łukasz Rajchelt (KS WIFAMA Szkoła Gortata Łódź)
Mecz o 5. miejsce:
KS METRO Warszawa - TREFL Gdańsk SA 2:3 (25:17, 25:22, 23:25, 20:25, 13:15)
KS Metro Warszawa w pierwszym secie, dzięki dobrej zagrywce, nie miał większych problemów z pokonaniem drużyny z Gdańska 25:17 . W secie drugim przewaga ta nie była już tak wyraźna z powodu sporej liczby własnych błędów warszawian.
W trzeciej odsłonie to Trefl prezentował bardziej precyzyjną grę, nie psując zagrywek i znacznie poprawiając skuteczność w ataku, doprowadzając do bardzo wyrównanego pojedynku. Mimo straconej przez niepotrzebne zamieszanie w obronie piłki setowej gdańszczanie wygrali tego seta 25:23, a w kolejnym zwyciężyli już bardzo pewnie 25:20.
W tie-breaku siatkarze Metra dzielnie odrobili początkowe straty (1:6), wyrównując na 12:12, ale wojnę nerwów ostatecznie wygrał Gdańsk 15:13.
- Z jednej strony jest radość, bo kończymy zwycięskim meczem, więc wracać do domu będziemy w dobrych nastrojach. Z drugiej strony jest trochę smutku, bo przegrywa się jeden mecz w turnieju i zajmuje piąte miejsce. Generalnie jestem jednak zadowolony. Mam najmłodszy zespół na tym turnieju. Myślę, że będzie to procentować w przyszłości - mamy przed sobą jeszcze „oemkę”, ale najważniejsze, że chłopcy walczyli do końca. Mimo, że tak niewiele brakowało, żeby bić się o medale, to dziś przegrywając 2:0 odwrócili losy meczu i wracamy stąd zwycięsko - mówił po spotkaniu trener Trefla Gdańsk, Mariusz Łobacz.
KS METRO Warszawa: Dominik Żukowski, Mateusz Witek, Bartosz Firszt, Jan Gawryś, Jan Niziński, Michał Adamczyk, Jacek Sałajczyk (libero), Piotr Szostek (libero) oraz: Jakub Sutryk, Bartłomiej Zieliński, Aleksander Winiarski; trener: Wojciech Szczucki
TREFL Gdańsk SA: Jan Brzeziński, Piotr Wołodźko, Jakub Wilkowski, Kacper Wnuk, Tomasz Stolc, Łukasz Gronkowski, Jakub Kraut (libero) oraz: Julian Lavrin, Michał Kalitka, Adrian Majkowski, Krystian Malinowski, Michał Bednarek; trener: Mariusz Łobacz
MVP: Krystian Malinowski (TREFL Gdańsk SA)
1. półfinał:
BKS CHEMIK Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 1:3 (16:25, 25:20, 22:25, 29:31)
W pierwszym secie półfinałowego pojedynku między drużynami Chemika i Jastrzębia, tych pierwszych zgubiła przede wszystkim za duża liczba własnych błędów. W drugiej odsłonie zespoły pokazały wyrównaną walkę, a za sprawą padających z obu stron serii punktów sytuacja na boisku zmieniała się często. Na prowadzeniu mocniej trzymała się jednak Bydgoszcz, a trzy dobre bloki w końcówce seta dały jej wynik 25:20.
W secie trzecim, mimo dobrej postawy już tego nie powtórzyła, natomiast w czwartej, wyjątkowo zaciętej potyczce, charakteryzującej się naprawdę ofiarną grą obu stron, wydawało się, że będziemy świadkami trzeciego w tym dniu tie-breaka. Jednak mocniejsza psychika i być może odrobina szczęścia sprawiły, że po kolejnych meczbolach z awansu do finału mógł cieszyć się Jastrzębski Węgiel.
- Myślę, że przeważyła głowa. Wychodziliśmy nastawieni na to, że musimy wygrać, że przyjechaliśmy tu walczyć o złoto i nic innego nas nie interesuje. Myślę, że kiedy zaczęliśmy już wychodzić na prowadzenie, Bydgoszcz miała w głowie myśl, że mogą przegrać - komentował niezwykle wyrównany i zacięty tie-break MVP meczu, Karol Gdowski. - Wczoraj rozmawialiśmy z zawodnikami z Rzeszowa, że w niedzielę zagramy rewanż za piątkowy mecz, ale nie to jest ważne. Tak jak mówiłem - liczy się dla nas tylko złoto i z taką myślą wyjdziemy na boisko także jutro.
BKS CHEMIK Bydgoszcz: Szymon Jezierski, Igor Wypijewski, Marcel Liszewski, Wiktor Rajsner, Michał Krawczyk, Mateusz Cackowski, Patryk Praca (libero) oraz: Adrian Sęk, Filip Strojny, Jakub Sawiełajc, Maciej Stranz, Kamil Reichel, Jan Skórowski; trener: Tomasz Zaczek
Jastrzębski Węgiel: Patryk Czyrniański, Artur Błażej, Sebastian Bartecki, Adrian Hołdys, Igor Oziabło, Marcin Kukulski, Karol Gdowski (libero) oraz: Damian Czetowicz, Dawid Nabiałczyk, Szymon Makuch; trener: Jarosław Kubiak
MVP: Karol Gdowski (Jastrzębski Węgiel)
2. półfinał
MMKS Maraton-LNG Świnoujście - AKS V LO Rzeszów 1:3 (25:16, 20:25, 14:25, 18:25)
Od początku drugiego meczu półfinałowego niesieni głośnym dopingiem swoich licznych kibiców zawodnicy Maratonu sprawiali niespodziankę regularnie punktując niedowierzających rzeszowian (25:16 w secie nr 1). Fantastyczna passa graczy ze Świnoujścia trwała co najmniej do połowy drugiego seta. Przegrywający 13:17 AKS serią punktów doprowadził do wyrównania 17:17, co wyraźnie poprawiło morale w drużynie. Obrońcy tytułu wrócili do dobrej dyspozycji i zdominowali końcówkę seta, wygrywając 25:20. Od tego momentu nic już nie mogło powstrzymać rzeszowian, i choć MMKS niemal wyrównując w secie czwartym (16:17) na chwilę pokazał, że ciągle jest w grze, to wynik meczu był przesądzony, a miejsce w niedzielnym finale przypadło AKS-owi.
- Świnoujściu nie można odmówić dobrej gry, ale my mieliśmy swoje problemy - przede wszystkim z przyjęciem, a później z atakiem i było bardzo, bardzo nerwowo. W drugim secie 13:17, ale jakoś się podnieśliśmy - głównie pod względem mentalnym. To wyjście z opresji dało nam dużo wiary, żeby wygrać cały mecz - skomentował spotkanie trener AKS-u Jacek Podpora. - Na jutrzejszy mecz nie patrzę w kategoriach rewanżu. No pewno będzie walka na całego. Nikt tutaj nie odpuści. I w drużynie z Jastrzębia i u nas są zadziory i podejrzewam, że będzie bardzo gorąco.
MMKS Maraton-LNG Świnoujście: Konrad Forgacz, Szymon Bąk, Miłosz Kruk, Kacper Skrobot, Mateusz Szmigiel, Tomasz Bilski, Hubert Jałoszyński (libero), Bartosz Belchnerowski (libero) oraz: Michał Nowakowski, Maciej Majewski, Dawid Faryński, Wojciech Płażalski, Paweł Salej; trener: Krzysztof Dobek
AKS V LO Rzeszów: Kamil Kosiba, Damian Baran, Maciej Jakubek, Kacper Komar, Dominik Paszek, Mateusz Poręba, Paweł Małek (libero) oraz: Marcin Nykiel, Marcin Cebula; trener: Jacek Podpora
MVP: Maciej Jakubek (AKS V LO Rzeszów)
Jutro mecze finałowe:
10:00 mecz o 3. miejsce: BKS Chemik Bydgoszcz - MMKS Maraton-LNG Świnoujście
12:30 mecz finałowy: Jastrzębski Węgiel - AKS V LO Rzeszów
Mistrzostwa wspiera PKN Orlen
Wyniki na bieżąco na stronie: http://www.vispolska.pl/tv.php?id=2
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej