W Kętrzynie rozmawiała Katarzyna Porębska, 11 kwietnia 2017

Od środy do niedzieli w hali MOSiR w Kętrzynie rozgrywane były mistrzostwa Polski juniorów. Pierwsze miejsce wywalczył Jastrzębski Węgiel. - Nie musimy się martwić o przyszłość polskiej siatkówki - powiedział Tomasz Paluch, Przewodniczący Wydziału ds. Młodzieży, który oglądał rywalizację ośmiu zespołów.

Od środy do niedzieli w hali MOSiR w Kętrzynie rozgrywane były mistrzostwa Polski juniorów. Pierwsze miejsce wywalczył Jastrzębski Węgiel. - Nie musimy się martwić o przyszłość polskiej siatkówki - powiedział Tomasz Paluch, Przewodniczący Wydziału ds. Młodzieży, który oglądał rywalizację ośmiu zespołów.

pzps.pl: W niedzielę zakończyły się mistrzostwa Polski juniorów, które zostały rozegrane w Kętrzynie. Jak pan ocenia ten turniej?
Tomasz Paluch:
To było bardzo piękne święto siatkówki. Od środy do niedzieli drużyny rozegrały wiele spotkań. Kibice mogli obejrzeć dużo widowiskowej siatkówki. Uważam, że turniej stał na bardzo wysokim poziomie. Drużynom towarzyszyło wiele emocji. Podczas niedzielnego finału zespoły prezentowały grę na poziomie I ligi i II ligowych rozgrywek. Jak na taką młodzież to naprawdę wysoki poziom. Trenerzy zastosowali wiele ciekawych rozwiązań. Szkoleniowcom wszystkich zespołów należą się gratulacje za to, że tak dobrze przygotowali swoich podopiecznych do tego turnieju. Podziękowania za organizację mistrzostw Polski juniorów należą się burmistrzowi Kętrzyna - panu Krzysztofowi Hećmanowi. Udało się w Kętrzynie po raz kolejny zorganizować fantastyczne zawody. Dopisali również kibice, którzy każdego dnia wypełniali trybuny hali do niemal ostatniego miejsca. Podczas finału nie można było znaleźć ani jednego wolnego miejsca. Z tego bardzo się cieszymy.

- Dla niektórych zawodników, którzy brali udział w finale mistrzostw Polski to była ostatnia okazja, żeby zagrać w tej kategorii wiekowej. W pana opinii część z tych młodych siatkarzy ma szansę na grę w rozgrywkach PlusLigi?
- Myślę, że tak. Podczas turnieju byli obecni trenerzy kadry juniorów i kadetów, którzy obserwowali grę swoich podopiecznych. Wiemy również, że dwóch zawodników podpisało już kontrakty z klubami z PlusLigi. Moim zdaniem jeszcze zawodnicy, którzy znajdują się w kręgu zainteresowań plusligowych drużyn. Tak jak powiedziałem wcześniej. Poziom turnieju był na tyle wysoki, że nie musimy martwić się o przyszłość polskiej siatkówki. Maluje się ona w jak najlepszych barwach. Widać duży potencjał wśród zawodników. Cieszymy się bardzo, że wygląda to tak, a nie inaczej.

- Na podium turnieju stanął odpowiednio Jastrzębski Węgiel, UMKS MOS Wola Warszawa i AKS V LO Rzeszów. Spodziewał się pan takiej kolejności drużyn?
- Spodziewaliśmy, że wymienione przez panią trzy drużyny znajdą się w strefie medalowej. Dużym zaskoczeniem, oczywiście na plus była świetna postawa zespołu MMKS ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, który awansował do grona czterech najlepszych drużyn w Polsce. Konia z rzędem temu, kto wytypowałby taką właśnie kolejność drużyn. Wiadomo było, że te zespoły są mocne. Pokazały to już w meczach półfinałowych. Wystarczy wspomnieć bardzo emocjonujące i zacięte spotkanie o wejście do finału pomiędzy Jastrzębskim Węglem i AKS V LO Rzeszów. Podobnie sytuacja wyglądała w finale. Przez moment warszawianie byli już pewni złotego medalu. Jednak okazało się, że siatkówka jest tak nieprzewidywalna i piękna.

- W najbliższych tygodniach zostaną rozegrane mistrzostwa Polski w pozostałych kategoriach młodzieżowych.
- To prawda. W najbliższym czasie zostanie rozegrany turniej z udziałem juniorek, potem kadetów, kadetek, młodzików i młodziczek. Mamy duży potencjał w rozgrywkach młodzieżowych. Należy podkreślić ważną rolę Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. W tym projekcie bierze udział 4500 dzieci i około 300-400 nauczycieli. Dzięki ich pracy mamy okazję oglądać tak wspaniałe mistrzostwa.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej