Katarzyna Porębska, 7 stycznia 2015

Transfer Bydgoszcz po 14.kolejkach Młodej Ligi pozostaje liderem rozgrywek. - Nasza recepta na sukces to drużyna, tworzymy prawdziwy team - mówi Paweł Stysiał, libero bydgoskiej drużyny.
Transfer Bydgoszcz po 14.kolejkach Młodej Ligi pozostaje liderem rozgrywek. - Nasza recepta na sukces to drużyna, tworzymy prawdziwy team - mówi Paweł Stysiał, libero bydgoskiej drużyny.
młodaliga.pl: Po 14.kolejkach Młodej Ligi Transfer Bydgoszcz pozostaje liderem tabeli. Jaka jest wasza recepta na sukces?
Paweł Stysiał: Nasza recepta na sukces to drużyna. Myślę, że naszą największą siłą jest właśnie to, że tworzymy prawdziwy zespół. Gramy w tym samym składzie od kilku lat. Co prawda, co jakiś czas dochodzi do małych zmian personalnych na danej pozycji, ale są to koledzy z którymi dobrze się znamy. Każdy zawodnik naszej drużyny jest wstanie wnieść coś dobrego, gdy jeden, czy drugi kolega ma słabszy dzień. Teraz czekamy na powrót dwóch zawodników - Michała Gorzenia i Remigiusza Szczuckiego, którzy leczą urazy. Na szczęście powoli wracają do formy i wznowili już treningi.  
- Czy przed rozpoczęciem sezonu 2014/15 liczyliście na tak dobry wynik?
- Chyba nikt się tego nie spodziewał. Gramy składem juniorskim, czyli w składzie są zawodnicy z rocznika ’96 i ’97. Młoda Liga jest dla nas prawdziwym testem umiejętności. Na początku sezonu nikt z nas nie myślał o medalu, a o dobrym przygotowywaniu się do mistrzostw Polski juniorów. Jednak gdy już zasiedliśmy na fotelu lidera Młodej Ligi to nikt z nas nie chce z niego zejść. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nikogo na niego nie wpuścić, bo jest naprawdę bardzo wygodny! (śmiech) 
- W twojej ocenie, który z dotychczasowych meczów był najtrudniejszy?
- Rozegraliśmy wiele spotkań, które były na tak zwanym styku. Wiele zespołów grało bardzo dobrze, ale wiadomo nie od dziś, że grając z liderem gra się bez żadnej presji. Myślę, że jednym z najtrudniejszych meczów, jakie rozegraliśmy miało miejsce w Lubinie. Gospodarze bardzo mocno zagrywali. Uważam, że gdyby nie nasz dobry blok i obrona wynik mógł być zupełnie inny [Transfer Bydgoszcz pokonał Cuprum Lubin 3:1 w meczu 9.kolejki Młodej Ligi - przyp. red.]. Kolejny raz pokazaliśmy, że mamy charakter i nie przez przypadek jesteśmy liderem rozgrywek. 
- Ostatni mecz przed przerwą rozegraliście 20 grudnia z Jastrzębskim Węglem. Nie obawiacie się, że ta dłuższa przerwa wpłynie niekorzystnie na drużynę?
- Myślę że umiejętności się nie zmienią. Przed Sylwestrem rozegraliśmy Memoriał Sławomira Wedera w Bydgoszczy i muszę przyznać, że nie wyglądało to najgorzej. Myślę, że taka przerwa ma sporo plusów. W przypadku, kiedy wielu z nas mieszka w Bursie i nie ma wielu okazji, żeby wyjechać na weekend do domu, taka przerwa jest dobrym rozwiązaniem. Mieliśmy czas, żeby spotkać się z rodziną i naładować akumulatory, które od 6 stycznia będą musiały być w stanie pełnej gotowości. 
- Dla ciebie to już kolejny sezon gry w Młodej Lidze. Z tą małą różnicą, że teraz w rozgrywkach bierze udział czternaście drużyn. 
- To prawda, drużyn jest więcej, ale w porównaniu do zeszłego sezonu liga zwiększyła się tylko o jeden zespół. W ubiegłym roku bowiem w rozgrywkach brał udział również SMS PZPS Spała. Dla nas najgorsze są wyjazdy, które nam doszły, czyli do Będzina i Lubina. Pierwszą rundę w większości zagraliśmy na wyjazdach, patrząc na to z dzisiejszej perspektywy uważam, że dobrze się stało. Teraz będziemy mieli więcej czasu na treningi.  
- Czy trener Tomasz Zaczek przed rozpoczęciem sezonu postawił przed wami konkretny cel do zrealizowania?
- Mamy główny cel - to mistrzostwa Polski juniorów i na tym się skupiamy. Jednak, gdy pojawiła się szansa ugrać coś na parkietach Młodej Ligi, to czemu z niej nie skorzystać?  To właśnie zwycięstwa budują formę sportowca.
- W najbliższy weekend zmierzycie się na wyjeździe z Effectorem Kielce w ramach 15.kolejki Młodej Ligi. Kielczanie aktualnie zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Teoretycznie można spodziewać się łatwego spotkania, czy rzeczywiście takie ono będzie? 
- Z tego co wiem to zespół z Kielc ma nowych zawodników. Nigdy nie wolno nikogo lekceważyć. To jest siatkówka młodzieżowa, w której różne rzeczy już się zdarzały. Mam nadzieję, że po raz kolejny wyjdziemy na boisko z wiarą w zwycięstwo i będziemy mogli dopisać trzy punkty do swojego konta. 

Transfer Bydgoszcz po 14.kolejkach Młodej Ligi pozostaje liderem rozgrywek. - Nasza recepta na sukces to drużyna, tworzymy prawdziwy team - mówi Paweł Stysiał, libero bydgoskiej drużyny.

14.kolejkach Młodej Ligi Transfer Bydgoszcz pozostaje liderem tabeli. Jaka jest wasza recepta na sukces?

Paweł Stysiał: - Nasza recepta na sukces to drużyna. Myślę, że naszą największą siłą jest właśnie to, że tworzymy prawdziwy zespół. Gramy w tym samym składzie od kilku lat. Co prawda, co jakiś czas dochodzi do małych zmian personalnych na danej pozycji, ale są to koledzy z którymi dobrze się znamy. Każdy zawodnik naszej drużyny jest wstanie wnieść coś dobrego, gdy jeden, czy drugi kolega ma słabszy dzień. Teraz czekamy na powrót dwóch zawodników - Michała Gorzenia i Remigiusza Szczuckiego, którzy leczą urazy. Na szczęście powoli wracają do formy i wznowili już treningi.  

Czy przed rozpoczęciem sezonu 2014/15 liczyliście na tak dobry wynik?

- Chyba nikt się tego nie spodziewał. Gramy składem juniorskim, czyli w składzie są zawodnicy z rocznika ’96 i ’97. Młoda Liga jest dla nas prawdziwym testem umiejętności. Na początku sezonu nikt z nas nie myślał o medalu, a o dobrym przygotowywaniu się do mistrzostw Polski juniorów. Jednak gdy już zasiedliśmy na fotelu lidera Młodej Ligi to nikt z nas nie chce z niego zejść. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nikogo na niego nie wpuścić, bo jest naprawdę bardzo wygodny! (śmiech) 

W twojej ocenie, który z dotychczasowych meczów był najtrudniejszy?

- Rozegraliśmy wiele spotkań, które były na tak zwanym styku. Wiele zespołów grało bardzo dobrze, ale wiadomo nie od dziś, że grając z liderem gra się bez żadnej presji. Myślę, że jednym z najtrudniejszych meczów, jakie rozegraliśmy miało miejsce w Lubinie. Gospodarze bardzo mocno zagrywali. Uważam, że gdyby nie nasz dobry blok i obrona wynik mógł być zupełnie inny [Transfer Bydgoszcz pokonał Cuprum Lubin 3:1 w meczu 9.kolejki Młodej Ligi - przyp. red.]. Kolejny raz pokazaliśmy, że mamy charakter i nie przez przypadek jesteśmy liderem rozgrywek. 

Ostatni mecz przed przerwą rozegraliście 20 grudnia z Jastrzębskim Węglem. Nie obawiacie się, że ta dłuższa przerwa wpłynie niekorzystnie na drużynę?

- Myślę że umiejętności się nie zmienią. Przed Sylwestrem rozegraliśmy Memoriał Sławomira Wedera w Bydgoszczy i muszę przyznać, że nie wyglądało to najgorzej. Myślę, że taka przerwa ma sporo plusów. W przypadku, kiedy wielu z nas mieszka w Bursie i nie ma wielu okazji, żeby wyjechać na weekend do domu, taka przerwa jest dobrym rozwiązaniem. Mieliśmy czas, żeby spotkać się z rodziną i naładować akumulatory, które od 6 stycznia będą musiały być w stanie pełnej gotowości. 

Dla ciebie to już kolejny sezon gry w Młodej Lidze. Z tą małą różnicą, że teraz w rozgrywkach bierze udział czternaście drużyn. 

- To prawda, drużyn jest więcej, ale w porównaniu do zeszłego sezonu liga zwiększyła się tylko o jeden zespół. W ubiegłym roku bowiem w rozgrywkach brał udział również SMS PZPS Spała. Dla nas najgorsze są wyjazdy, które nam doszły, czyli do Będzina i Lubina. Pierwszą rundę w większości zagraliśmy na wyjazdach, patrząc na to z dzisiejszej perspektywy uważam, że dobrze się stało. Teraz będziemy mieli więcej czasu na treningi.  

Czy trener Tomasz Zaczek przed rozpoczęciem sezonu postawił przed wami konkretny cel do zrealizowania?

- Mamy główny cel - to mistrzostwa Polski juniorów i na tym się skupiamy. Jednak, gdy pojawiła się szansa ugrać coś na parkietach Młodej Ligi, to czemu z niej nie skorzystać?  To właśnie zwycięstwa budują formę sportowca.

W najbliższy weekend zmierzycie się na wyjeździe z Effectorem Kielce w ramach 15.kolejki Młodej Ligi. Kielczanie aktualnie zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Teoretycznie można spodziewać się łatwego spotkania, czy rzeczywiście takie ono będzie? 

- Z tego co wiem to zespół z Kielc ma nowych zawodników. Nigdy nie wolno nikogo lekceważyć. To jest siatkówka młodzieżowa, w której różne rzeczy już się zdarzały. Mam nadzieję, że po raz kolejny wyjdziemy na boisko z wiarą w zwycięstwo i będziemy mogli dopisać trzy punkty do swojego konta. 

TABELA:

1.

Transfer Bydgoszcz

14

[37]

2.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

14

[33]

3.

LOTOS Trefl Gdańsk

15

[33]

4.

Asseco Resovia Rzeszów

14

[31]

5.

RCS CERRAD CZARNI Radom

14

[31]

6.

Indykpol AZS Olsztyn

14

[27]

7.

BBTS ATH Bielsko-Biała

14

[24]

8.

Cuprum Lubin

14

[23]

9.

AZS Częstochowa

14

[13]

10.

JASTRZĘBSKI WĘGIEL

15

[13]

11.

Effector Kielce

14

[12]

12.

MKS BANIMEX BĘDZIN

14

[8]

13.

AZS Politechnika Warszawska

14

[6]

14.

PGE Skra Bełchatów

14

[6]

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej