EA, 16 marca 2015

BKS Chemik Bydgoszcz wygrał wszystkie półfinałowe mecze mistrzostw Polski juniorów. - Na tym etapie rywalizują ze sobą najlepsze drużyny - powiedział Jędrzej Goss, atakujący bydgoskiego zespołu.

BKS Chemik Bydgoszcz podczas półfinałowego turnieju mistrzostw Polski juniorów, który od piątku do niedzieli był rozgrywany w Częstochowie wygrał wszystkie trzy mecze i awansował z pierwszego miejsca do finału, który zostanie rozegrany 15-19 kwietnia również w Częstochowie. Drugą drużyną, która uzyskała awans do finałowego turnieju jest KS Wifama Łódź.

- Półfinały mistrzostw Polski juniorów zawsze są trudne, ponieważ na tym etapie rywalizują ze sobą najlepsze drużyny. Do tego ciężko gra się w roli w faworyta, bo w takiej nas stawiono podczas turnieju w Częstochowie. Cieszę się bardzo, że nie zawiedliśmy i udało się nam zająć pierwsze miejsce. Prywatnie cieszę się, że do finału awansowała jeszcze Wifama Łódź. To jest mój macierzysty klub i za miesiąc będziemy mieli szansę ponownie spotkać się w Częstochowie - powiedział Jędrzej Goss. Bierze on również w rozgrywkach Młodej Ligi w barwach Transferu Bydgoszcz.

W finale mistrzostw Polski zagra osiem drużyn: UMKS MOS Wola Warszawa, Czarni Radom, KS Metro Warszawa, AZS UWM Olsztyn, BKS Chemik Bydgoszcz, KS Wifama Łódź, Jastrzębski Węgiel i Trefl Gdańsk. Czy podczas tego turnieju bydgoska drużyna również wystąpi w roli faworyta?

- Myślę, że finały rządzą się swoimi prawami. Jeśli spojrzymy na ostatnie finały, wiele się mówiło o faworytach, a i tak zawsze pojawiał się jakiś czarny koń. Na przykład rok temu była to drużyna z Rybnika, a dwa lata temu z Warszawy - zauważył atakujący z Bydgoszczy.

I dodał na koniec - Uważam, że w finale mistrzostw Polski juniorów nie ma faworytów. To turniej pięciodniowy podczas którego poza umiejętnościami sportowymi ważna jest kondycja i dobre ułożyć sobie tego turnieju w głowie.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej