Katarzyna Porębska, 19 marca 2013

Jutro w Leżajsku rozpoczną się mistrzostwa Polski juniorów - pierwszy z tegorocznych, młodzieżowych czempionatów. Jedną z rewelacji dotychczasowych gier był TS Volley Rybnik. Rozmawiamy z zawodnikiem tego klubu Dawidem Małyszą.

pzps.pl: TS Volley Rybnik awansował do finału mistrzostw Polski juniorów, który zostanie rozegrany 20-24 marca w Leżajsku. Swoją dobrą grą w ćwierćfinałach, jak i półfinale udowodniliście, że zasługujecie na to miejsce.
Dawid Małysza: Dokładnie, zwłaszcza w turnieju półfinałowym. Mimo, że przegraliśmy pierwsze spotkanie nie poddaliśmy się. W dwóch kolejnych meczach wygraliśmy z drużynami z Jastrzębia i Bydgoszczy. W ten sposób udowodniliśmy swoją dobrą grą, że należy nam się występ w Leżajsku.

- Co było kluczem do tego zwycięstwa?
- Przede wszystkim nie popełnialiśmy błędów własnych, a w szczególności nie psuliśmy zagrywek. Dodatkowo dobre przyjęcie i walka do końca, a szczególnie w meczu z Jastrzębiem pomogły nam odnieść sukces jakim jest awans do finałów.

- Wiele osób jest zaskoczonych zakwalifikowaniem się do finałowego turnieju. Czyżby mieliście okazać się czarnych koniem tegorocznego finału?
- To prawda, wszyscy byli pewni, że z naszej grupy awansują drużyny z Warszawy i Bydgoszczy. Nikt nie stawiał na nas i Jastrzębie. Jednak jak widać siatkówka jest grą nieprzewidywalną, gdzie można wygrywać z faworytami. Kto wie może i w Leżajsku uda się nam zaskoczyć rywali.

- Przygotowując się do finałów w Leżajsku postawiliście przed sobą jakiś konkrety cel do zrealizowania, miejsce które chcielibyście ostatecznie zająć?
- Można powiedzieć, że naszym  celem była gra w półfinale mistrzostw Polski juniorów. Przed rozgrywkami trener nie postawił przed nami żadnego zadania i nikt nie wywierał na nas żadnej presji. Jednak każdy zawodnik z naszej drużyny chciał zajść jak najdalej i zagrać w finałach. Ambicją i silnym charakterem udało się nam osiągnąć to co chcieliśmy.

- W finale przyjdzie Wam zagrać z drużyną z Częstochowy, Olsztyna i Rzeszowa. Twoim zdaniem, który ze wspomnianych zespołów będzie najtrudniejszym przeciwnikiem?
- Myślę, że zespół z Częstochowy jest w tej stawce najsilniejszy. Na zwycięzcę typuję Exact Systems Norwid. Myślę, że to zawodnicy tego klubu wrócą do domu ze złotymi medalami mistrzostw Polski juniorów. Mają wysokich i dobrze wyszkolonych technicznie zawodników. Wszyscy grają na jednakowym poziomie i nie ma wśród nich żadnego słabego ogniwa. Jednak ze swej strony mogę zapewnić, że nie oddamy żadnego meczu bez walki i  będziemy walczyć z każdym do ostatniej piłki.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej