Rok temu obroniliśmy mistrzostwo świata!

Dziś mija rok od zwycięskiego dla Polski finału FIVB Mistrzostw Świata w Turynie. Biało-czerwoni pokonali wtedy Brazylię i obronili mistrzowski tytuł!

Na konferencji prasowej w przededniu inauguracji mistrzostw świata 2018 Vital Heynen żartował, że na pewno nie uda mu się osiągnąć lepszego rezultatu niż ten, który wywalczyła nasza reprezentacja cztery lata wcześniej. Belgijski szkoleniowiec nawiązał w ten sposób do pierwszego po czterdziestu latach tytułu mistrzowskiego, po który sięgnęli Biało-czerwoni. Nikt jednak nie oczekiwał nawet powtórki takiego wyniku. Zmiana szkoleniowca, kryzys w jakim była wtedy nasza kadra, a także brak wyraźnego lidera sprawiały, że jakikolwiek medal przywieziony z czempionatu byłby tratowany jako sukces.

Polscy siatkarze zmagania rozpoczęli w Warnie, mieście gospodarzu meczów grupy D mistrzostw. Pierwszymi rywalami naszego zespołu były kadry Kuby, Portoryko, Finlandii, Bułgarii i Iranu. Wszystkie pięć spotkań mistrzowie świata wygrali za trzy punkty, tracąc łącznie tylko trzy sety. Z takim bilansem punktowym zajęli pierwsze miejsce w grupie i bez problemów awansowali do kolejnego etapu.

W drugiej rundzie, trafiliśmy teoretycznie na „autostradę do finału”. Schody zaczęły się jednak już od pierwszego meczu z Argentyńczykami, który Biało-czerwoni niespodziewanie przegrali 2:3. Wkrótce potem doszły do tego kłopoty zdrowotne Michała Kubiaka, który był bliski powrotu do kraju i hospitalizacji, a także przegrana 1:3 z Francją. Meczem o wszystko było spotkanie z Serbią, które nasi siatkarze wygrali w trzech partiach i przypieczętowali awans do 3.rundy czempionatu.

Wszystko, co złe zostało w Warnie, a w Turynie niejako narodził się nowy polski zespół. Do pełni sił wrócił Michał Kubiak, jednak to Bartosz Kurek z meczu na mecz stał się prawdziwym liderem kadry. Atakujący każde kolejne spotkanie grał jeszcze lepiej i w najtrudniejszych sytuacjach brał na siebie ciężar meczu. Wsparty przez świetnie pracujący kolektyw stawał się prawdziwą gwiazdą czempionatu i sumiennie pracował na statuetkę MVP, którą otrzymał na zamknięcie czempionatu. Wygrana nad Serbią i dwa zwycięskie sety nad Włochami otworzyły Polakom drzwi do półfinału, w którym czekały Stany Zjednoczone.

Mecz z Amerykanami obfitował w ogromne emocje i tak naprawdę powinien być finałem mistrzostw świata. Pięć ekscytujących setów, zwroty akcji, ofiarne obrony, atomowe ataki, a przede wszystkim powrót Biało-czerwonych z wyniku 1:2 – to wszystko stworzyło prawdziwą emocjonalną bombę, której kibice długo nie zapomną. Przy takim półfinale, finał z Brazylią znacznie wyblakł i wydawało się, że dla polskich siatkarzy jest tylko formalnością. Po raz drugi nasi gracze pokonali Brazylijczyków w finale czempionatu i tym samym obronili mistrzostwo świata.

Do Drużyny Marzeń FIVB MŚ 2018 wybrano czterech Polaków. Michał Kubiak otrzymał nagrodę dla Najlepszego Przyjmującego (wraz z Brazylijczykiem Douglasem Souzą Da Silvą), Piotr Nowakowski dla Najlepszego Środkowego (wraz z Lucasem Saatkampem) a Paweł Zatorski dla Libero turnieju. Najlepszym graczem czempionatu wybrano Bartosza Kurka. Dream Team FIVB uzupełnili Amerykanie: atakujący Matthew Anderson oraz rozgrywający Micah Christenson.

Skład reprezentacji Polski na FIVB Mistrzostwa Świata 2018: